Strona 3 z 8

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Wto Sie 21, 2012 10:45 pm
przez Wodnik2
Mariusz zdaje się z tych, co woli obserwować kto pisze, niż o czym pisze. Za dużo nie zastanawiaj się, tylko pisz, co o sprawie sądzisz. No chyba, że nie masz zdania, to nie pisz nic.

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Śro Sie 22, 2012 7:31 am
przez Gość
Mariusz napisał(a):Jak dzieci, jak dzieci. Ani jednego zarejestrowanego użytkownika w wątku. To niech mnię;-) ktoś objaśni (może Admin), kto z kim dyskutuje w tym wątku? Bo temat jakby bardzo poważny.


Wszyscy bez stałego nicka cieszą się, że merytorycznie w tej ważnej sprawie wypowiedziała się osoba zarejestrowana. Teraz już wiemy, że zarejestrowany "Mariusz" osoba wszystkim znana ma tak ciekawe przemyślenia :)

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Nie Sie 26, 2012 9:16 pm
przez Roztropek
Myslę, że powstanie nowego tworu gospodarczego, czyli spółki jest wyrazem początku autentycznej konkurencji pomiędzy rybakami. Dotychczas to były takie lekkie szturchańce tylko, bo ktoś podebrał innemu rybakowi sklep, ktoś lekko przyparty przez kupca do muru (w tym i A.Kalitę) opuscił 50 groszy na kg i w ten sposób zamówienia do kogos innego przestały od kupca już iść. Teraz każdy poszuka swoich mocnych stron i będzie walczył o miejsce na rynku. Już widać, że nowa spółka uruchomiła swoje kontakty z sieciami, ale może to okazać się za mało, gdy inni znajdą mocniejsze argmenty, aby pozostać na rynku.

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Nie Sie 26, 2012 11:20 pm
przez Gość
Myślę, że powstanie nowego "tworu gospodarczego", można nazwać inaczej "nowotworu gospodarczego" przyśpieszy coś co by się stało za 6-8 lat, a stanie się za 1-2 lata.
Wypchnięci z rynku silni producenci chcący sprzedać swoją rybę mocno opuszczą cenę. Markety nie zapłacą więcej swoim dostawcą jak cenę na rynku ( stawiam, że będzie to w tym roku 9.50/kg. Dla wielu producentów cena ta będzie poniżej progu opłacalności, a to przyśpieszy ich upadek. Udziałowcy spółki pewni siebie dzisiaj i uzbrojeni w Kalitę liczą, że uzyskają cenę na poziomie 11.00 zł/kg, ale się przeliczą. Zysk z importu przy cenie 9.50 zł/kg nie będzie już tak atrakcyjny, a obniżenie ceny odbije się też na opłacalności ich własnej produkcji.
Z moich obserwacji wynika, że w tym roku na rynek marketów wrzucą niesprzedany w tamtym roku import ( rybę powyżej 3 kg/szt). Oraz niewyrośniętą własną produkcję z tego roku ( 0.6-0.8 kg/szt) Prawda Panie Krzysztofie ?
Drugi rok z rzędu wygranymi będą mali rybacy sprzedający większość swoich ryb z grobli i dla małych bazarowych odbiorców.
Pozdrawiam

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pon Sie 27, 2012 8:31 am
przez artur
tylko klient w markecie nie chce wcale żywego karpia którego trzeba skrobać , patroszyć i całą kuchnię usyfić, markety nauczyły ludzi lenistwa wszystko ładne gotowe do jedzenia po rozpakowaniu z paczki, ewentualnie do podgrzania w mikrofali,
szansą było by stworzenie dużego zakładu przetwórczego dla polskiego karpia , tuszki , połówki ładnie zapakowane , wędzone lub nie, ewentualnie w lodzie z glazurą 50%,
a głowy i flaki w pasztety :), kości ości w mączki dla świń.

takiej spółdzielni, jak są np spółdzielnie mleczarskie i drobiarskie. Taki zakład obrobił by każdego karpia nawet poobcieranego, 4 letniego 3 kilowego, a nawet i kroczki jak by się komu nie chciało dalej hodować.
i żeby każdy rybak miał w tym udziały żebyśmy mogli odwołać kierownictwo jak się nie sprawdzi.

kury nikt nie kupuje z piórami i żywej w markecie, a jak ma ochotę na prawdziwy rosół to się jedzie po kurę za miasto na targ lub do znajomego rolnika,

