jeszcze jedna porażka

[wydra]

2 lutego w Gnieźnie podczas spotkania z Zarządem ZPR , Sekretarz Stanu Kazimierz Plocke przedstawił stanowisko Departamentu Rybołówstwa dot. problemów rybactwa. Jednym poruszanych tematów, był stan ochrony rybostanu na stawach hodowlanych.

Oto jak problem postawił ZPR:
Obecny stan w zakresie ochrony rybostanu w Polsce jest katastrofalny.
Polskie prawo – Ustawa o ochronie przyrody i wydane ostatnio na jej podstawie rozporządzenie Ministra Środowiska szkodzi rybactwu, paraliżuje podejmowanie decyzji przez Konserwatorów przyrody!!!
Na Litwie, która jest takim samym Krajem UE jak Polska, rybacy bez ograniczeń i zezwoleń, mogą chwytać, zabijać kormorany, wydry, bobry. W sklepach mogą zakupić legalnie żelazka wraz z instrukcjami, gwarancjami, zakupem na faktury, których koszt mogą zaksięgować w koszty gospodarstwa!
Jak mamy konkurować w sprzedaży karpi na naszym rynku, gdy tanio produkowany karp litewski, bez przeszkód jest importowany na nasz rynek !
Czy Ministerstwo podejmie inicjatywy, by nas chronić, i zmienić absurdalne prawo?

Oto jak odpowiedział minister:
Wszystkie argumenty, które przytacza ZPRyb, są prawdziwe.
Polska zdeklarowała się do utworzenia ok. 200 obszarów Natura 2000. Wiem, że problemy istnieją na stawach podobnie jest również w zatokach (np. Zatoka Pucka – ochronie podlegają foki). Od zawsze istniała rywalizacja o pokarm – ale teraz tendencją jest chronienie przyrody kosztem przyszłych dochodów firm, gospodarstw.
Trudno jest nam znaleźć płaszczyzny porozumienia z Ministerstwem Środowiska. MRiRW tworzy jak najlepsze warunki do pracy, MŚ wdraża dużo dyrektyw chroniących środowisko. W tym momencie z zasady istnieje konflikt. Cały czas szukamy nowych rozwiązań, pomysłów, które nas łączą. Dochodzi jeszcze jeden aspekt, a mianowicie presja i siła organizacji ekologicznych.
Zdołaliśmy wywalczyć, podczas nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, aby RDOŚ wydawał zgody na odstrzał zwierząt rybożernych. Zdajemy sobie sprawę z ogromnych utrudnień i problemów rybaków, a wynikających z wytycznych ochrony środowiska.
Prosimy również o pokazywanie nam do dochodzących absurdów w związku z chronieniem środowiska, przysyłajcie swoje uwagi, pomysły, propozycje.

Oto co z tego wyszło:
Polska naruszyła unijną dyrektywę siedliskową, wprowadzając zbyt liczne odstępstwa od ochrony gatunkowej dzikich roślin i zwierząt - orzekł 15 marca br. Trybunał Europejski. Wyrok dotyczy m.in. ściśle chronionej wydry.
Skargę przeciwko Polsce wniosła w lutym 2011 r. Komisja Europejska. Zarzucała naszemu państwu, że niezgodnie z unijną dyrektywą wprowadziło odstępstwa od ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory.
Komisja zarzucała też Polsce, że jednym ze wspomnianych rozporządzeń z 2004 r. dopuszczała chwytanie i zabijanie wydry (Lutra Lutra) występującej na terenie hodowlanych stawów rybnych. Według unijnej dyrektywy wydra jest gatunkiem wymagającym ścisłej ochrony - przypominała Komisja.


Jak widać, nikt, a szczególnie UE nie liczy się z jakimkolwiek stanowiskiem polskich rybaków. My spotykamy się, gadamy, udajemy ważnych, a ONI systemowo robią swoje.
Jeszcze kilka takich strzałów, a karpia i wszystkie organizacje rybackie będzie można znaleźć już tylko na śmietniku historii polskiej akwakultury.

[Tedi]

Celne uwagi i to nie jest kwestia skuteczności działań ZPRyb, bo słusznie postawił sprawę, tylko skutków prawnych, które dzieją się wysoko nad nami, gdzie nas nikt nie chce albo nie może reprezentować.

[Gość]

http://ulubiency.wp.pl/kat,110602,title ... caid=1e1e3

[bóbr]

Wnioskuję do UE o całkowity zakaz wstępu rybaków na obręby hodowlane.

[Józef]

W 39 roku minister Beck też słusznie postawił sprawę. ZPR jest nie tylko od słusznego stawiania spraw, ale chyba również od ich skutecznego załatwiania.

[beck]

Masz rację, ale co sam ZPR może zdziałać. Będzie samotny jak Polska w 39 roku.

[Aron]

Akurat 15 marca 2012r, gdy Trybunał Europejski orzekał niekorzystny dla polskich rybaków wyrok w sprawie ochrony wydry, Pan Karoń z ZPR relacjonował w Sejmie RP trudną sytuację gospodarki stawowej i jeziorowej. Pewnie ani on, ani posłowie nic nie wiedzieli o wyroku Trybunału Europejskiego. Niestety, tak to już jest. Tu gadanie, spotkania, zaproszenia posłów na stawy, tam wyrok i klamka zapadła. Panie Karoń, słusznie ktoś wcześniej zauważył - jest Pan dzisiaj w środowisku rybaków samotną Polską 39 roku. Czy wyciągnie Pan wnioski z tamtej lekcji ?

