Giełda Rybacka

Mam dwa nie duże stawy Odłowiłem je tej jesieni . Trochę ryby , chwastu rybiego wypuściłem do rowu a resztę wypompowałem pompom . I czepił mnie się nawiedzony ekolog że nielegalnie zarybiłem rów i rzeczkę . i pompą kaleczyłem a wręcz znęcałem się nad rybami. Obiecał mi że tego tak nie zostawi i zgłosi gdzie trzeba . Czy on może mi jakoś zaszkodzić ?.

Może i powinien. I dobrze wiesz dlaczego.

ZANIEPOKOJONY napisał(a):Mam dwa nie duże stawy Odłowiłem je tej jesieni . Trochę ryby , chwastu rybiego wypuściłem do rowu a resztę wypompowałem pompom . I czepił mnie się nawiedzony ekolog że nielegalnie zarybiłem rów i rzeczkę . i pompą kaleczyłem a wręcz znęcałem się nad rybami. Obiecał mi że tego tak nie zostawi i zgłosi gdzie trzeba . Czy on może mi jakoś zaszkodzić ?.

Do rowu wypuściłeś, to co Ci z tego rowu lub rzeczki naszło w czasie napuszania wiosną wody do stawu. Oddałeś środowisku co jego. To nie była Twoja ryba, którą obsadziłeś staw. Jak zobaczysz gości w moro i z lornetką to goń. Poznacz staw jako obręb hodowlany i nieproszonych gości podawaj do sadu o ukaranie.

Załóż księgę stawową. Wykaż, że ta ryba, którą wypuściłeś nie była przez ciebie obsadzona, a wpłynęła jako wylęg z wodą w czasie zalewania stawu. Bardzo dobrze, że jej nie wziąłeś, a wypuściłeś tam skąd przyszła, bo to nie Twoja ryba.

Nie chodzi o ryby żywe, tylko o zmielone przez pompę. Odbiornik jest poza obrębem.

Ekolog2 napisał(a):Nie chodzi o ryby żywe, tylko o zmielone przez pompę. Odbiornik jest poza obrębem.

..... a jak się gościu mieli szprota w paszowcach? Pompa jest dopuszczonym narzędziem do transportu ryb. Prawdopodobnie już przy wejściu do pompy były martwe i uszkodzone. Szop lub norka w jedną noc potrafią kilka kilo dziennie uśmiercić i zostawić na dnie.

ZANIEPOKOJONY napisał(a):Mam dwa nie duże stawy Odłowiłem je tej jesieni . Trochę ryby , chwastu rybiego wypuściłem do rowu a resztę wypompowałem pompom . I czepił mnie się nawiedzony ekolog że nielegalnie zarybiłem rów i rzeczkę . i pompą kaleczyłem a wręcz znęcałem się nad rybami. Obiecał mi że tego tak nie zostawi i zgłosi gdzie trzeba . Czy on może mi jakoś zaszkodzić ?.

Zawsze możesz go oskarżyć o to że znęca się nad motylami nocnymi ponieważ po zmroku jeździ samochodem i przez to jest głównym sprawcą dramatycznego spadku liczebności owadów nocnych w twojej okolicy. Jak nie ma prawa jazdy i jeździ busem to jeszcze gorzej bo bus ma większą szybę czołową i więcej zgarnia owadów które giną w męczarniach. A jak nie jeździ busem to siedzi w nocy przy zapalonym świetle bez zasłoniętych rolet przez co ćmy wpadają w pułapkę świetlna i giną z wyczerpania nie wydawszy potomstwa. O niewinnych komarach zabitych z premedytacją poprzez cios ręką oraz o biednych mrówkach podeptanych podczas spacerów mających na celu sprawdzanie czy kogoś w okolicy nie da się podp...ić to nawet już nie wspominam :D
Inna sprawa co Ty tam faktycznie wypuszczałeś i co faktycznie tą pompą robiłeś... Ale co w takim razie ten nawiedzony gościu myśli o rolnikach pryskających hektary skomplikowanymi środkami chemicznymi mającymi na celu bezpośrednią eliminację organizmów żywych. I to pryskających kilka albo kilkanaście razy w roku. O rolnikach niszczących biedne zwierzaki przez używany w uprawach ciężki sprzęt np. z agregatem albo nie daj Boże z glebogryzarką. Może w zamian niech obrazi się jeszcze na rolników, zgłosi gdzie trzeba i w odwecie niech nie korzysta z owoców ich pracy?

Nigdy tak nie pomyślałem .Więc to są szkodniki . 🥇🙂.

Dziękuję za rady. Sprawa załatwiona i to bez negocjatora . Po prostu pogadaliśmy jak na kulturalnych ludzi przystało . 🍾🍷.

I obeszło się bez mataczenia i wymyślania niestworzonych historii. Gratuluję.

Ekolog2 napisał(a):I obeszło się bez mataczenia i wymyślania niestworzonych historii. Gratuluję.

Dobra ściema. Gratulację!