Giełda Rybacka

Wydaje mi się, ze gdzies w tej ksiązeczce dla dzieci powinno być parę liczb, faktów z rozrostu stad kormoranów w Polsce, żeby tez przypadkowemu dorosłemu, który bedzie czytał ksiazeczkę dziecku, tez te liczby zapadły w pamieć. A w ogóle, to ksiązkę te powinniśmy rozesłać do wszystkich służb od ochrony środowiska

Uprzejmie informuję, że uruchomiliśmy właśnie elektroniczną subskrybcje książek i kalendarzy : http://www.pankarp.pl/akt245.php

PAN KARP napisał(a) :
> Koniec plagi kormoranów stał się faktem, znów wszystko zostało przywrócone
> do równowagi, dzięki madrej decyzji przedstawiciela ochrony srodowiska w
> tej bajce - lesniczego. Czy to tylko bajka, czas pokaże.... Czekam na
> opinie po całości tekstów
>
> Cz. XVIII Kormorany odlatują (w siną dal…)
>
> Myślał leśnik trzy kwadranse,
> Jak dać karpiom w stawie szanse.
> Drapał się też przy tym w brodę,
> Bo chciał zadbać o przyrodę.
>
> Wreszcie wpadł na pomysł dobry
> - Kormorany, tak jak bobry,
> Będą zamieszkiwać stawy,
> Lecz nielicznie, bez obawy.
>
> Wkrótce wydał zarządzenie,
> W którym było polecenie,
> By na stawach tak, czy siak,
> Został jeden Czarny Ptak.
>
> By znów z płotki miał dwa dania,
> Potem pościł do śniadania
> I nie robił wielkiej szkody
> Pośród rybek i przyrody.
>
> Pozostałe kormorany,
> Wysłał zaraz hen do mamy.
> Poleciały samolotem
> By zamieszkać tam z powrotem.
...................................................
Proponuje by nie było smutno jednemu Czarnemu Ptakowi, zostały dwa.

Jak dla mnie to nie znajac się specjalnie na wierszach, to treść tych testów jest najlepszym narzędziem edukacyjnym dla dzieci z rybackiego punktu widzenia. Popieram i zamówię jak będzie możliwość.

Koniec plagi kormoranów stał się faktem, znów wszystko zostało przywrócone do równowagi, dzięki madrej decyzji przedstawiciela ochrony srodowiska w tej bajce - lesniczego. Czy to tylko bajka, czas pokaże.... Czekam na opinie po całości tekstów

Cz. XVIII Kormorany odlatują (w siną dal…)

Myślał leśnik trzy kwadranse,
Jak dać karpiom w stawie szanse.
Drapał się też przy tym w brodę,
Bo chciał zadbać o przyrodę.

Wreszcie wpadł na pomysł dobry
- Kormorany, tak jak bobry,
Będą zamieszkiwać stawy,
Lecz nielicznie, bez obawy.

Wkrótce wydał zarządzenie,
W którym było polecenie,
By na stawach tak, czy siak,
Został jeden Czarny Ptak.

By znów z płotki miał dwa dania,
Potem pościł do śniadania
I nie robił wielkiej szkody
Pośród rybek i przyrody.

Pozostałe kormorany,
Wysłał zaraz hen do mamy.
Poleciały samolotem
By zamieszkać tam z powrotem.

No i prawie dobrnęliśmy do końca przygód dzieci, Pana Karpia i Czarnego Ptaka. Czy dzieci i rybak uporają się z kormoranem , za chwilę będziecie Państwo wiedziec...

Cz. XVII Pułapka

A w tym czasie czarne ptaki
Nie robiły żadnej draki,
Mokre skrzydła wciąż suszyły,
Więc się z wody nie ruszyły.

Rybak, dzieci i leśniczy,
Wyszli szybko z leśnej dziczy
I trzymali na ramionach
Coś, co leśnik sam wykonał.

Ale teraz o tym cicho,
Bo się dowie leśne licho,
Potem wszyscy w okolicy
I nie będzie tajemnicy.

