Masz rację, to jest tak, albo jesteś grzeczny i potulny, to może coś Ci skapnie, albo nazwiemy Cię mąciwodą i wyciągniemy swojego królika z kapelusza, czytaj Pużyckiego. Druga sprawa, że w tak małym środowisku ludzie się nie wspierają, nie dogadują, tylko latają jeden przez drugiego do "władzy" po to skapnięcie! Przeczytaj sprawozdanie na
www.ptryb.pl , można dużo wywnioskować z tego tekstu i jego "okrągłych rymach", o stosunku do "władzy".