Giełda Rybacka

Ja też jestem polskim hodowcą karpia i jak dzwoni do mnie kupiec to nie mówię mu per "handlażu jeden z drugim" tylko "Witaj chlebodawco" co nie przeszkadza mi rozmawiać z Nim po partnersku. Uważam kolego że trochę szacunku naszym partnerom w handlu karpiami się należy. Pogarda z którą zrobiłeś swój wpis nie podoba mi się.

Zapewniam że większość hodowców karpi szanuje ludzi z którymi współpracuje i proszę by nie wyciągać wniosków na temat naszego środowiska po jakichś wpisach zakompleksionych, agresywnych ludzi którzy dorwali się do klawiatury.

a od kiedy to na forum polskich hodowców karpia handlarze będą mówić nam jak mamy pisać swoje oferty ... nie pasuje forma ogłoszenia handlarzu jeden z drugim to nie czytaj nie dzwoń. jak wy dzwonicie pytacie o cene mówicie że na 100 % bierzecie pare ton ryby a potem jak kamień w wode nawet nie raczycie zadzwonić i powiedzieć że sie wycofujecie to jest ok ?

również dołączam się do tego apelu,i życie stanie się prostsze .

Ludzie piszcie ceny w ogłoszeniach, a nie robicie jakieś wielkie tajemnice i trzeba dzwonić lub szukać innego kontaktu i dopytywać sprzedającego itd., który często zależnie od humoru lub nie wiem czego podaje raz tyle innym razem tyle. Napiszcie cenę ile chcecie za rybę, przecież można dopisać do negocjacji. Klient od razu wie czy ma dalej temat drążyć czy nie - ułatwmy sobie podjecie decyzji, a nie utrudniajmy !
Pozdrawiam Wszystkich