Leśnik, rybak i dzieciaki
Idą łąką, wkoło maki,
Wiatr kołysze łanem trawy
Są już blisko, tuż, tuż stawy.

Teraz pod osłoną wierzby,
Skąd dochodził głosik dzierzby,
Zdjęli z ramion żywo-łapkę
Do chwytania w mig w pułapkę.

Była to przemyślna klatka,
Zbudowana na gagatka.
W klatce rybka pływać musi,
Żeby kormorana kusić.


Czarne ptaki w lot się wzbiły,
Bo już skrzydła wysuszyły.
Naraz patrzą, mniam, mniam - ryba,
W jakiejś klatce dziwnej pływa.

Czy ją zjemy? Czas pokaże.
Kormorany to spryciarze.
Lecą jeden, drugi, trzeci,
Każdy zaraz w klatkę wleci.

Już wpadają w klatki głąb
- Heh, wrzucimy coś na ząb.

Aż tu naraz żart ponury
Ryba czmycha jak mysz z dziury
Robiąc tylko chlapu, chlap,
A w tym czasie klatka - klap!

Tak to leśnik, dzięki klatce,
Kormorany miał w pułapce.
Teraz mógł się zastanowić,
Co z ptakami trzeba zrobić.

Warto by mieć kilka tych książeczek, żeby rozdać , bo teksty sa bardzo aktualne. Może ktoś chciałby zamówić 25 sztuk, to zrobimy spółke i mamy 250 zł w kieszeni, jak zamówimy razem 50 sztuk.

PAN KARP napisał(a) :
> Witam wszystkich, juz wiadomo jakie będą warunki subskrybcji - wkrótce na
> http://www.pankarp.pl dostępne będą formularze zamówień, które należało
> będzie wysłać na adres TPR do 15 listopada. Książka będzie gotowa do połowy
> grudnia, a więc prezenty gwiazdkowe można juz planować! W tej chwili Pan Z.
> Piszczako rysuje szkice ilustracji, zreszta na dniach będą one dostępne
> razem z tekstem. Książka będzie wydana na najwyższym poziomie edytorskim -
> stron 40, okładka twarda, lakierowana, wyklejka, ilustracje pełen kolor.
> Ceny zostały skalkulowane za 1 egzemplarz na poziomie 16 zł przy zakupie co
> najmniej 100 sztuk, 20 zł - co najmniej 50 sztuk, 25 zł - co najmniej 25
> sztuk i 30 zł - co najmniej 10 sztuk.
> A teraz zajrzyjmy, co się dzieje po naradzie rybaka z rybami, jak przyjmie
> naszych bohaterów leśniczy ....:
>
> Cz. XVI Skarga Rybaka
>
> Rybak ruszył z dziećmi w las,
> Raźnie, bo ich gonił czas.
> Wiodła tam ich wąska ścieżka,
> Gdzie leśniczy w domku mieszkał.
>
> Gości przyjął sokiem z malin,
> Prosił by opowiadali,
> Bo od dawna był ciekawy,
> Jak się mają rybne stawy.
>
> Wnet dowiedział się wszystkiego,
> Co się teraz dzieje złego.
> Że tam rabuś się panoszy,
> Ryby zjada, ptaki płoszy.
>
> Że jak dalej pójdzie tak,
> To za miesiąc Czarny Ptak
> Zrobi w stawie już pustynię,
> Zanim sam tam z głodu zginie.
>
> Gdy odkryli wszystkie karty,
> Leśnik pobladł nie na żarty.
> I obiecał, że naprawi
> Z kormoranem wszystkie sprawy.
..........................................................................
Tak po za tym to ten tekst jest na czasie właśnie w SGGW odbywa się warsztaty ,, Krajowa strategia gospodarowania populacją kormorana''

