Strona 1 z 1
zarybianie

Wysłany:
Wto Kwi 10, 2012 10:34 pm
przez dzony 22222
witam.ma ktoś pojęćie jak powinna wyglądać prawidłowa gospodarka na jeziorach ,zarybianie jak to śię ma odbywac bo jestem sąśiadem takich pięknych jezior a w nich pustynia zarybienie to nie było może 15 lat temu jak istniały pgr to i ryby były ,proszę o jakąś rozsądną podpowiedz, jak to poruszyć okresu ochronnego nikt nie przestrzega typowa gospodarka rabunkowa a niekture jeziora mają po 500 i wzwyż hektarów i jest jeden dzierżawca tych akwenów pozdrawiam
Re: zarybianie

Wysłany:
Sob Kwi 14, 2012 5:55 pm
przez dzony 22222
o
Re: zarybianie

Wysłany:
Pon Kwi 23, 2012 6:05 am
przez dzony 22222
d
Re: zarybianie

Wysłany:
Pon Kwi 23, 2012 12:20 pm
przez 5ce
nazwa jezior?
Re: zarybianie

Wysłany:
Pon Kwi 23, 2012 1:42 pm
przez 12
skąd wiesz, ze nie było zarybiane. Czy dzierżawca ma obowiązek informować Cię o przeprowadzanych zarybieniach? Jeżeli gość nie zarybia, to z czego żyje, ryby przenoszą kaczki? No chyba,że jest to PZW.
Re: zarybianie

Wysłany:
Wto Kwi 24, 2012 7:26 am
przez dzony22222
witam.skąd wiem że nie zarybia bo mieszkam w małej miejscowośći a tu wszyscy wiedzą o każdym ten koleś prowadzi gospodarkę rabunkową wyłowić i oddac on żyje chwilą a z czego żyję pomosty biję .to jest najlepsze pzw robiło mu odłów kontrolowany i odmówiło przyjęcia tego jeziora że niejest w stanie podnieś tego bo mają za małe fundusze ,a jezioro ma prawie 850 h i dlatego chcemy coś ze znajomymi zrobić w tej sprawie bo mamy same żaby w jeziorze i proszę kogoś o pokierowanie mnie gdzie sprawę poruszyć pozdrawiam
Re: zarybianie

Wysłany:
Wto Kwi 24, 2012 2:38 pm
przez 12
RZGW lub Urząd Marszałkowski - te dwie firmy mają obowiązek kotroli. Wydaje mi się jednak, że przy tak dużej powierzchni, gość musiał być kontrolowany i chyba jest ok. skoro dalej jest dzierżawcą. A zarybiać najlepiej jest nocą (z różnych względów), jak wszyscy we wsi śpią. Zazwyczaj jest tak, że jak ktoś dowie się o zarybieniu karpiem, to już następnego dnia całe watahy autochtonów i ich rodzin polują na kroczka i nie spoczną, póki wszystkiego nie wyłowią - a później narzekają, że nie ma karpia w jeziorze. Podobnie jest ze szczupakiem. Rzadko który wędkarz nie zabierze niewymiarowego malucha, gdy ten siądzie mu na blachę. Oblicz we własnym sumieniu - ilość wędkarzy łowiących w jeziorze x 10szt. niewymiarowego szczupaka. Jest to bardzo delikatny szacunek, ale zobacz ile szczupaków ani razu nie przystąpi do tarła, a tym samym nie zostawi potomstwa. W przypadku dzierżawcy zakladam, że jednak ryby niewymiarowej nie łowi - za duże ryzyko przy sprzedaży. Aha. ok. 0,5 kg niewymiarowej ryby (śr. 4 dkg) to minimalna dawka naszego czarnego, skrzydlatego przyjaciela. Pomnóż tę liczbę przez 200 dni żerowania i ilość ptaszków. Poza tym, czy mógłbyś mi podać wielkość czynnego (dostępnego dla ryb) dna w jeziorze. Weź pod uwagę nikt we wsi nie miał szczelnego szamba, a z obór ścieki szły do jeziora, nie mówiąc o spływach z pól czy ściekach bytowych ze wsi leżących nad dopływem do akwenu. Jeżeli z tego choćby względu tylko np 20% dna jest produkcyjna, to jak wykarmi się nadmiar ryb. Ich ilość musi być drastycznie (przez naturę) ograniczona. Jeżeli z kolei woda robi się bardziej czysta (mniej zasobna w pokarm) sytuacja jest podobna. I jeszcze jedno - w przyrodzie nie ma wprost proporcjonalnej zależności między ilością zarbień, a rybą handlowa która z nich wyrośnie. Wystarczy, że w nieodpowiednim momencie przyjdzie kilka zimnych nocy, albo zakwit pojawi się nie w tym czasie co trzeba. To tylko kilka aspektów. Dlatego rada. Jeżeli nie masz wykształcenia ichtiologicznego i nie znasz się na całości spraw związanych z procesami zachodzącymi w wodzie (nie każdy jest przecież alfą i omegą), to raczej nie rób zadymy, bo możesz kogoś skrzywdzić a już na pewno napsuć niepotrzebnie krwi. Proponuję porozmawiać najpierw z dzierżawcą, tak od serca, posluchać jego zdania. Pamiętaj najwięcej mają do powiedzenia ci,którym się wydaje, że się na wszystkim znają bo np kilka lat wędkują. Popatrz wkoło. 20 lat temu było co innego, dużo się pozmieniałao i to samo dotyczy przyrody.Nie wyciągaj pochopnych wniosków
Re: zarybianie