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pon Sie 27, 2012 9:24 am
przez gość
artur napisał(a):tylko klient w markecie nie chce wcale żywego karpia którego trzeba skrobać , patroszyć i całą kuchnię usyfić, markety nauczyły ludzi lenistwa wszystko ładne gotowe do jedzenia po rozpakowaniu z paczki, ewentualnie do podgrzania w mikrofali,
szansą było by stworzenie dużego zakładu przetwórczego dla polskiego karpia , tuszki , połówki ładnie zapakowane , wędzone lub nie, ewentualnie w lodzie z glazurą 50%,
a głowy i flaki w pasztety :), kości ości w mączki dla świń.

takiej spółdzielni, jak są np spółdzielnie mleczarskie i drobiarskie. Taki zakład obrobił by każdego karpia nawet poobcieranego, 4 letniego 3 kilowego, a nawet i kroczki jak by się komu nie chciało dalej hodować.
i żeby każdy rybak miał w tym udziały żebyśmy mogli odwołać kierownictwo jak się nie sprawdzi.

kury nikt nie kupuje z piórami i żywej w markecie, a jak ma ochotę na prawdziwy rosół to się jedzie po kurę za miasto na targ lub do znajomego rolnika,

Tylko na tą sytuację już czekają hodowcy z Turcji, Chin czy Argentyny bo karp przetworzony w tych krajach jest tańszy od naszego żywca a transport nie przekroczy 48 godzin.

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pon Sie 27, 2012 9:32 am
przez Gość
gość napisał(a):
artur napisał(a):tylko klient w markecie nie chce wcale żywego karpia którego trzeba skrobać , patroszyć i całą kuchnię usyfić, markety nauczyły ludzi lenistwa wszystko ładne gotowe do jedzenia po rozpakowaniu z paczki, ewentualnie do podgrzania w mikrofali,
szansą było by stworzenie dużego zakładu przetwórczego dla polskiego karpia , tuszki , połówki ładnie zapakowane , wędzone lub nie, ewentualnie w lodzie z glazurą 50%,
a głowy i flaki w pasztety :), kości ości w mączki dla świń.

takiej spółdzielni, jak są np spółdzielnie mleczarskie i drobiarskie. Taki zakład obrobił by każdego karpia nawet poobcieranego, 4 letniego 3 kilowego, a nawet i kroczki jak by się komu nie chciało dalej hodować.
i żeby każdy rybak miał w tym udziały żebyśmy mogli odwołać kierownictwo jak się nie sprawdzi.

kury nikt nie kupuje z piórami i żywej w markecie, a jak ma ochotę na prawdziwy rosół to się jedzie po kurę za miasto na targ lub do znajomego rolnika,

Tylko na tą sytuację już czekają hodowcy z Turcji, Chin czy Argentyny bo karp przetworzony w tych krajach jest tańszy od naszego żywca a transport nie przekroczy 48 godzin.

Tyle, że Artur ma rację, więc albo się przystosujemy, albo padniemy...

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pon Sie 27, 2012 9:35 am
przez szczupaczek
artur napisał(a): kury nikt nie kupuje z piórami i żywej w markecie, a jak ma ochotę na prawdziwy rosół to się jedzie po kurę za miasto na targ lub do znajomego rolnika,


Tak, dokładnie to jest całe sedno tego co nas czeka: Sprzedaż bezpośrednia i budowanie postrzegania karpia jako ryby ekologicznej, unkikatowej, trudnodostępnej. W przyszości żeby sprzedać naszą rybę będziemy musieli najpierw sprzedać ludziom całą opowieść o tym jak nasz karp wzrasta w stawie razem z ptaszkami , roślinkami i innymi dzikimi zwierzątkami. Będziemy musieli opowiedzieć o ciężkiej i ciekawej pracy rybaka. Pokazać staw i płuczkę. I niestety każdy z nas bedzie musiał zrobić to sam. Żadna organizacja ani spółka nie zastąpi nas w budowaniu lokalnego rynku i marki swojego własnego gospodarstwa. Oczywiście sprzedaż spadnie bo na gospodarstwo nie przyjedzie tyle ludzi co do marketu ale za to cena ... 18 zł./kg. to myślę że będzie rozsądna. No i musimy zacząć przerabiać, wędzić, filetować. Jednym słowem dużo pracy przed nami...