Witam wszystkich, juz wiadomo jakie będą warunki subskrybcji - wkrótce na http://www.pankarp.pl dostępne będą formularze zamówień, które należało będzie wysłać na adres TPR do 15 listopada. Książka będzie gotowa do połowy grudnia, a więc prezenty gwiazdkowe można juz planować! W tej chwili Pan Z. Piszczako rysuje szkice ilustracji, zreszta na dniach będą one dostępne razem z tekstem. Książka będzie wydana na najwyższym poziomie edytorskim - stron 40, okładka twarda, lakierowana, wyklejka, ilustracje pełen kolor. Ceny zostały skalkulowane za 1 egzemplarz na poziomie 16 zł przy zakupie co najmniej 100 sztuk, 20 zł - co najmniej 50 sztuk, 25 zł - co najmniej 25 sztuk i 30 zł - co najmniej 10 sztuk.
A teraz zajrzyjmy, co się dzieje po naradzie rybaka z rybami, jak przyjmie naszych bohaterów leśniczy ....:

Cz. XVI Skarga Rybaka

Rybak ruszył z dziećmi w las,
Raźnie, bo ich gonił czas.
Wiodła tam ich wąska ścieżka,
Gdzie leśniczy w domku mieszkał.

Gości przyjął sokiem z malin,
Prosił by opowiadali,
Bo od dawna był ciekawy,
Jak się mają rybne stawy.

Wnet dowiedział się wszystkiego,
Co się teraz dzieje złego.
Że tam rabuś się panoszy,
Ryby zjada, ptaki płoszy.

Że jak dalej pójdzie tak,
To za miesiąc Czarny Ptak
Zrobi w stawie już pustynię,
Zanim sam tam z głodu zginie.

Gdy odkryli wszystkie karty,
Leśnik pobladł nie na żarty.
I obiecał, że naprawi
Z kormoranem wszystkie sprawy.

Cz. XV Narada

Złoty karp wyszeptał z wody:
- Niechaj wreszcie wyjdą z mody
Te napady co dzień z rana.
Wszak to rzecz jest niesłychana,

By kormoran zaproszony
Dał się poznać z takiej strony.
By gościny nadużywał
I rabusiem u nas bywał.

Rybak na to odpowiada:
- Wiem, kto musi sprawę zbadać.
To leśniczy kiedyś w planach
Miał zaprosić kormorana.


Miał to ptaszek być malutki,
Oczywiście też milutki,
Z małej płotki mieć dwa dania,
Potem pościć do śniadania.

Lecz nie wiedział leśnik wcale,
Że apetyt będzie stale
Rósł tak u czarnego ptaka,
I że będzie z tego draka.

Nic to, idę do leśnika,
Bo na stawach jest panika.
Trzeba szybko skargę złożyć,
Zbójowaniu kres położyć.

Czekam na zakończenie tekstów niecierpliwie i juz czytam swojej córce. Obiecuję jej przy tym, że będą ładne obrazki, bo bez tego książki dla dzieci nie maja nawet połowę wartości.

Do poprzedniego wpisu dodam, że jesteśmy otwaqrci na propozycje wydawnicze, ale póki co, chcemy przed Bożym Narodzeniem wydać pilotażową partię książeczki rybackim sumptem.
A tymczasem prezentuję 14 część przygód Pana Karpia w walce z Czarnym Ptakiem - historia powoli zbliża się do końca. Pytanie jak poradzić sobie z Czarnym Ptakiem, czy macie Państwo jakiś pomysł???

Cz. XIV Ponowny atak Czarnego Ptaka


Wtem gwałtownie, gdzieś zza chmury,
Dobiegł jakiś głos ponury:
- Lecę z dwoma kolegami,
Biada karpie, koniec z wami!

Jak pioruny w dół spadają,
- Już, już prawie karpie mają.
Na gwałt rybak w trąbę dmucha,
Wzywa Pana Karpia ducha:

- Przybądź, ratuj karpie w stawie,
Jest już z nimi nieciekawie,
Będzie do cna staw wybrany,
Atakują kormorany.

Wtedy perła znów ożyła,
Pojaśniała i zalśniła,
A w jej głębi postać ryby
Rośnie jak po deszczu grzyby.

Duch był miękki niczym z gąbki
Więc bez trudu wszedł do trąbki,
Dmuchnął w trąbkę z całej siły,
By się karpie pobudziły.

