Giełda Rybacka

Ja miałem jakiś czas temu taki mały grajdołek pełen czebaczka. Nie spuszczany kilka lat. Przez ostatnie dwa, trzy lata wszystko co się wycierało oprócz czebaczka nie miało szansy się wykluć. Nawet japońce i słonecznica były praktycznie na wymarciu. A wylęg czebaczka mozna było sitkiem kuchennym łowić przez całe lato. Chciałem to jakos zagospodarować więc wpuściłem w październiku narybek jesienny szczupaka przy czym wybierałem nieduże sztuki takie około 25 -28cm. Szczupaka puszczałem w ilości 10 szt/ar. Do tego wpuściłem też drobniutkiego jednorocznego okonia - około 4-5kg na ar. Potem na wiosnę dołożyłem troszkę kroczka karpia i lina. Na początku września wypuściłem stawik i szczupaki miały w większości 35-45cm, tylko kilka było nieznacznie większych tak pod 50cm. Przeżywalność szczupaka powyżej 90%, a czebaczka przy odłowie widziałem dosłownie kilka sztuk. Okonie praktycznie zniknęły. Za to było mnóstwo jesiennego parocentymetrowego japońca mimo że starych sztuk które mogły się wytrzeć a były na tyle duże że szczupak ich nie chapnął, wyciagnałem tylko kilkanascie. Poza tym były jeszcze tylko wpuszczane linki i karpiki i kilka sztuk dużej starej płoci. Więcej nic.
Jeśli masz stawik niespuszczalny to możesz w tę strone pójść ale musisz być pewien tego że warunki tlenowe w zimie nie wykoszą twojego jesiennego zarybienia. A w małych stawikach, dołkach i sadzawkach wiadomo ze różnie z tym bywa. Ktoś tam pisał o sandaczu, ale w starych zaniedbanych sadzawkach to ciężko mu dożyć do odłowu choćby to miało być miesiąc po zarybieniu. Szczupak i okoń pancerniejszy. Do tego szczupak nie daje się zbyt łatwo czaplom ani zimowym wydrom. Z trawianką nie maiłem do czynienia ale z czebakami przez ostatnie dwadziescia lat już się w miarę dobrze poznaliśmy. Jak wpuścisz suma w dodatku dużego to niewiele on tym czebaczkom zrobi. Może czasem chapsnie jakieś największe najstarsze czebaki ale cały drobiazg zostanie. Podobno czebak w sprzyjających warunkach potrafi wydać w ciągu sezonu dwa pokolenia -tzn. ryby z wczesnego tarła dojrzewają i trą się pod koniec sezonu mając wówczas pewnie ze 3cm. Więc nie wiem jak chcesz z nimi walczyć za pomocą sumów. Po to własnie wpusczałem te mini okonie żeby zeżarły cały ten drobiazg i wylęg, a potem stanowiły pasze dla szczupaka.

Witam ponownie, temat do zamkniecia,problem może bedzie rozwiązany,po namowie znajomego ktory ma stawy hodowlane, kupie kilka sumów, takich wiekszych, podobno zrobią robote i na jesieni bedzie mozna je odłowić, rozwiazanie najprostsze według wielu osób.

www napisał(a):wpuść jeszcze szczupaka nie lepiej łowić szczupaka jak karasie.jak by nie było szczupaka to idealne rozwiązanie sandacz na czabaczka.ludzie kupują czabaczka żeby mieć sandacza a ty masz i marzy ci sie lin i karas.bzdura wierutna.

no tak ale w tym stawie sa 2 gatunki inwazyjne, czebaczek i sumik, przeciez to troche irracjonalne trzymac to w stawie, ani nie wpuszcze normalnych gatunków bo nei ma opcji na udane tarło i wylęg, wiec bedzie taki dziwny staw

wodszuw napisał(a):Co zamierzasz zrobić z martwymi rybami jak je wytrujesz?