Wysłany:
Wto Kwi 24, 2012 3:08 pm
przez gość
dzony22222 napisał(a):witam.skąd wiem że nie zarybia bo mieszkam w małej miejscowośći a tu wszyscy wiedzą o każdym ten koleś prowadzi gospodarkę rabunkową wyłowić i oddac on żyje chwilą a z czego żyję pomosty biję .to jest najlepsze pzw robiło mu odłów kontrolowany i odmówiło przyjęcia tego jeziora że niejest w stanie podnieś tego bo mają za małe fundusze ,a jezioro ma prawie 850 h i dlatego chcemy coś ze znajomymi zrobić w tej sprawie bo mamy same żaby w jeziorze i proszę kogoś o pokierowanie mnie gdzie sprawę poruszyć pozdrawiam
szczupak w tym roku miał krótki okres tarła, karpia zarybiają w toni, węgorz nie spływa bo zimno i mało wody w rowie a jeszcze niedobry dzierżawca więcej pomostów stawia na, których siedzieć będą wścibskie oczy naprawdę ciężki sezon dla wiejskiego miejscowego kłusola. ( a i na pewno niema już żaków i mieroży do okradania).
Re: zarybianie

Wysłany:
Śro Kwi 25, 2012 7:29 am
przez dzony 22222
witam.niema mowy o psóćiu krwi komuś .ale tu co śię dzieje to nikt tego nie zrozumie,ten dzierżawca to tylko stojące na niego papiery i nic pozatym co roku jest ktoś inny co odławia ryby na tym jeziorze co z tego że urząd marszałkowski zabronił mu przez 3 lata odławiac ryby, bo jak ryba śie tarła to oni odławiali wędkarze nagrali go na kamerę , jeszcze żeby tego było mało na oczka 45 te ryby nie wymiarowe tu jest wolna amerykanka ,kiedyś dzwoniłem do starostwa żeby śię spytac na jakiej zasadzie jest zarybienie i odpowiedzieli mi że na tego dzierżawcy nie ma sposobu bo prawo weszło że komisyjnie zarybianie ma być po roku 2004 a ten pan ma jeziora od 2001 i jego to nie obejmuję jeszcze żeby było tego mało dali mu nie tylko te jeziora ,ja niejestem ani wędkarzem ani rybakiem tylko kiedyś mój dziadek pracował tym ryboóstwie to niebyło co z tymi rybami robić ale nie u tego pana
Re: zarybianie

Wysłany:
Śro Kwi 25, 2012 12:37 pm
przez 5ce
nazwe tego jeziora podaj
Re: zarybianie

Wysłany:
Śro Kwi 25, 2012 8:00 pm
przez 12
ktoś (urzędnicy) cię bracie robi w konia z tymi komisyjnymi zarybieniami
Re: zarybianie

Wysłany:
Czw Kwi 26, 2012 10:27 pm
przez gość 389
stary a może ty też prowadzisz gospodarkę rabunkową bo piszesz o dzonym tak facet martwi o jezioro normalne
Re: zarybianie

Wysłany:
Pią Kwi 27, 2012 7:38 pm
przez Mariusz
Widzisz gościu, ja w odróżnieniu od ciebie nie jestem anonimem.
Re: zarybianie

Wysłany:
Sob Kwi 28, 2012 11:53 am
przez 12
gość 389 napisał(a):stary a może ty też prowadzisz gospodarkę rabunkową bo piszesz o dzonym tak facet martwi o jezioro normalne
Co to jest gospodarka rabunkowa? Co to jest normalne martwienie się o jezioro, kiedy nic się nie wie co robi dzierzawca, nie zna uwarunkowań fizyko-chemicznych i pokarmowych wody, pomija odłowy kormoranów i wedkarzy itp, a od razu rzuca teksty z rodem z poprzedniej epoki.
Reklama

Wysłany:
Sob Kwi 28, 2012 3:22 pm
przez Mis