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pon Sie 27, 2012 10:57 am
przez okonek
szczupaczek napisał(a):
artur napisał(a): kury nikt nie kupuje z piórami i żywej w markecie, a jak ma ochotę na prawdziwy rosół to się jedzie po kurę za miasto na targ lub do znajomego rolnika,


Oczywiście sprzedaż spadnie bo na gospodarstwo nie przyjedzie tyle ludzi co do marketu ale za to cena ... 18 zł./kg. to myślę że będzie rozsądna...


To ile dla klienta wyjdzie kilo fletu ?

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pon Sie 27, 2012 11:55 am
przez sz
40 Zł /kg. - proste.

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pon Sie 27, 2012 12:13 pm
przez klient
To znam pare tańszych i niegorszych ryb. Mysle, że każdy rybak z osobna nie jest w stanie wypromować tego ekologicznego, aczkolwiek drogiego produktu, musi tu zadziałać długofalowa kampania ogólnopolska.

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pon Sie 27, 2012 12:39 pm
przez szczupaczek
klient napisał(a):To znam pare tańszych i niegorszych ryb. Mysle, że każdy rybak z osobna nie jest w stanie wypromować tego ekologicznego, aczkolwiek drogiego produktu, musi tu zadziałać długofalowa kampania ogólnopolska.

może masz rację ale to temat na dłuższą dyskusję. masówka kończy się już.

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pią Sie 31, 2012 8:40 am
przez Artur
dobra moze nie 40 zl kg bo w filet nie idzie raczej towar pierwszej kategorii, poza tym jakbedzie mrozony to dochodzi glazura minimum 30% a puki co woda niedroga.

Po co nasile cisnac sie z ryba do sklepow skoro sprzedaz wciaz spada?
Lepjej skorzystac ze sprawdzonych rozwiazan z innych branz. Jak ktos ma 100 ton jablek to je sprzedaje do przetworni, ten co ma 10 to je spokojnie sprzeda w gospodarstwie lub na rynkach ,ryneczkach, u mnie w okolicy conajmniej 3 w tygodniu w roznych miejscowosciach w promienu 40 km. To samo z jajkami ,mlekiem, zbozem cyz nieprawda?

jestem mlodym RYBAKIEM choc zona mowi mi ze to dzis obciachowe slowo i zebym nazywal sie raczej biznesmenem i moze obrazuje jakie dzis zaszly zmiany,

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pią Sie 31, 2012 10:39 am
przez PAN KARP
Gość napisał(a):Skoro uważasz, że tego typu konsolidacja, w której spółka która nie będąc nawet zarejestrowana dostaje umowę na wyłączność dostaw do Tesco jest uczciwą grą rynkową, a nie układem to napisz jakie korzyści odniesiemy my jako branża. Jeśli handlowałeś z Kauflandem to wiesz, że umowy ilościowe na market wynosiły 5 ton. Od większości poddostawców odebrano 2-3 tony. Jakie korzyści mieli z tej konsolidacji rybacy i czym różniła się ta sytuacja od Twojej, gdzie Tesco nie odebrało połowy karpia ?
Skrzywdził bym Pana Marszałka, gdybym powiedział, że Pan Kalita nie różnił się niczym od niego. W tym roku nie sprzedałeś połowy zamówionego karpia do Tesco ponieważ markety też nie były w stanie sprzedać zamówionej ilości. Za czasów Pana Kality byli rybacy, którzy nie nie sprzedali połowy zamówionej ryby, bo Pan Kalita w ostatnim momencie wprowadzał na ich market innego dostawcę. Pan Kalita mimo podpisanej umowy posługiwał się często szantażem. Dzwonił np. 19 grudnia z informacją, że od jutra ma promocję i mamy mu obniżyć cenę, a jak nie to ktoś inny dowiezie ryby na nasze miejsce. Nikt przed nim i nikt po nim nie posługiwał się takimi metodami. Pan Andrzej będąc kupcem Tesco pokazał gdzie ma podpisane umowy...
Różnił się też tym od innych, że był bywalcem imprez rybackich, na których jego zachowanie, buta i arogancja do rybaków była aż nadto widoczna.
Handlując ze spółką, a nie bezpośrednio z Tesco podwajamy ryzyko niezapłacenia za towar. Ryzyko niezapłacenia spółce przez Tesco jest duże. Ryzykujemy tylko my. Spółka ryzykuje tylko do wielkości kapitału zakładowego.
Następna sprawa to to, że część z nas która handlowała z siecią Tesco straci rynki zbytu. Najgorsze jest to, że straci na rzecz importerów, którzy też są udziałowcami tej spółki.
Takie są moje obawy. Teraz jeśli możesz "gumisiu" napisz mi o korzyściach, bo o nich w twoim poście się nie doczytałem.

