Giełda Rybacka

Rozkład jazdy
I Debaty rynkowej Pana Karpia (I DRPK)
10.15-10.50
Przyjmowanie uczestników I DRPK i zajmowanie miejsc na sali.
11.00-11.05
Otwarcie, powitanie obecnych i przedstawienie Moderatora – Prezes TPR
11.05 – 11.15
Moderator przedstawia reguły debaty oraz tematy do dyskusji
11.15 – 12.00
Dyskusja nad tematem nr 1 – import karpia
12.01 – 13.00
Dyskusja nad tematem nr 2 – ceny karpia
13.01- 13.45
Dyskusja nad tematem nr 3 – promocja karpia
13.46-14.00
Podsumowanie
Reguły I DRPK:
1. Moderator osobiście lub poprzez wyznaczoną osobę robi wprowadzanie do tematu (5-8 min.)
2. Moderator zadaje pytania, udziela głosu Uczestnikom debaty i odbiera go po przekroczeniu limitu czasu lub z innych ważnych dla sprawności przebiegu debaty powodów.
3. Uczestnik debaty, zabiera głos wyłącznie po udzieleniu mu go przez Moderatora.
4. Wypowiedź Uczestnika, po przedstawieniu się, może trwać do 4 minut (chyba, że zostanie poproszony przez Moderatora o dodatkową wypowiedź), stąd uprasza się o przygotowanie wystąpień zwięzłych, najlepiej zebranych w punkty i posiadających wyraźne wnioski.
5. Uczestnikowi, który zostanie wymieniony w wypowiedzi innego Uczestnika przysługuje prawo do wygłoszenia riposty, jednak trwającej nie dłuższej niż 1 min.
6. Głosy Uczestników powinny zawierać propozycje generalnych rozwiązań problemów, bez wchodzenia w tematy indywidualne, czy tym bardziej personalne.
Przerwy ogólnej w debacie nie przewidujemy, natomiast serwis kawowy będzie dostępny non stop dla Uczestników.

I tu też jestem ciekaw, jak było. Pochwalcie się czy warto było jechać?

Gość napisał(a):I tu też jestem ciekaw, jak było. Pochwalcie się czy warto było jechać?

Tak było ;)
https://www.youtube.com/watch?v=ZGhB3-nANBI

Na forum przed debatą padały sformułowania, że dla spółki Polski Karp trzeba będzie kuloodporną klatkę zrobic, ale zapewniam tych wszystkich, że mimo bardzo dobrej frekwencji - około 50 osób, wszyscy wyszli po 3 godzinach rozmów w dobrej formie.

No to żałuję, że nie byłem

Z debaty wyciągnąłem kilka wniosków: Import żywego karpia tylko w celu uzupełnienia naszych braków. Sprzedaż żywego wigilijnego karpia jest podstawą naszej gospodarki karpiowej. Nad koncentracją podaży karpi trzeba jeszcze mocno popracować. Promocja spożycia karpia, to najważniejsze wyzwanie które stoi przed branżą.

Do 44 - a jakie wnioski wyciągnąłeś w kwestii rozróżniania karpia krajowego od zagranicznego?

Ja nijak po wyglądzie go nie rozróżnię( może jestem za chudy w uszach). Z debaty wynika, że zagraniczny karp przestanie ginąć w Polsce( zmieniać obywatelstwo), gdy przyłożymy się do solidnej certyfikacji naszego karpia.. Ale czy rybacy będą chcieli poddać się ostrym wymogom takiej certyfikacji? Ale z drugiej strony, jeżeli nie będą chcieli, to sami odbiorą sobie prawo do narzekania na obcego ( spolszczonego) karpia wpływajacego do Polski.

Podczas debaty padła z sali sugestia zerwania przez rybaków z chowaniem głowy w piasek, gdy należałoby wskazać służbom podatkowym, weterynaryjnym, tych którzy importują karpia do swojego obiektu, a później sprzedają go jako swojego - polskiego. Dzisiaj z tym wskazywaniem jest różnie, ale na ogół traktowane jest to jako donos na swojego sąsiada.No więc czy są inne mechanizmy ukrócające te praktyki, kórych chyba większość rybaków nie popiera, bo są konkurencją dla ich produkcji. A może się mylę, może to rybakom nie przeszkadza, bo podczas debaty, masowej krytyki importu żywego karpia nie zauważyłem.

Ja natomiast zauważyłem masową krytykę żywego karpia podkładanego pod własna produkcję. Glosy z sali były wyraźne i słyszalne. Co do legalnego importu nikt nie miał zastrzeżeń, bo żyjemy w Unii i musimy pogodzić się, że istnieje na jej obszarze wspólny rynek. Zauważ, że debata nie dotyczyła wyłącznie importu i spółki. Czasu na dyskusję dla wszystkich chętnych brakło, a tematów do omówienia było wiele. Świadczy to, że problemy te nie zostały dostatecznie omówiony i liczę, że na następnej konferencji temat ten będzie jednym z podstawowych z większą ilością czasu na dyskusję.

Masz rację- czasu było mało, ale wiesz, że temat sprzedży karpi jest dłuższy niż Wisła. Chciałem przede wszystkim zwrócić uwagę na nowy głos, mówiący, że wskazanie z nazwiska importerów-hodowców ( obchodzących prawo podatkowe i weterynaryjne) nie jest donosicielstwem, a raczej obywatelską powinnością.

debat napisał(a):Masz rację- czasu było mało, ale wiesz, że temat sprzedży karpi jest dłuższy niż Wisła. Chciałem przede wszystkim zwrócić uwagę na nowy głos, mówiący, że wskazanie z nazwiska importerów-hodowców ( obchodzących prawo podatkowe i weterynaryjne) nie jest donosicielstwem, a raczej obywatelską powinnością.

Tylko jak to zrobić. Jeśli nie będziesz miał twardych dowodów to narażasz się na zarzut pomówienia. Masz na to sposób ?

Nie chodzi mi o dowody, ani o karę w aspekcie prawnym. Zastanawiam się, czy etyczne zmiany w nas samych idą w kierunku zaakceptowania zgłaszania nadużyć handlowych praktykowanych przez naszych kolegów rybaków importerów żywego karpia, czy też nadal będziemy traktować takie zgłoszenia jak donosy, a tych przecież nie akceptujemy.

Rozmawiałem z jednym takim co podkłada import pod własną produkcję. Jego zdaniem ma do tego prawo bo został pokrzywdzony przez los poprzez trafienie go KHV. Obsadza mniej i odławia 50 % tego co kiedyś.
Dzięki handlowi utrzymuje dochód jaki miał kiedyś. Etyka ? Ma ją w nosie.