przez filippstrag » Wto Wrz 06, 2011 10:06 pm
Witam wszystkich i z góry dziękuję za zainteresowanie tym wątkiem. Na początku chcę wyrazić to co czuję do problemu jaki tutaj chcę poruszyć . SZLAK MNIE TRAFIA!!!!!!!
1. dlaczego do tej pory nikt nie zają się wpisaniem wydry , czapli , bociana czarnego , kormorana na listę zwierząt za które przysługuje odszkodowanie tak jak za inne zwierzęta wyrządzające szkody w gospodarstwie?
2. gdzie są nasze organizacje pt. Polskie Towarzystwo Rybackie , Związek Hodowców Karpia czy też Związek Hodowców ryb Łososiowatych by zadbać o tak ważną dla nas sprawę ?
3. gdzie są wszystkie rybackie autorytety które powinny firmować swoimi nazwiskami i pozycją nasze słuszne roszczenia wobec Skarbu Państwa i ustawy o ochronie zwierząt?
3.czy między nami nie ma prawnika który mógłby poprowadzić całą sprawę , by sejm -który w końcu wszyscy wybraliśmy zainteresował się naszymi sprawami
4. czy w śród posłów nie ma rybaków?czy ich ten problem nie dotyczy?
5.czy MY JESTEŚMY TAK SŁABI by nie móc tego do dzisiaj przeprowadzić , lub może wolimy utyskiwać na paskudną rzeczywistość i uganiać się nocami za wydrami i bobrami a za dnia "płoszyć " bociany i czaple jak radziła mi Pani Konserwator Przyrody z Krakowa (mało jej nie wypłoszyłem na takie dictum)a może mamy tak naprawdę to wszyscy głęboko w ..............? i tylko jeden z nas Pan Czachura nie wytrzymał i w końcu poszedł do sądu . Ciekawe jaką otrzymał pomoc od wspomnianych przeze mnie organizacji rybackich?
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.
Witam wszystkich i z góry dziękuję za zainteresowanie tym wątkiem. Na początku chcę wyrazić to co czuję do problemu jaki tutaj chcę poruszyć . SZLAK MNIE TRAFIA!!!!!!!
1. dlaczego do tej pory nikt nie zają się wpisaniem wydry , czapli , bociana czarnego , kormorana na listę zwierząt za które przysługuje odszkodowanie tak jak za inne zwierzęta wyrządzające szkody w gospodarstwie?
2. gdzie są nasze organizacje pt. Polskie Towarzystwo Rybackie , Związek Hodowców Karpia czy też Związek Hodowców ryb Łososiowatych by zadbać o tak ważną dla nas sprawę ?
3. gdzie są wszystkie rybackie autorytety które powinny firmować swoimi nazwiskami i pozycją nasze słuszne roszczenia wobec Skarbu Państwa i ustawy o ochronie zwierząt?
3.czy między nami nie ma prawnika który mógłby poprowadzić całą sprawę , by sejm -który w końcu wszyscy wybraliśmy zainteresował się naszymi sprawami
4. czy w śród posłów nie ma rybaków?czy ich ten problem nie dotyczy?
5.czy MY JESTEŚMY TAK SŁABI by nie móc tego do dzisiaj przeprowadzić , lub może wolimy utyskiwać na paskudną rzeczywistość i uganiać się nocami za wydrami i bobrami a za dnia "płoszyć " bociany i czaple jak radziła mi Pani Konserwator Przyrody z Krakowa (mało jej nie wypłoszyłem na takie dictum)a może mamy tak naprawdę to wszyscy głęboko w ..............? i tylko jeden z nas Pan Czachura nie wytrzymał i w końcu poszedł do sądu . Ciekawe jaką otrzymał pomoc od wspomnianych przeze mnie organizacji rybackich?
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.