Witam wszystkich koluniów!
Sytuacja jest taka ze miesiac temu stałem sie posiadaczem(darownizna) stawu o wymiarach 60x60, ogólnie kwadratowy dołek z wodą, głebokosc 1,5 metra, moze na srodku jest wiecej ale nie licze na to.
Staw jest bardzo żyzny, na ładnej czarnej ziemi, ale jest zanieczyszczony, zarowno chwastami(rogatka i jakies inne rosnące w wodzie), kijami i pozostałosciami po scietych drzewach w poblizu.
Druga sprawa po gadaniu z włascicielem wiem ze w stawie są ryby a mianowicie: Szczupaki(wycierają sie bo sa młode) trawianki, czebaczki amurskie, i sumiki karłowate.
Gdyby nie to ze ziemie dostałem prawie ze za darmo to bym nie chciał tego, ale kto by nie wzioł:)
Plan mam taki zeby jakosc pozbyc sie nieduzym kosztem tych ryb, dominuje tu czebaczek amurski i jest go od groma, podobno szczupaków jest moze ze 2 lub 3 i sporo pistoletów.
Nie interesują mnie te ryby wiec myslałem o wrzuceniu wapna chlorowanego do stawu zeby pozbyc sie tego plugastwa, macie moze jakies inne propozycje?
Marzy mi sie wpuszczenie tam linów i karasi i łowienie przy piwie w ciepłe wieczory:)