Potem rzucił jeszcze czary,
By kormoran młody, stary,
Kiedy tylko schlapie pióra,
Latał gorzej, niźli kura.

Tak się stało w chwilę potem
- Kormorany szybkim lotem
Nagle w wodę stawu - chlup!
By coś złapać w ostry dziób.

Ale, gdy odlecieć chciały,
Jakby ołów w skrzydłach miały
I w powietrze nie ruszyły,
Nim swych piór nie osuszyły.

witam,zacznę od satyry na własny błąd w poprzednim poście:
Gdy gdzieś widać "żeczywiście"
ludzki błąd tak oczywiście,
To zębowe bolą kości
Od tej ludzkiej ułomności:-)

A odpowiadając n apytanie - dotychczas Towarzystwo Promocji Ryb i Instytut Rybactwa Śródlądowego robiły za wydawnictwo, czyli zdobywały unijne srodki, zlecały drukowanie książki, a potem rozprowadzały wydrukowane egzemplarze w ramach kampanii promocyjnej, nie pobierając za nie pieniędzy. Teraz coraz trudniej o pieniadze z UE z powodu procedur trwajacych w ARiMR co najmniej rok, więc TPR zaproponuje swoim członkom i innym rybakom zainteresowanym propagowaniem treści zawartych w książce "Pan Karp kontra Czarny Ptak", abyśmy ją wydali za własne pieniądze. Wkrótce podamy konkretne propozycje.

Mam nadzieje że książka ukarze się lada dzień, bo dzieci czytając te teksty już nie mogą się doczekać kolejnej edycji książki o karpiach.
Cytat:
,,W związku z coraz dłuższymi terminami oczekiwania na weryfikację wniosków w ARiRW, zastanawiamy się nad wydaniem tej książeczki rybackim sumptem, np. poprzez wydrukowanie "cegiełek", które po opłaceniu uprawniałyby do otrzymania określonej liczby egzemplarzy oraz do zamieszczenia na wewnętrznych okładkach (tzw. wklejce) reklamy gospodarstwa.
PAN KARP''
W związku z tym zapytam czy są problemy z wydaniem tej książki, a jeśli tak to jakie? czy nie ma Pan wydawnictwa, które wydało by książkę?

Skoro się podoba, to juz wkrótce ogłosimy nabór na tzw. subskrybcję, jak za dawnych czasów na encyklopedię PWN. A tak serio, to wobec ciągnących się w nieskończoność procesów weryfikacji wniosków o fundusze na promocję w rybactwie, chyba, żeczywiście rybacy sami wydadzą tę książkę bez znaczka unijnej flagi. Ale wróćmy do meritum:
Cz. XIII Gniazdowe cuda


Bardzo dużo teraz wiecie
O podwodnym stawu świecie,
Ale jeszcze wam pokażę,
Ptasie gniazda, sztukę marzeń.

Kucnął rybak, zrobił cyt
By nie hałasował nikt,
Palec kładzie tuż przy ustach
Aby cisza brzmiała pusta.

Naraz słychać głos trzciniaka,
Spójrzcie, tam jest gniazdo ptaka,
Obok trzciniak, teraz znika,
Uplótł coś na kształt koszyka

Gniazdo wisi między trzciną,
Przywiązane z trawy liną,
Tam pisklęta sobie rosną,
Od wyklucia późną wiosną.

Patrzcie w prawo, tam w wiklinie,
Jakaś kula we mgle ginie.
Buja kulą wiatru bryza,
Pewnie gniazdo to remiza.

Remiz tka jakby na krośnie
Aż mu kula tak urośnie,
W piękne gniazdo, z jedną dziurką.
W środku mieszka synek z córką.

Gniazdowania inna szkoła,
Jest zupełnie u gągoła,
Małej kaczki, co nie śpiewa,
Znosi jajka w dziupli drzewa,

Gdy się gągoł z jajka kluje
Zaraz z dziupli skok szykuje,
Hops za mamą, na łeb, szyję
Każdy gągoł to przeżyje…

Potem pędem, kaczym chodem
W stronę stawu biegną młode
W stawie smacznie się stołują,
Gdy jedzenie wynurkują.