nie mam pojecia, myśle co powinienem zrobić, z tego co słyszałem od wędkarzy to ludzie z pzw jak jest śniecie ryb na rzekach to je spalają

czorigjem napisał(a):Witam wszystkich koluniów!
Sytuacja jest taka ze miesiac temu stałem sie posiadaczem(darownizna) stawu o wymiarach 60x60, ogólnie kwadratowy dołek z wodą, głebokosc 1,5 metra, moze na srodku jest wiecej ale nie licze na to.
Staw jest bardzo żyzny, na ładnej czarnej ziemi, ale jest zanieczyszczony, zarowno chwastami(rogatka i jakies inne rosnące w wodzie), kijami i pozostałosciami po scietych drzewach w poblizu.
Druga sprawa po gadaniu z włascicielem wiem ze w stawie są ryby a mianowicie: Szczupaki(wycierają sie bo sa młode) trawianki, czebaczki amurskie, i sumiki karłowate.
Gdyby nie to ze ziemie dostałem prawie ze za darmo to bym nie chciał tego, ale kto by nie wzioł:)

Plan mam taki zeby jakosc pozbyc sie nieduzym kosztem tych ryb, dominuje tu czebaczek amurski i jest go od groma, podobno szczupaków jest moze ze 2 lub 3 i sporo pistoletów.
Nie interesują mnie te ryby wiec myslałem o wrzuceniu wapna chlorowanego do stawu zeby pozbyc sie tego plugastwa, macie moze jakies inne propozycje?
Marzy mi sie wpuszczenie tam linów i karasi i łowienie przy piwie w ciepłe wieczory:)

Co zamierzasz zrobić z martwymi rybami jak je wytrujesz?

czorigjem napisał(a):Witam wszystkich koluniów!
Sytuacja jest taka ze miesiac temu stałem sie posiadaczem(darownizna) stawu o wymiarach 60x60, ogólnie kwadratowy dołek z wodą, głebokosc 1,5 metra, moze na srodku jest wiecej ale nie licze na to.
Staw jest bardzo żyzny, na ładnej czarnej ziemi, ale jest zanieczyszczony, zarowno chwastami(rogatka i jakies inne rosnące w wodzie), kijami i pozostałosciami po scietych drzewach w poblizu.
Druga sprawa po gadaniu z włascicielem wiem ze w stawie są ryby a mianowicie: Szczupaki(wycierają sie bo sa młode) trawianki, czebaczki amurskie, i sumiki karłowate.
Gdyby nie to ze ziemie dostałem prawie ze za darmo to bym nie chciał tego, ale kto by nie wzioł:)

Plan mam taki zeby jakosc pozbyc sie nieduzym kosztem tych ryb, dominuje tu czebaczek amurski i jest go od groma, podobno szczupaków jest moze ze 2 lub 3 i sporo pistoletów.
Nie interesują mnie te ryby wiec myslałem o wrzuceniu wapna chlorowanego do stawu zeby pozbyc sie tego plugastwa, macie moze jakies inne propozycje?
Marzy mi sie wpuszczenie tam linów i karasi i łowienie przy piwie w ciepłe wieczory:)

wpuść jeszcze szczupaka nie lepiej łowić szczupaka jak karasie.jak by nie było szczupaka to idealne rozwiązanie sandacz na czabaczka.ludzie kupują czabaczka żeby mieć sandacza a ty masz i marzy ci sie lin i karas.bzdura wierutna.

Witam wszystkich koluniów!
Sytuacja jest taka ze miesiac temu stałem sie posiadaczem(darownizna) stawu o wymiarach 60x60, ogólnie kwadratowy dołek z wodą, głebokosc 1,5 metra, moze na srodku jest wiecej ale nie licze na to.
Staw jest bardzo żyzny, na ładnej czarnej ziemi, ale jest zanieczyszczony, zarowno chwastami(rogatka i jakies inne rosnące w wodzie), kijami i pozostałosciami po scietych drzewach w poblizu.
Druga sprawa po gadaniu z włascicielem wiem ze w stawie są ryby a mianowicie: Szczupaki(wycierają sie bo sa młode) trawianki, czebaczki amurskie, i sumiki karłowate.
Gdyby nie to ze ziemie dostałem prawie ze za darmo to bym nie chciał tego, ale kto by nie wzioł:)

Plan mam taki zeby jakosc pozbyc sie nieduzym kosztem tych ryb, dominuje tu czebaczek amurski i jest go od groma, podobno szczupaków jest moze ze 2 lub 3 i sporo pistoletów.
Nie interesują mnie te ryby wiec myslałem o wrzuceniu wapna chlorowanego do stawu zeby pozbyc sie tego plugastwa, macie moze jakies inne propozycje?
Marzy mi sie wpuszczenie tam linów i karasi i łowienie przy piwie w ciepłe wieczory:)