Strona 1 z 2
odłowy 2010
Wysłany:
Pon Paź 11, 2010 6:41 pm
przez wieslaw75
witam
jestem po odłowach 50 % mniej
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Pon Paź 11, 2010 6:55 pm
przez GOBIO
Nic to mi nie mówi.
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Wto Paź 12, 2010 1:48 pm
przez rybakzielazny
rozumiem ,że odłowiłeś 50% tego co planowałeś; jeżeli tak to zmień kolego profesję bo jeżeli w tak ciepły i obfity w wodę sezon masz tak małą produkcję bez udziału powodzi, złodziei(kormoran, wydra, człowiek) to jest z tobą coś nie tak. U mnie ryba towarowa 34% powyżej średniej, kroczek ok 60%(zamiast 300- 620G) a narybek jeszcze nie odłowiłem ale przy średniej ok.200g to będzie klęska urodzaju.
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Wto Paź 12, 2010 3:09 pm
przez krajan
cytuję rybakazielaznego z innego wątku.
ja mam 25ha wody i da się z tego wyżyc z tym jak niektórzy koledzy troszeczkę złośliwie tu zauważyli przy okazji prowadzę hodowlę królików, owiec i ptactwa wodnego oraz 300m ogrodu warzywnego a zimą piłuję w lesie.
oczywiście z czegoś takiego jak chów karpia w monokulturze już wyrosłem do stanu karp max. 30% masy odłowu bo jak nie to cza.
Rybakuzielazny, a ja mysle że u Ciebie też jest coś nie tak. Co to za zarybienie, jesli kroczek przerasta Ci o 107 % ( z tego kroczka będziesz planował handlówkę 1.6 kg ? ) 60 % większa masa odłowiona, przy przyrostach jednostkowych o 107 % wiekszych od planowanych to znaczy, że straty na sztukach ponad 30 %. Bardzo dużo jak na tak dobry sezon, coś z Toba nie tak. Narybek 200 g ! Z planowaniem u Ciebie kiepsko ?
Nikogo pewnie nie zdziwią Twoje "osiągnięcia" jak wie, że karp u Ciebie stanowi 30 % odłowu.
Serdecznie pozdrawiam.
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Wto Paź 12, 2010 3:36 pm
przez Gość
To pewnie jakiś handlarz co ma pare hektarów i próbuje zbić cenę mówiąc o klęsce urodzaju. Z pewnością jeśli ma trochę pojęcia o hodowli ryb to wie, że ten rok wcale nie był dobrym rokiem do hodowli.
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Wto Paź 12, 2010 5:39 pm
przez wieslaw75
Witam
rybakzielazny widzę ze masz facet pojęcie jesteś dobrym rybakiem lepszym od wszystkich więc zapewne masz w gotówce 2 miliony bo widzę ze dziadem nie jesteś i kupuj człowieku stawy
tu masz link
http://inwestor.msp.gov.pl/portal/si/fo ... w_Kra.html będziesz miał 2000 ha i będziesz najbogatszym rybakiem a rybami zasypiesz całą Polske
Co do odłowów to jest najgorszy rok jaki miałem od 10 lat szok ?
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Wto Paź 12, 2010 7:40 pm
przez rybakzielazny
kolego wiesław 75 przykro mi, że nie poszło ci w tym sezonie jednak muszę wyjaśnić, że u mnie na rynku (Gniezno) karp, który rokuje nadzieje na sprzedaż ma 2-3,5 kg a kroczek z którego będzie pożytek na jeziorach musi mieć przynajmniej 0,5kg faktem jest że część przyrostu karpia wynikła z braków lina ok.80kg/ha no i każdy dzień wody pow.20stopni podawałem o1%paszy więcej na kazdy stopień. a przeliczając dochód z tego roku to na 2 miliony złotych musiał bym mieć jakieś 400ha tak więc podaruję sobie powiększanie gospodarstwa .
