15.10.2010

Nowe opakowanie do sprzedaży detalicznej żywego karpia

Ubiegłoroczne zamieszanie w trakcie szczytu przedświątecznej sprzedaży karpia odczuło wielu hodowców i handlowców. W większości hipermarketów stoiska z karpiami już z daleka rozpoznawało się po piramidach wiaderek (ceny 3,5-5 zł za szt), które m.in. były zalecane przez Głównego Lekarza Weterynarii do transportu żywych karpi ze sklepu do domu. Niewątpliwie wpływ na tę sytuację miała kilkuletnia presja organizacji obrońców praw zwierząt i rozgłos nadawany temu przez media.

Już wówczas powstało pytanie, czy rybacy będą się tylko przyglądać tej tendencji i narzekać na tzw. eko-terrorystów, media żądne sensacji i ulegających presji urzędników, czy wyjdą naprzeciw nowej sytuacji zdobywając się na aktywność.

Pierwsze kroki w celu zaradzenia nabrzmiałej sytuacji zostały poczynione już w grudniu 2009 r. przez dr Henryka Białowąsa w Zakładzie Ichtiobiologii i Gospodarki Rybackiej PAN w Gołyszu. Celem prowadzonych badań było określenie zmian poziomu nasycenia tlenem wody w wiaderkach, w których znajdowały się żywe karpie oraz wpływu metody pakowania żywych karpi na wybrane parametry używane do określania dobrostanu ryb. Stwierdzono m.in., że przetrzymywanie karpi w workach foliowych zawiązanych powoduje znaczne pogorszenie ich dobrostanu. Nie zauważono natomiast istotnych różnic pomiędzy przetrzymywaniem karpi w wiaderkach z wodą i w workach niezwiązanych w badanym zakresie czasowym. Do kolejnych doświadczeń w ZIiGR PAN Gołysz doszło wiosną br., z tą różnicą, że włączyło się w nie Towarzystwo Promocji Ryb sponsorując zakup niezbędnych odczynników. Oprócz badań dobrostanu pakowanych ryb, których wyniki zostały porównane z grudniowymi, rozpoczęto eksperymenty nad praktycznym wykorzystaniem dotychczasowych prac. Zadanie które postawiono sobie wspólnie, to opracowanie modelu optymalnego sposobu pakowania żywych karpi bez wody w celu ich transportu ze sklepu do domu konsumenta. W konsekwencji uchwały Walnego Zebrania Członków TPR z dnia 28.06.br. podpisane zostało stosowne porozumienie pomiędzy TPR i ZIiGR PAN Gołysz, które określiło cele i zadania na najbliższe miesiące.

W tym samym czasie okazało się, że nad wybrnięciem z trudnej sytuacji dla handlu żywymi karpiami zastanawiają się niemal wszystkie sieci hipermarketów. Dotychczasowe wyniki prac w PAN Gołysz zostały przyjęte z bardzo dużym zainteresowaniem m.in. przez sieci sklepów TESCO, MAKRO, AUCHAN, CARREFOUR, a także przez Polską Organizację Handlu i Dystrybucji, która to zrzesza wszystkie sieci sklepów wielko powierzchniowych w Polsce, stanowiąc dla nich swoistą osłonę prawną. Ten fakt świadczy bez wątpienia o wielkiej wadze jaką sieci sklepów detalicznych przykładają do swojego wizerunku i jak bardzo ów wizerunek był przy okazji sprzedaży żywego karpia w niektórych miejscach w Polsce nadwyrężany. Jeden z takich przypadków, gdzie obrońcy praw zwierząt blokowali stoisko w podwrocławskim AUCHAN, spowodował zamknięcie tego punktu sprzedaży na kilka dni przed Bożym Narodzeniem, co skutkowało m.in. nieodebraniem wielu ton karpia od dużej firmy rybackiej z Dolnego Śląska.

Kolejnym, bardzo istotnym z rybackiego punktu widzenia graczem na scenie grudniowej sprzedaży karpi, który wykazał zainteresowanie optymalizacją metod sprzedaży, jest Pan dr Krzysztof Jażdżewski Z-ca Głównego Lekarza Weterynarii. Na potkaniu w MRiRW w dniu 10.09.br. z zainteresowaniem zapoznał się z prototypem opakowania i poprosił o informowanie o dalszym przebiegu doświadczeń w ZIiGR w Gołyszu. Wyraził też nadzieję, że nowe spojrzenie na transport ryb zakupionych w detalu, pozwoli mu na wydanie satysfakcjonujących rybaków, handlowców i klientów zaleceń przed następną akcją sprzedaży żywych karpi.

Towarzystwo Promocji Ryb pomyślało też o promocji nowego opakowania wśród Powiatowych Lekarzy Weterynarii. Dzięki pomocy Pana dr Jana Żelaznego, stosowny artykuł ukaże się w grudniowym numerze "Życia Weterynaryjnego". Natomiast finałowym akcentem promocji optymalnego pakowania i transportu żywych ryb, z całą pewnością powinna być skuteczna i w odpowiednim terminie rozpoczęta komunikacja z rynkiem za pomocą mediów. Miejmy nadzieję, że my, rybacy będziemy solidarnie promować nowe metody pakowania żywych karpi, aby podtrzymać tę formę sprzedaży, co jest najpewniejszą rękojmią chroniącą nas przed zalewem taniego mrożonego towaru np. ze wschodu.



powrót