Giełda Rybacka

Święte słowa, dopiero po odłowach licz i planuj.
Teraz to skóra na niedżwiedziu, parę razy to przerabiałem na sobie i już liczyłem pieniądze, ale niestety ZA DUŻE.

[quote="stasio"]Witam kolegów, mam staw zalany w 1wszym roku, tzw świezy. Wpuściłem ok 1850sztuk/ha,czyli 470kg k2 po 0,25kg Skarmilem do tej pory ok 5ton pszenżyta/jeczmienia. Mam dziś srednią wagę z 25sztuk w granicach 1,5kg. To oznacza, że teoretycznie waga karpia na 1ha to ok 2,77tony. Nie wiem czy dobrze licze, bo książki podają dane około 5-6razy niższe, czyli moja wydajność naturalna wynosi 2770kg-470kg-833kg= 1467kg na tą chwilę. Co koledzy na to?jestem istnie zaskoczony, albo poprostu odłowy kontrolne kłamią, albo źle licze. Kłusownictwa nie stwierdziłem, śnięcia w granicy 20-30sztuk wiosną, w obliczeniach nie biore na nich poprawki. CO koledzy by mi radzili robić w kolejnym roku? obsade 2500sztuk czy nawet większą? warunki tlenowe ryba ma dobre, moge okresowo zwiększać przepływ itd. Proszę o rozsądną i przemyślaną podpowiedz ile sztuk dać w przyszłym roku.[/quote]

Wydajność naturalna na poziomie 1.5 tony/ha na świeżo zalanych stawach to nic nadzwyczajnego. W następnych latach wydajność ta może spaść nawet do 50 %.
Śnięcia wczesnowiosenne charakteryzują się tym, że tylko część ryb wypływa na powierzchnię, większość zalega na dnie. Jeśli masz mały 1 ha staw ( nie podałeś powierzchni) to śnięcia wiosenne w ilości 20-30 szt są poważne. Druga sprawa do szkodniki. Dwie, wydry mogły przez 6 miesięcy wynieść spokojnie 400-500 szt. z 1 ha stawu.
Tak więc, przyjmij radę kolegów. Planuj obsady na 2013 rok po odłowach tego roku.

Podstawowa zasada, nie łów ryb przed siecią. Poczekaj do odłowów.

Okej, a jeśli nie mam strat w sztukach? to co bys radził na przyszły sezon?

Radzę poczekać do odłowów. Planowanie przyszłego sezonu ( konkretnie dla tego stawu) przed jesiennym odłowem, jest wielce ryzykowne.
Podejrzewam, że straty ( w sztukach) są wieksze niż zakładasz.

Witam kolegów, mam staw zalany w 1wszym roku, tzw świezy. Wpuściłem ok 1850sztuk/ha,czyli 470kg k2 po 0,25kg Skarmilem do tej pory ok 5ton pszenżyta/jeczmienia. Mam dziś srednią wagę z 25sztuk w granicach 1,5kg. To oznacza, że teoretycznie waga karpia na 1ha to ok 2,77tony. Nie wiem czy dobrze licze, bo książki podają dane około 5-6razy niższe, czyli moja wydajność naturalna wynosi 2770kg-470kg-833kg= 1467kg na tą chwilę. Co koledzy na to?jestem istnie zaskoczony, albo poprostu odłowy kontrolne kłamią, albo źle licze. Kłusownictwa nie stwierdziłem, śnięcia w granicy 20-30sztuk wiosną, w obliczeniach nie biore na nich poprawki. CO koledzy by mi radzili robić w kolejnym roku? obsade 2500sztuk czy nawet większą? warunki tlenowe ryba ma dobre, moge okresowo zwiększać przepływ itd. Proszę o rozsądną i przemyślaną podpowiedz ile sztuk dać w przyszłym roku.