[Stawiarz]

Akurat 15 marca 2012r, gdy Trybunał Europejski orzekał niekorzystny dla polskich rybaków wyrok w sprawie ochrony wydry, Pan Karoń z ZPR relacjonował w Sejmie RP trudną sytuację gospodarki stawowej i jeziorowej. Pewnie ani on, ani posłowie nic nie wiedzieli o wyroku Trybunału Europejskiego. Niestety, tak to już jest. Tu gadanie, spotkania, zaproszenia posłów na stawy, tam wyrok i klamka zapadła. Panie Karoń, słusznie ktoś wcześniej zauważył - jest Pan dzisiaj w środowisku rybaków samotną Polską 39 roku. Czy wyciągnie Pan wnioski z tamtej lekcji ?

To jest pytanie do nas wszystkich rybaków. Kto dziś podejmie np. akcję protestacyjną, obojętnie w jakiej formie. Kto z nas rybaków bedzie to wspierał finansowo lub osobistym zaangażowaniem. Kto np. przyjechałby na pikietę pod Sejmem? Biadolenie na pewno nam nie pomoże!!!!

[Gos]

Może ZPR, albo lepiej jacyś zieloni, zainteresowaliby się losem wydr i kormoranów na Litwie? Może jakiś donosik do KE albo skarga do ETS? (najlepiej od razu na gnębienie kormoranów i naruszenie uczciwej konkurencji)

[Gość]

Akurat 15 marca 2012r, gdy Trybunał Europejski orzekał niekorzystny dla polskich rybaków wyrok w sprawie ochrony wydry, Pan Karoń z ZPR relacjonował w Sejmie RP trudną sytuację gospodarki stawowej i jeziorowej. Pewnie ani on, ani posłowie nic nie wiedzieli o wyroku Trybunału Europejskiego. Niestety, tak to już jest. Tu gadanie, spotkania, zaproszenia posłów na stawy, tam wyrok i klamka zapadła. Panie Karoń, słusznie ktoś wcześniej zauważył - jest Pan dzisiaj w środowisku rybaków samotną Polską 39 roku. Czy wyciągnie Pan wnioski z tamtej lekcji ?

To jest pytanie do nas wszystkich rybaków. Kto dziś podejmie np. akcję protestacyjną, obojętnie w jakiej formie. Kto z nas rybaków bedzie to wspierał finansowo lub osobistym zaangażowaniem. Kto np. przyjechałby na pikietę pod Sejmem? Biadolenie na pewno nam nie pomoże!!!!

Na mnie możesz liczyć. Ja bym zadał inne pytanie. Kto tę akcję miałby zorganizować i koordynować ?
Jeśli chodzi o odstrzały chronionych szkodników rybackich, to warto aby nasze organizację dowiedziały się jak to wygląda w innych krajach członkowskich UE.
Może to będzie argumentem w rozmowach z decydentami. Kilka dni temu z kilkoma kolegami rybakami dostaliśmy informację, że w Maklenburgi w Niemczech piorą do kormorana bez ograniczeń przez cały rok. Może warto się dowiedzieć na podstawie jakich przepisów to robią ?

[Gość]

Akurat 15 marca 2012r, gdy Trybunał Europejski orzekał niekorzystny dla polskich rybaków wyrok w sprawie ochrony wydry, Pan Karoń z ZPR relacjonował w Sejmie RP trudną sytuację gospodarki stawowej i jeziorowej. Pewnie ani on, ani posłowie nic nie wiedzieli o wyroku Trybunału Europejskiego. Niestety, tak to już jest. Tu gadanie, spotkania, zaproszenia posłów na stawy, tam wyrok i klamka zapadła. Panie Karoń, słusznie ktoś wcześniej zauważył - jest Pan dzisiaj w środowisku rybaków samotną Polską 39 roku. Czy wyciągnie Pan wnioski z tamtej lekcji ?

To jest pytanie do nas wszystkich rybaków. Kto dziś podejmie np. akcję protestacyjną, obojętnie w jakiej formie. Kto z nas rybaków bedzie to wspierał finansowo lub osobistym zaangażowaniem. Kto np. przyjechałby na pikietę pod Sejmem? Biadolenie na pewno nam nie pomoże!!!!

Na mnie możesz liczyć. Ja bym zadał inne pytanie. Kto tę akcję miałby zorganizować i koordynować ?
Jeśli chodzi o odstrzały chronionych szkodników rybackich, to warto aby nasze organizację dowiedziały się jak to wygląda w innych krajach członkowskich UE.
Może to będzie argumentem w rozmowach z decydentami. Kilka dni temu z kilkoma kolegami rybakami dostaliśmy informację, że w Maklenburgi w Niemczech piorą do kormorana bez ograniczeń przez cały rok. Może warto się dowiedzieć na podstawie jakich przepisów to robią ?

...............................................................................................................................................................
Może po prostu Trybunał Europejski nie wie że w Polsce mamy tak dobrze rozwiniętą, a zarazem największą jak na kraje Unii Europejskiej gospodarkę ,,karpiową'' oraz niebagatelny areał jezior należących do użytkowników rybackich prowadzących (próbujących prowadzić) gospodarkę rybacką. W innych krajach UE na tak dużą skalę jest to nie spotykane, dlatego tam może mogą sobie pozwolić na ustępstwa w ochronie zwierząt będących zagrożeniem dla ichtiofauny stawów i jezior ale nie u ,,nas''.
............................................

[Gość]

Co powiecie o tym. Może groźby wysuszenia stawów leżących w Natura 2000 i na terenach innych form ochrony przyrody ?
http://krzysztofswierkosz.home.pl/page8.php?post=149