Planuję inkubować ikrę sielawy w okresie zimowym w obiegu zamkniętym. Chciałbym zrobić to przy domu, w dobrze izolowanym pomieszczeniu, ponieważ do wylęgarni mam 50 km w jedną stronę, a codzienna trasa to 2 godziny i 6 litrów paliwa. Planuje użyć wody wodociągowej, której cena na dzień dzisiejszy wynosi 6,5 zł za m3 ze ściekami.
Zakładam inkubację w następujących warunkach i wartościach:
10 Weissów w każdym po 5 l ikry, temperatura w przedziale 1-1,5 stopnia (schładzanie, podgrzewanie), objętość wody w obiegu 1,5 m3 (zakładam ikrę bardzo dobrej jakości, ale różnie to bywa), palnik UV w pracy ciągłej, pielęgnacja manualna – w zależności od potrzeb – codziennie lub rzadziej, kąpiele profilaktyczne – w zależności od potrzeb co 5 - 10 stopniodni, okres inkubacji - od tarła do marca - max do 250 stopniodni.
W marcu planuje przewieść ikrę do wylęgarni z otwartym obiegiem wody i tam pociągnąć do wylęgu.
Mam doświadczenie w inkubacji ikry ryb tarła jesiennego, ale na obiegach półotwartych.
Proszę o opinie rybaków, którzy maja doświadczenie na zamkniętych obiegach, najlepiej z koregonidami. Zastanawiam się ile wody dziennie będę musiał podmienić i co mnie tu może zaskoczyć.
Pozdrawiam i zachęcam do wypowiadania się.