przez Gość Rybak » Pią Gru 28, 2012 7:15 pm
Zacny Gościu.
Za ostro przejechałeś się po kolegach hodowcach. Może odpowiem Ci przykładem swoim. Ja też mam długie doświadczenie i praktykę w hodowli. Szacunek do swojej pracy i kolegów mam bardzo duży.
Zaczynałem sprzedawć karpia na początku grudnia tak jak inni w cenie zblizonej do 11 zł w hurcie. Niestety w moim rejonie ceny karpia zaczęły spadać. Najpierw pojawiła się cena 10 zł, potem 9,50, aż doszło do cen w granicach 8,40 zł.
Na gwałtowny spadek cen miało moim zdaniem szereg czynników , które wystapiły w tym roku jednocześnie, a mianowicie :
1. Promocje w dużych sieciach , którą zapoczątkował Carrefour, potem wprowadziło Tesco, następnie Real, potem makro, Selgros, Achuan, o reszcie nie wspomnę.
2. Obawa przed niesprzedaną rybą ( przykład z roku 2011 r, gdzie zostało się ponoć ponad 3000 ton karpia )
3. Naturalny odruch obronny przed karpiem importowanym, który był dość tani ( korzystny kurs korony do złotówki po kursie euro w tym roku )
4. Dość dobra sytuacja hodowców ( TYMCZASOWA !!!! ) wynikająca z przynanych dotacji za 5 lat z góry
Powiem tak. Jedności w naszej branży nie było, nie ma i nie będzie nigdy. Za dużo jest zawiści i zazdrości, za dużo jest interesów i powiązań biznesowych zupełnie odstających od umiłowanego przez nas zawodu.
Niestety nie miałem wyboru. Tak jak wielu mi znanych hodowców miałem do wyboru : obniżyć cenę i sprzedać karpia, lub honorowo trzymać cenę i zostać ze 100 tonami na magazynie , a następnie po Świętach połowę zakopać , a połowę sprzedać za bezcen do przetwórni.
Nie twierdzę, że wszyscy tak zrobili. Są rejony w Polsce , gdzie bez obawy i bezproblemowo można sprzedawac karpia w normalnej cenie. Ale to jest temat do dyskusji w innym wątku.
Zacny Gościu.
Za ostro przejechałeś się po kolegach hodowcach. Może odpowiem Ci przykładem swoim. Ja też mam długie doświadczenie i praktykę w hodowli. Szacunek do swojej pracy i kolegów mam bardzo duży.
Zaczynałem sprzedawć karpia na początku grudnia tak jak inni w cenie zblizonej do 11 zł w hurcie. Niestety w moim rejonie ceny karpia zaczęły spadać. Najpierw pojawiła się cena 10 zł, potem 9,50, aż doszło do cen w granicach 8,40 zł.
Na gwałtowny spadek cen miało moim zdaniem szereg czynników , które wystapiły w tym roku jednocześnie, a mianowicie :
1. Promocje w dużych sieciach , którą zapoczątkował Carrefour, potem wprowadziło Tesco, następnie Real, potem makro, Selgros, Achuan, o reszcie nie wspomnę.
2. Obawa przed niesprzedaną rybą ( przykład z roku 2011 r, gdzie zostało się ponoć ponad 3000 ton karpia )
3. Naturalny odruch obronny przed karpiem importowanym, który był dość tani ( korzystny kurs korony do złotówki po kursie euro w tym roku )
4. Dość dobra sytuacja hodowców ( TYMCZASOWA !!!! ) wynikająca z przynanych dotacji za 5 lat z góry
Powiem tak. Jedności w naszej branży nie było, nie ma i nie będzie nigdy. Za dużo jest zawiści i zazdrości, za dużo jest interesów i powiązań biznesowych zupełnie odstających od umiłowanego przez nas zawodu.
Niestety nie miałem wyboru. Tak jak wielu mi znanych hodowców miałem do wyboru : obniżyć cenę i sprzedać karpia, lub honorowo trzymać cenę i zostać ze 100 tonami na magazynie , a następnie po Świętach połowę zakopać , a połowę sprzedać za bezcen do przetwórni.
Nie twierdzę, że wszyscy tak zrobili. Są rejony w Polsce , gdzie bez obawy i bezproblemowo można sprzedawac karpia w normalnej cenie. Ale to jest temat do dyskusji w innym wątku.