Bronek napisał(a):Wyrzywałem się na rybakach przepraszam za błędny dodam jeszcze że tam były grube akcje fałyszywanie faktur itp dobrze że się biorą za ichtiologów bo według mnie jak coś nie idzie w firmie to pierwszy do zwolnienia powinien być ichtolog. Przerobiłem ten temat i obecnie sam zajmuję się zarybianiem i ryb mam 50 ton wiencej rok w rok.
Nie tylko ichtiolog. Moim zdaniem , sprawdza się powiedzenie , pańskie oko konia tuczy . Właściciel , dyrektor , itp. , musi stosować nadzór i posiadać chociaż podstawową wiedza rybacka , żeby ichtiologowi nie udawało się wciskanie kitu . Doświadczony ichtiolog rzuci paroma specjalistycznymi zwrotami i wie kogo ma przed sobą . I później wykorzystuje np. straty magazynowe ,złe zimowanie narybku .