Giełda Rybacka

Witam, wiem że dotykam tematu którego dżentelmeni winni unikać. Chciałbym zapytać, w jakiej wysokości wynagradzacie swoich najemnych pracowników, chodzi mi o tych zatrudnionych do wykonania konkretnych zadań: odłowy, prace remontowe, jak również pracowników etatowych np. stróża.
Pozdrawiam

Ale wyjątkowo głupie pytanie!
Pracownicy najemni na stawch to Żule z okolicznych wiosek, którzy pracują na czarno za 5-7zł.
Etatowi to młodzi ichtiolodzy, którym płaci się 2 - 3 tys. a gdy po 2-3 latach kapnie się o co w tym wszystkim chodzi to wymiana na kolejnego.
Dżentelmeni ha, o pieniądzach ha.

Witam, Dziękuję za odpowiedź, Pomimo typowego wstępu, bardzo sensowna dalsza część odpowiedzi, poważnie, na serio. Chciałbym rozwinąć wątek tych przypadkowych osób pracujacych za 5-7 PLN/h. Osoby takie mają ułatwiony wstęp na obiekty, znają je, jak z ich lojalnością, jest dla mnie jasne że za wszelka cenę będą próbowały " dorobić" sobie coś na obiekcie. Taki pracownik może mieć wewnętrzne przekonanie iż należy mu sie coś jeszcze, wywalony na zbity pysk, z absolutnym zakazem wstępu, może poczuć się pokrzywdzony, i cały swój wolny czas ( a tego jednego ma pod dostatkiem) poświęci na kombinowanie jak się tu odegrać.
Proszę o dalsze wypowiedzi.

Zatrudniam jednego pracownika fizycznego /gospodarstwo rodzinne ja i syn jestesmy ichtiologami/,który zarabia netto ok.2 tys.do tego nie liczę korzystania z działki na moim terenie oraz ze sprzętu rolniczego.
Przy odłowach oprócz wypłaty dostaje deputat w rybach/4 szt.karpia/.Pracowników sezonowych przy odłowach zatrudniam za pieniądze /8zł/godz.lub za ryby -równowartość
stawki a niektórzy część za pieniądze a część rybami.

u mnie za 9 złoty / godzina nie chcą pracować. Musiałem podnieść na 10 zł. i to i tak jest duża rotacja. Niektórzy są tylko raz. Nie wierzę, że gdzieś można znaleść pracownika za 5 zł./godzina. nawet 7 wydaje mi się nierealne.

Ciekawe komu by się chciało prać te ciuchy upieprzone w błocie. Ja płacę 10zł i uważam że to nie jest za dużo.

Jest to ciężka fizyczna praca .10 złoty to minimalna stawka nawet dla takiego spod sklepu,który może lepiej się sprawdzi jak młody ichtiolog.

U mnie jest tak.
Ciężka praca przy odłowach 15 zł/h, lżejsza np. sortownica 12 zł/h, dozór, stróżowanie 8 zł/h
Miła atmosfera, ognisko, dobry obiad zapewnione.
Co roku mam problem z nadmiarem ludzi do pracy. Wielu z nich bierze w tym czasie wolne ze stałej pracy ( np prezes spółdzielni mieszkaniowej, główny księgowy ) aby przez 4-5 dni potaplać się w błocie. Zdarza się, że znajomi i dalsza rodzina chcą przyjechać i popracować za darmo.
Oprócz pieniędzy mogą brać do woli uszkodzone karpie, okonie i płocie.
Pozdrawiam

Kurcze, ja sam u siebie nie mam tak jak Twoi najemni pracownicy u Ciebie.............
A na serio to ten trochę idyliczny obraz to to co chciałbym osiągnąć, praca przy rybach jest ciężka, co nie znaczy że nie może sprawiać satysfakcji.
Pozdrawiam i gratuluję,

a ja biore 20godzina
nikt nie bedzie wzbogacał sie na zwykłych ludziach to nie kosztuje praca a wiedza...
a jak ktos lubi rypac za darmo jego problem. a jak dyrektor i ksiegowy robi za 10
to nie wiem czym ten dyrektor rzadzi moze spoldzielnia nieudaczników
czlowieku wytrzezwiej

Widzisz, tak to już jest że każda warstwa społeczna wzbogaca się na istnieniu tej poniżej, jednocześnie jest wyzyskiwana przez tę znajdujacą się powyżej, na samej górze stoi państwo z swoim aparatem ucisku łupiąc wszystkich równo, z tego co złupi a nie przeje, redystrybuje na poszczególne warstwy, na tę na samej dole też. Nie ma się co obruszać zawsze tak było i będzie, żaden system tego nie zniesie. Jeżeli znajdziesz procodawcę który wycenia twe umiejetności na 20PLN/godz to gitara, wszyscy zadowoleni.

robol napisał(a):a ja biore 20godzina
nikt nie bedzie wzbogacał sie na zwykłych ludziach to nie kosztuje praca a wiedza...
a jak ktos lubi rypac za darmo jego problem. a jak dyrektor i ksiegowy robi za 10
to nie wiem czym ten dyrektor rzadzi moze spoldzielnia nieudaczników
czlowieku wytrzezwiej

też miałem do czynienia z takimi fachowcami co za czyszczenie rowu chcieli nie mniej niż 20 za godzinę. Zarobił właściciel,, Pelikana,, .

robol napisał(a):a ja biore 20godzina
nikt nie bedzie wzbogacał sie na zwykłych ludziach to nie kosztuje praca a wiedza...
a jak ktos lubi rypac za darmo jego problem. a jak dyrektor i ksiegowy robi za 10
to nie wiem czym ten dyrektor rzadzi moze spoldzielnia nieudaczników
czlowieku wytrzezwiej

20 zł godzina....chyba we śnie

ja płace 100 zł za dzień bez względu na rodzaj pracy przy odłowach i bez względu na czas pracy (czasem jest to 5 godzin a czasem 12) zapewniam tak że obiad i napój rozgrzewający w rozsądnych ilościach.Na brak chętnych do pracy nie narzekam i nigdy nie brałem ekipy z pod sklepu.

W temacie nie jest uwzględniona regionalizacja. Moim zdaniem to ważny czynnik.