W związku z pismem skierowanym do Administratora forum Pana Karpia przez Pana Andrzeja Kalitę w sprawie wpisów dotyczących jego osoby, TPR podjęło decyzję o usunięciu niektórych postów z tego wątku, o ile nie znajdą się autorzy cytowanego powyżej tekstu oraz tekstu podpisanego nickiem "Teofil",którzy podpiszą się w sposób umożliwiający ich identyfikację lub kontakt z nimi dla weryfikacji prawdziwości napisanych tekstów.

Re: "Polski Karp" sp. z o.o. szansa czy zagrożenie ?

PostWysłany: Pią Sie 31, 2012 11:24 am
przez Teofil
PAN KARP napisał(a):
Gość napisał(a):Skoro uważasz, że tego typu konsolidacja, w której spółka która nie będąc nawet zarejestrowana dostaje umowę na wyłączność dostaw do Tesco jest uczciwą grą rynkową, a nie układem to napisz jakie korzyści odniesiemy my jako branża. Jeśli handlowałeś z Kauflandem to wiesz, że umowy ilościowe na market wynosiły 5 ton. Od większości poddostawców odebrano 2-3 tony. Jakie korzyści mieli z tej konsolidacji rybacy i czym różniła się ta sytuacja od Twojej, gdzie Tesco nie odebrało połowy karpia ?
Skrzywdził bym Pana Marszałka, gdybym powiedział, że Pan Kalita nie różnił się niczym od niego. W tym roku nie sprzedałeś połowy zamówionego karpia do Tesco ponieważ markety też nie były w stanie sprzedać zamówionej ilości. Za czasów Pana Kality byli rybacy, którzy nie nie sprzedali połowy zamówionej ryby, bo Pan Kalita w ostatnim momencie wprowadzał na ich market innego dostawcę. Pan Kalita mimo podpisanej umowy posługiwał się często szantażem. Dzwonił np. 19 grudnia z informacją, że od jutra ma promocję i mamy mu obniżyć cenę, a jak nie to ktoś inny dowiezie ryby na nasze miejsce. Nikt przed nim i nikt po nim nie posługiwał się takimi metodami. Pan Andrzej będąc kupcem Tesco pokazał gdzie ma podpisane umowy...
Różnił się też tym od innych, że był bywalcem imprez rybackich, na których jego zachowanie, buta i arogancja do rybaków była aż nadto widoczna.
Handlując ze spółką, a nie bezpośrednio z Tesco podwajamy ryzyko niezapłacenia za towar. Ryzyko niezapłacenia spółce przez Tesco jest duże. Ryzykujemy tylko my. Spółka ryzykuje tylko do wielkości kapitału zakładowego.
Następna sprawa to to, że część z nas która handlowała z siecią Tesco straci rynki zbytu. Najgorsze jest to, że straci na rzecz importerów, którzy też są udziałowcami tej spółki.
Takie są moje obawy. Teraz jeśli możesz "gumisiu" napisz mi o korzyściach, bo o nich w twoim poście się nie doczytałem.

W związku z pismem skierowanym do Administratora forum Pana Karpia przez Pana Andrzeja Kalitę w sprawie wpisów dotyczących jego osoby, TPR podjęło decyzję o usunięciu niektórych postów z tego wątku, o ile nie znajdą się autorzy cytowanego powyżej tekstu oraz tekstu podpisanego nickiem "Teofil",którzy podpiszą się w sposób umożliwiający ich identyfikację lub kontakt z nimi dla weryfikacji prawdziwości napisanych tekstów.


W związku z zainteresowaniem Pana Andrzeja Kality moją osobą, która założyła ten wątek i gdzie podpisuje się nickiem "Teofil" i "gość" informuję, że pełne dane osobowe z adresem do korespondencji uzyska wysyłając pytanie na adres poczty mailowej lecza@onet.eu lub na numer telefonu, który jest mu znany.