Witam serdecznie, przejdę od razu do rzeczy
Jestem posiadaczem niewielkiego stawu i od dłuższego czasu mam problem z wydrami, widuję je co pare dni z rana jak wychodzę na ogród.
Staw jest oddzielony 4metrowym pasem ziemi od niewielkiej rzeczki tak więc wiem że łatwo z nimi nie wygram ale chciałbym w końcu zarybić sobie staw na dobre i pozbyć się tych natrętów. czy wydry wciąż są pod ścisłą ochroną ? co z odłowem/odstrzałem. czytałem dużo że pastuchy najskuteczniejsze i ogrodzenia, na tą chwilę budżet mam niewielki. Macie jakieś sprawdzone, nawet niestandardowe sposoby typu sypanie szkła, wkopane rury zostawianie ubrań czy cos w tym stylu. czy to w ogóle działa ? każda rada jest na miarę złota