Giełda Rybacka

Przeczytałem tekst Ministra Sawickiego w aktualnościach Pana Karpia, nic dodać, nic ujać. Ja czytam go tak: Rybacy na drzewo!!! Jeśli ktoś myslał, że urzędasy na górze są z różnej gliny, że Plocke nam nie chce pomóc, a Sawicki to swój chłop, to teraz widzi jak się mylił. Kto podpisał umowe jest szczęsciarzem, bo reszty pieniedzy nie ma. My Rybacy, razem z naszymi organizacjami jesteśmy za mali, o wiele za mali!!! Smutne...

Skuteczność równa zeru. Składki płacone od hektara. Moje składki przez 5 lat,to 1/7 z 360 zł/ha. Mój związek zapomniał, że między zerem, a 100, jeszcze coś istnieje. Może to nie jest mój związek???

Jadę na Dzień Rybaka... Tylko sam nie wiem po co. Na Titanicu orkiestra też grała do końca.

Popieram Gościa22 i Karplita. Zgoda buduje.Bronek. Jeżeli ktoś nie chce zgody, powinien odejść i niech się zbytnio nie martwi. Pomniki odchodzącym też sie stawia. Napis na cokole: 360zł/ha.

Czytam, śledzę, biorę udział w zebraniach dotyczących rekompensat wodno-środowiskowych i mam jedno nieodparte wrażenie. Całe to gadanie o dodatkowych pieniądzach jest nic nie warte. A termin odwołań do WSA jest nieubłagany. 60 dni i do widzenia!! A może gadanie o dodatkowych pieniądzach jest tylko po to żeby w oczekiwaniu na dodatkowe miliony termin minął. I problem sam się rozwiąże. Urzędnicy rozłożą ręce, my już nic nie możemy. A zamiast jednej silnej organizacji rybackiej powołajmy jeszcze kilka, a na składki tak jak ktoś proponował zaciągajmy kredyty.

W poim tekście powyzej nie wskazywałem, na winę konkretnej organizacji, bo co prawda MRiRW wskazuje na ZPR jako organizację, która obwarowała swoja zgodę warunkami, których nikt w rządzie nie mógł spełnić, ale to jest opinia MRiRW, a nie rybaków. Ale jest coś wazniejszego w tym wszystkim - jeśli nami się nawet manipuluje, to wykorzystuje sie do tego jeden, jedyny pretekst - mnogość organizacji = mnogość opinii i doskonała okazja do wymanewrowania rybaków w pole. Pytanie, czy jesteśmy na tyle mądrzy, żeby tych pretekstów nie dawać i potrafić wypracować jedno stanowisko i jego bronić wobec rządu, pozostawiam bez odpowiedzi...

Przeczytałem wyżej podany link i kompletnie nie rozumiem dyskusji. Przecież tam wyraźnie jest napisane, że ZPR: "Akceptuje propozycję MRiRW na udzielenie pomocy finansowej w wysokości 360 zł/ha za zrealizowanie Pakietu 1 - działań wodno-środowiskowych..." Więc czemu twierdzicie że ZPR nie zgodził się na to? Bo tak przedstawiciel ministerstwa powiedział? Byłem na tych spotkaniach i nic nowego się nie dowiedziałem w sprawie rekompensat. A o kwotach to możemy sobie gadać do woli bo już raz była pełna suma brakujących pieniędzy, potem okazało się że jest tylko 80 mln a później że 140 mln. Nie widzicie jak ministerstwo nami manipuluje... Teraz została już tylko droga sądowa. Osobiście wysłałem do WSA skarge na ARiMR i czekam na odpowiedź.

To jes karygodne,żeby ZPR blokował 360 zł do hektara. Może niech blokuje tylko dla swoich członków.

Byłem ostatnio na dwóch zebraniach, gdzie byli przedstawiciele AriMRu i MRiRW i teraz juz jasno widać, że proponowane 360 zł/ha poszło w niebyt. Powód? Brak konsensusu strony rządowej i reprezentantów środowiska rybaków. Podobno trwają prace nad innymi rozwiązaniami, ale z tonu wynikało, że powinniśmy zapomnieć o jakichkolwiek pieniąadzach, a co najmniej w najbliższych miesiącach !!! I co na to teraz nasi "reprezentanci"? Jaka jest koncepcja obrony naszych interesów na dziś?

ZPR do boju! Zabrać wszystkim karpiarzom, rozdać morskim! Będzie spokój. Na składki członkowskie zaciągniemy kredyt.

A kto powiedział- oprócz przekupek- tych rodaju męskiego,że chodziło o to, żebyśmy odwołań nie składali i że nie dostaniemy reszty? Gościu proszę Cie, wyjdź z tej kolejki absurdu. Rusz do przodu.

A kto powiedział że dostaniemy reszte? Chodziło o to żebyśmy odwołań nie składali i wypchali się 360 zł.

Gościu, operujesz pojęciami życzeniowymi. Wszyscy byśmy chcieli dostać rekompensaty wodno-środowiskowe. Tym bardziej oceniajmy mozliwości rzeczowo i bez nadmiernych emocji, a tym bardziej nadmiernych ambicji. Wyjdź i stań obok kolejki która licytuje się o niesprawdzone nowinki. Tam, w tej kolejce, usłyszysz wszystko co chcesz usłyszeć,może sam podbijesz bębenek. Tam miliony rodzą sie szybko, ale niestety umierają jeszcze szybciej. Jedyną dotychczasową propozycję rządu jaką znam- wyszukałem ją na stronie ZPR- to 80 mln zł. ZPR ma prawo i obowiazek walczyć o swoje, a raczej o interesy swoich członków, ale czytając stanowisko ZPR w tej sprawie, coś mi tu śmierdzi polityką, a plebiscyt wyborczy- w minioną niedzielę, wypadł bardzo słabo dla PSL. Czekamy na każdy pieniądz i ja chcę te 360 zł, a później resztę. Rząd powinien zbierać opinie organizacji rybackich, ale powinien też podejmowac decyzje dla dobra wszystkich rybakow, a nie dla uspokojenia nakręcających się- moim kosztem, wzajemnie pieniaczy. 360 zł to tylko, albo aż 1/4 z tego co mają dostać moi koledzy. Możemy szturmować Bastylie, ale najpierw sprawdźmy, czy mamy żołnierzy i armaty- tu rewolucyjnego zrywu nie będzie. Wodzowie obejrzyjcie się wokół siebie. Pusto. Prawda.

Generalnie zgadzam sie z Babą - nalezy elastycznie negocjować i mieć efekty po kolei, a nie wariant zero albo jeden. Życie nie jest czarno-białe.