Giełda Rybacka

Doskonała promocja PSL. Otwierając zamieszczoną na stronie ZPR informację o wizycie ZPR w Sejmie RP, otwiera się strona Klubu Parlamentarnego PSL. Czyżby coś za coś ? Aż strach pomyśleć co będzie ze ZPR jak PSL przepadnie w najbliższych wyborach.

Mój przyjaciel - jeden z uczestników tej imprezy czy promocji opowiedział mi telefonicznie jej przebieg. Wyglądało to dużo lepiej niż można to wywnioskować z relacji na stronie ZPRybu. Im więcej takich spotkań tym większe szanse naszej branży na pomoc i przychylność państwa. Nie jestem członkiem ZPRyb ale takie działania wzbudzają mój podziw i szacunek.

Co do wypowiedzi powyżej:
Tak się składa że sprawami rolnictwa w naszym kraju dziś zajmuje się PSL. Ja również nie lubię tej partii jednak to oni dziś decydują o naszych sprawach i musimy z nimi rozmawiać forsując nasze racje.

Co do posła Walkowicza:
Był on obecny na sali podczas otwarcia Targów w Poznaniu które zablokowaliśmy i małym palcem w bucie nie ruszył żeby nam pomóc lub poprzeć nasz protest choć dziennikarze prosili o wypowiedzi obecne osoby - on nie miał nic do powiedzenia.- wnioskek: trzeba jeszcze trochę nad nim popracować!

Podczas otwarcia Krajowej Wystawy Zwierząt Hodowlanych.
Pozdrawiam "gumisia"

Jestem za grupowym wstąpieniem ZPRybu do PSLu. Wtedy będziemy mieli swoje przedstawicielstwo w Sejmie i nawet Rosja kupi naszego karpia, jak dzisiaj kupuje na wezwanie min. Sawickiego nasze świeże warzywa.

Ze strony www ZPR:
"Rybacy na forum Sejmu w dniu 29.06.2011 r. po raz pierwszy w historii polskiego rybactwa profesjonalnie zaprezentowali swe osiągnięcia i problemy" - chwała im za to.
Może nie po raz pierwszy, a czy profesjonalnie - czas pokaże. Jednak od takich spotkań do skuteczności związku daleka droga, a z tym nie jest najlepiej. Może się mylę ?

I te karpie w koszu dla dziennikarzy to jakieś takie strasznie wychudzone...

Ze strony www ZPR:
"Rybacy na forum Sejmu w dniu 29.06.2011 r. po raz pierwszy w historii polskiego rybactwa profesjonalnie zaprezentowali swe osiągnięcia i problemy"
Jeżeli te dwa nagie węgorze na fotkach to element tego profesjonalizmu, a z innymi tematami jest podobnie, to może panowie profesjonaliści zostańcie w domu. Może się czepiam, ale chcąc rozmawiać o problemach karpiarstwa, nie wyciąga się węgorzy. Mam nadzieję, że na stołach nie było łososia.

Co ci te węgorze przeszkadzają ? Ryby to ryby.

Jurku sądziłem do tąd, że większość członków Związku Producentów Ryb gospodaruje na stawach karpiowych a nie węgorzowych.

We wszelkich takich akcjach chodzi o jasny przekaz.

Z tego co mi wiadomo na stołach była ryba z całej Polski w tym najwięcej było karpia. ZPR reprezentuje nie tylko karpiarzy ale także jeziorowców i psktrągarzy.

Dzięki kolego za informację. Miałem mylne wyobrażenie o ZPRyb. Teraz już wiem napewno, że to nie moja bjka. Pstrągarze zrobili ogromną robotę żeby zablokować przesunięcie środków na rekompensaty wondośrodowiskowe dla wszystkich karpiarzy. Rozmawiałem niedawno z jednym z ich liderów i dowiedziałem się że zrobią wszystko by w przyszłym okresie 2014-20 z funduszy rybackich nie było wypłat rekompensat na stawy karpiowe. Są bardzo skuteczni w swych działaniach. W w tym kontekscie zaczynam powoli rozumieć działania ZPRybu. I te dwa węgorze teraz są dla mnie oczywiste.

najłatwiej marudzić - nie myśl tyle tylko weż sie do roboty a nie licz na innych

karpik11 napisał(a):
> najłatwiej marudzić - nie myśl tyle tylko weż sie do roboty a nie licz na
> innych

karpiku11!!! -środek tygodnia, godzina 12:07, a Ty zamiast na stawach to przy komputerze??? wstyd.... sam się obijasz a innych pouczasz.

Karpiarze są jak karpie - ciężkie, powolne. Pstrągarze są jak pstrągi- zwinne, szybkie. Nasze szacowne organizacje rybackie próbowały łączyć karpiarzy i pstrągarzy, markując, że jest to możliwe. Dzisiaj widać gołym okiem, że to dwa różne światy i dwa różne interesy. Im szybciej je rozdzielimy, tym lepiej.