Giełda Rybacka

Proponuję weryfikacje wydanych certyfikatów dla nieuczciwych producentów karpia, którzy sprowadzili karpia z zagranicy celem utrzymania rynku zbyt ze względu na słabą produkcję,oszukują konsumenta posiadanymi dokumentami dzięki którym sprzedają rybę importowaną jako własną produkcję!!!!
Proszę o wypowiedź uczciwych hodowców!!!!!!!!!!!!!
Oszuści niech siedzą cicho, sami pod sobą kopią dołek nie dbając o wizerunek Polskiego karpia.
P.S.Pazerni sprowadzili i zostali.WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU!!!!!

Kolego - szukanie czarownic nic nam nie pomoże. Zamiast się okłamywać trzeba uświadomić sobię tę oczywistą prawdę że rynek karpia żywego kurczy się. W najbliższych latach może dojść do ostrej konkurencji cenowej która wyeliminuje część dostawców reszta będzie musiała ograniczyć produkcję. Mam nadzieję że się mylę i będzie inaczej jednak na dziś po rozmowach z handlowcami już na zimno przedstawia mi się taki obraz.

Ciekawe po ile ;wlekli;z zagranicy, a po ile oferowali hodowcom bez możliwości magazynowania ryb.

Oczywista prawda jest taka, że polska produkcja zaspokoiła by potrzeby w 95 %
Pazerni hodowcy importerzy sprowadzili ok 25 %.
Rachunek jest prosty. Zostało ok 20 % karpia.
Całe szczęście, że w większości u importerów.

Gość napisał(a):Natomiast Twoja "identyfikowalność " "Mundek" jest 100 %

Szanowni koledzy!
Intencją mojego postu nie było wywołanie kłótni ,animozji itp. między producentami ale zwrócenie uwagi na problem,który nie służy dobru polskiej hodowli karpia. Macie Państwo różne organizacje zrzeszające producentów ryb ,płacicie składki i co?
Nie spotkałem się w mediach z artykułami,clipami, itp.,które przekonałyby mnie do spożywania polskiego karpia .W tv ogólnopolskiej,lokalnej,prasie,internecie,więcej było ekologów,weterynarzy,przepisów prawnych,niż rybaków pokazujących trud swojej pracy .Proszę o nie przesyłanie linków do "karp w mediach" ponieważ prześledziłem dogłębnie!

Stawowy ma rację - nakręcajcie się na siebie a jesienią bez skrupułów będziecie się ciąć cenami.

Olek napisał(a):Stawowy ma rację - nakręcajcie się na siebie a jesienią bez skrupułów będziecie się ciąć cenami.

Czytam to forum od kilku tygodni.Wiele postów zostało wykasowane przez administratora .Nie ma to chyba większego znaczenia,ponieważ środowisko rybackie jest na tyle małe, że wszyscy wiedzą o co chodzi.Od wielu lat organizowane są zjazdy,spotkania,konsultacje,szkolenia,powstały Zrzeszenia ,Stowarzyszania,Grupy producenckie etc.etc.
PYTANIE:Co z tego?
Spotykamy się ,rozmawiamy,ustalamy,a jak się rozjedziemy to jeden drugiemu kopie dołek.To po co ta fikcja?
Niech przetrwają najmocniejsi a reszta z torbami,A te wszystkie organizacje na które płacimy składki to rozgonić na Antarktydę,bo dobrała się klika ,która dba tylko i wyłącznie o swój interes!

Popieram wypowiedź kolegi. Najsłabsi niech odpadają. Te wszystkie zjazdy, spotkania, grupy o których mówisz są tylko po to aby ograć kolegów.
Wypowiedzi o małej produkcji i o tym, że ceny muszą być wysokie rozpowszechniane są głównie przez importerów, aby móc więcej zarobić.
Atutem importerów jest rynek hipermarketów, który opanowali prawie w całości. Ten rok pokazał jacy są mocni, kiedy markety nie weszły w dumping zostali ze sprowadzoną rybą. Ja podejmuję rękawicę. W przyszłym roku oferuję swojego karpia do marketów w cenie poniżej 9.50/kg netto.
Najgorsze jest to, że kluczowi działacze naszych organizacji zamiast dbać o dobro wspólne jakim jest nasz karp patrzą na dobro swojej kieszeni i nie mają skrupułów aby importować karpia z zagranicy.