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Wto Paź 12, 2010 8:52 pm
przez mb
5000 zysku z ha ok. ale jak ma to zrozumieć ktoś kto dysponuje np.1000 ha i ma problemy finansowe??? dla tego typu PANÓW stawiarzy będziesz niewiarygodny
Pozdrawiam też malutki 28 ha
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Śro Paź 13, 2010 4:55 am
przez obwieś na boku
ty mb, wiesz dobrze, że efektywność jest odwrotnie proporcjonalna do kwadratu wielkości obiektu.
ci "wielcy też mają w swoich grajdołach niezłe wyniki, ale utrzymać i opłacić trzeba całość.
pozdrawiam wb
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Śro Paź 13, 2010 8:03 am
przez rybakzielazny
do mb kolgo problem uwidacznia się sam już przy przeglądaniu oferty pokazanej przez wiesław75 na 2000ha pracuje 48 ludzi z czego pewnie 28 fizycznych reszta w biurze. jak sie jeździ po stawach jeepem z dubeltówką pod pachą jako PAN PREZES i j..ie jak psy ichtiologów, którzy po tym j..bią fizycznych to na końcu nie ma tak naprawdę komu robić na tych stawach co należy a płacić trzeba przede wszystkim tym co PAŃSKIM okiem i gardłem doglądają interesów.
z drugiej strony obserwując zmiany na rynku z ostatnich 10 lat to kolegom mającym pow. 100 ha można jedynie współczuć bo nie są w stanie przestawić produkcji aż tak by dać radę w czasach kiedy karp staje się produktem niszowym.
z pełnym szacunkiem do Ich ciężkiej pracy.
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Śro Paź 13, 2010 6:26 pm
przez danuśka
Dlaczego sądzisz, że karp staje się produktem niszowym?
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Śro Paź 13, 2010 7:09 pm
przez rybakzielazny
Danuśka uważam, że karp nie jest w stanie konkurować z wyrobami rybopochodnymi w postaci fileta czy kostki mrożonej zarówno cenowo jak i prostotą obróbki. Pokolenie gospodyń domowych potrafiących sprawić świeżą lub żywą rybe w sposób biologicznie naturalny się wykrusza a młodzi ludzie nie garną się do kultywowania tradycji. Masowe próby podania karpia w postaci przetwożonej(filet bez ości i skury) skończą się moim zdaniem szybko dostawami taniego mięsa z azji. Promowanie też nie pomoże do końca w społeczeństwie, które w dużej części patrzy jak najtaniej zapchać brzuch szczególnie promocje w stylu dzieci dzisiaj zjemy Pana Karpia a jutro może Pana Ździcha?.
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Pią Paź 22, 2010 10:52 am
przez wrocławianin
Jast źle. Karp niewyrośniety. Dużą rybę mają tylko ci z dużymi stratami. U mnie łowię 60% handlówki w porównaniu do 2009 roku.
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Sob Paź 23, 2010 11:57 am
przez Gość
U mnie również słabo. Około 30% mniej niż w roku ubiegłym.
Re: odłowy 2010
Wysłany:
Sob Paź 23, 2010 12:28 pm
przez PAN KARP
Zrobiłem wywiad wczoraj wśród kilku naszych członków, którzy dysponują największą powierzchnią - łącznie 4200 ha (5 gospodarstw) - po zakończonych odłowach handlówki na 30-40 % powierzchni . Jest dokładnie tak jak wyżej - 15-30% mniej masy karpi. Nawet tam, gdzie nie ma strat ponadnormatywnych z kroczka na handlówkę. Gorzej jest w cyklu dwuletnim - około 30 % ryby jest poniżej 1 kg. Są przypadki lepszych odłowów niż w roku ubiegłym, ale sa również i takie, gdzie niekorzystne warunki epizootyczne, i inne zdziesiątkowała obsadę - przykład staw 40 ha - odłów 4 tony, przy normalnej obsadzie kroczkiem.