12.09.2015

Rybacy mają kodeks

Po wielu miesiącach prac koncepcyjnych, dopracowywania szczegółów, a potem konsultacji w środowisku rybackim, powstał Kodeks Dobrej Praktyki Rybackiej w Chowie i Hodowli Ryb. Autorami i konsultantami są znani eksperci rybaccy - przedstawiciele 3 organizacji rybackich (PTRyb, SPRŁ i TPR).

W dniach 13-14 sierpnia br. w Polichnie k. Piotrkowa Trybunalskiego zorganizowano pierwsze szkolenie po wpisaniu, w dniu 30.06.br., kodeksu na listę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Na początku Zbigniew Szczepański przypomniał około 60 uczestnikom cały proces tworzenia kodeksu. Następnie Tomasz Kulikowski przedstawił swój pogląd na temat oczekiwań konsumentów na rynku rybnym, w tym oczekiwań dotyczących odpowiedzialnego korzystania ze środowiska naturalnego. Wymienił również potencjalne korzyści ze stosowania kodeksu. Historyczne uwarunkowania potrzeb powstania kodeksu, w tym kształtu i roli dawniej funkcjonujących norm rybackich w różnych krajach europejskich omówił Prof. Janusz Guziur. Uczestnicy zostali zapoznani również z możliwościami promocji swoich produktów i firm dzięki posiadaniu certyfikatu stosowania kodeksu.

W trakcie drugiego dnia szkolenia dr Mirosław Kuczyński jeszcze raz przedstawił zawartość kodeksu, czym kodeks jest i czemu służy. Z dużym zainteresowaniem wysłuchano wystąpienia Wacława Szczoczarza, w którym punkt po punkcie została przedstawiona weryfikacja tzw. listy sprawdzającej kodeksu na przykładzie konkretnego gospodarstwa. Wielu hodowców utwierdziło to w przekonaniu, że spełnienie warunków kodeksu i otrzymanie certyfikatu nie jest skomplikowane .

W dalszej części szkolenia aspekty weterynaryjne kodeksu i ich interpretacje przedstawili dr Jan Żelazny i Izabela Handwerker.

Na zakończenie Prezes TPR odpowiadał na szereg pytań, które dotyczyły procesu wdrażania kodeksu. Było trochę wątpliwości, w tym pytano np. o to, czy trzeba być członkiem TPR albo innej organizacji, żeby móc stosować kodeks albo, czy stosowanie kodeksu jest obowiązkowe (odpowiedź na oba pytania brzmi: "Nie"). Żywe zainteresowanie wzbudziła także sprawa składu i zasad wybierania osób do zespołu, który będzie weryfikował gotowość gospodarstw do stosowania zasad kodeksu (w skład zespołu wejdą osoby zarekomendowane przez organizacje rybackie, które zaakceptują zapisy kodeksu). Ciekawy wątek poruszyła Ewa Dudziak z firmy SoNa, która stwierdziła, że stosowanie kodeksu w tej formie powinno być wystarczające nie tylko na dziś, ale i w przyszłości na rynku odbiorców hurtowych. Po zakończeniu dyskusji zainteresowanie stosowaniem kodeksu "od zaraz" wyraziło kilku hodowców. Dyskusja o pozytywnej roli kodeksu przeniosła się w kuluary, gdzie głos zabierali nie tylko hodowcy, ale też osoby działające na rzecz branży (np. Jerzy Czyżak). Wszyscy uczestnicy otrzymali certyfikaty ukończenia szkolenia. Teraz dla chętnych otworem stoi droga do zdobycia certyfikatu stosowania kodeksu. Wkrótce powołany zostanie zespół, który będzie weryfikował zgłoszenia rybaków aplikujących o przyznanie tego certyfikatu.