przez Gość » Nie Paź 16, 2011 4:56 pm
Gość napisał(a):Dziwią mnie te próby ,na siłę promowania spożycia karpia w dotychczasowej postaci. Czasy gdy była to prawie jedyna ryba słodkowodna i to tylko sprzedawana na Boże Narodzenie, minęły bezpowrotnie miejsce karpia jest w przetwórniach i tyle ,spożycie spada bo zaczynają być hodowane inne ,smaczniejsze i szlachetniejsze ryby, pokolenie naszych dzieci i wnuków karpia odeśle w niebyt bez względu na reklamę i lobbing. Trzeba propagować hodowlę innych gatunków ryb póki hodowcy z innych krajów nas nie wyprzedzą i nie zdobędą naszego rynku, co widać chociażby po sprzedaży pangi i łososia z Norwegii.Pieniądze wydane na promocję karpia są
pieniędzmi wyrzuconymi w błoto(dosłownie), świat oraz aquakultura idą do przodu , a my ciągle chcemy go zatrzymywać,można to porównać do np: towarzystwa miłośników Stara 28.
pozdrawiam i proszę o rzeczową dyskusję na temat przyszłości hodowli gatunków ryb słodkowodnych, hodować trzeba to co potencjalny klient zechce kupić a nie to co nam się podoba.
Dziwią mnie takie recepty na przyszłość produkcji karpi w Polsce.
Proszę mi wytłumaczyć dlaczego mamy promować przetworzonego karpia oraz inne gatunki ryb ?
Polscy rybacy sprzedają całość swojej produkcji karpi w miesiącu grudniu oraz całą Czeską i Litewską nadwyżkę.
Karpia żywego wyprodukowanego w Polsce brakuje !
Jeśli konsument przestawi się na przetworzonego karpia, to w sklepach będziemy mieli filety argentyńskie lub chińskie w cenach porównywalnych do pangi, a my sprzedawać będziemy do przetwórni karpia po 5.00 zł/kg
Podejrzewam, że kolega wybudował przetwórnię i liczy na zyski z przetwarzania karpi, ale kolega może się przeliczyć.
[quote="Gość"]Dziwią mnie te próby ,na siłę promowania spożycia karpia w dotychczasowej postaci. Czasy gdy była to prawie jedyna ryba słodkowodna i to tylko sprzedawana na Boże Narodzenie, minęły bezpowrotnie miejsce karpia jest w przetwórniach i tyle ,spożycie spada bo zaczynają być hodowane inne ,smaczniejsze i szlachetniejsze ryby, pokolenie naszych dzieci i wnuków karpia odeśle w niebyt bez względu na reklamę i lobbing. Trzeba propagować hodowlę innych gatunków ryb póki hodowcy z innych krajów nas nie wyprzedzą i nie zdobędą naszego rynku, co widać chociażby po sprzedaży pangi i łososia z Norwegii.Pieniądze wydane na promocję karpia są
pieniędzmi wyrzuconymi w błoto(dosłownie), świat oraz aquakultura idą do przodu , a my ciągle chcemy go zatrzymywać,można to porównać do np: towarzystwa miłośników Stara 28.
pozdrawiam i proszę o rzeczową dyskusję na temat przyszłości hodowli gatunków ryb słodkowodnych, hodować trzeba to co potencjalny klient zechce kupić a nie to co nam się podoba.[/quote]
Dziwią mnie takie recepty na przyszłość produkcji karpi w Polsce.
Proszę mi wytłumaczyć dlaczego mamy promować przetworzonego karpia oraz inne gatunki ryb ?
Polscy rybacy sprzedają całość swojej produkcji karpi w miesiącu grudniu oraz całą Czeską i Litewską nadwyżkę.
Karpia żywego wyprodukowanego w Polsce brakuje !
Jeśli konsument przestawi się na przetworzonego karpia, to w sklepach będziemy mieli filety argentyńskie lub chińskie w cenach porównywalnych do pangi, a my sprzedawać będziemy do przetwórni karpia po 5.00 zł/kg
Podejrzewam, że kolega wybudował przetwórnię i liczy na zyski z przetwarzania karpi, ale kolega może się przeliczyć.