Strona 1 z 6

Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 1:40 am
przez Lgrowiec
W moim LGRze, wbrew kolegom malkontentom, dzieki dobrym dlas rybaków kryteriom, projekty rybaków przechodziły bez problemów. Schody zaczęły się pózniej, gdy w swoje rece projekty wzięli urzędnicy urzędu marszałkowskiego. Projekty padały jak muchy i padają nadal. Jak tak dalej pójdzie, to odrzucą nam wszystko. Czy u was jest inaczej, czy podobnie?

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 12:07 pm
przez Grzegorz0_4
Witam, jeden projekt uwalony w UM, drugi odrzucony przez tenże urząd. Kieruje sprawę do WSA. Nie popuszczę.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 1:36 pm
przez dorsz
Ktoś pomylił role. LGR wykrzesały inicjatywę, walczą o bardzo trudne środki dla sektora, na którego grzbiecie wożą się różne cudaczne pomysły, a urzędy marszałkowskie traktują nas jak petentów. Jeżeli ten bezwład potrwa jeszcze dłużej, wdrazanie osi 4 może zakończyć się klęską.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 1:50 pm
przez medyk
Cytat ze strony ministerstwa rolnictwa - Założenia Osi Priorytetowej 4:
"Stowarzyszenia ubiegaj􀄅ce si􀄊 o status LGR, zgodnie z nazw􀄅 powinny pozosta􀃼
jednak grupami „rybackimi”, czyli takimi, w których interesy sektora rybackiego pozostaj􀄅
najwa􀄪niejszym spoiwem, czynnikiem integruj􀄅cym."

jak to przetłumaczyć urzędnikom urzedów marszałkowskich. Kto to potrafi ma Nobla z dziedziny ??? fizjologia i medycyna - ciężki przypadek.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 2:57 pm
przez poznianiak
W moim urzędzie jak mają watpliwości, dzwonią i proszą o doprecyzowanie. Nauczyli się już od ARiMR. W każdym razie mam wrażenie, że pracownicy tego urzędu wykazują chęć współpracy z LGR i chyba o to chodzi.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 3:13 pm
przez gość
Zazdroszczę Kolegom. U nas rybaków w komitecie jak na lekarstwo, władzę sprawują samorządy, jeśli pracownik gminy na jakiś dołek to od razu jest uznawany za rybaka i reprezentuje w komitecie sektor rybacki. Większość kasy przejęły samorządy (poprzez np. założoną w tym celu fundację, OSIR czy bibliotekę), albo "rybacy", którzy karpia znają wyłącznie z talerz (albo i nie) ale mają dołek i formalnie są rybakami - wszak wystarczy tylko mieć pozwolenie w-p i nr wet. Koi harper mię wziął kiedy mój projekt został oceniony niżej niż gościa z 0,5 ha,. Na koniec usłyszałem, że takie gospodarstwo też powinno mieć szansę się rozwijać.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 3:59 pm
przez lgrowiec
gość napisał(a):Zazdroszczę Kolegom. U nas rybaków w komitecie jak na lekarstwo, władzę sprawują samorządy, jeśli pracownik gminy na jakiś dołek to od razu jest uznawany za rybaka i reprezentuje w komitecie sektor rybacki. Większość kasy przejęły samorządy (poprzez np. założoną w tym celu fundację, OSIR czy bibliotekę), albo "rybacy", którzy karpia znają wyłącznie z talerz (albo i nie) ale mają dołek i formalnie są rybakami - wszak wystarczy tylko mieć pozwolenie w-p i nr wet. Koi harper mię wziął kiedy mój projekt został oceniony niżej niż gościa z 0,5 ha,. Na koniec usłyszałem, że takie gospodarstwo też powinno mieć szansę się rozwijać.

Są dwie kwestie:
1. Problemy rybaków z przebiciem się na komitecie przez lobby samorządowe.
2. W lgrach, gdzie rybacy nie dali sobie w kasze dmuchać i sa mocni w komitetach i mają dobre kryteria wyboru projektów, jest jeszcze Urząd Marszałkowski i tam w wielu przypadkach jest tragedia !

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 7:32 pm
przez Irek
Ja porównując Urząd Marszałkowski i ARIMR widzę że w UM jest dwa razy więcej papierów przy prostych wnioskach. W agencji przedstawiałem dwie oferty na dany zakup a w zestawieniu rzeczowo-finansowym wpisywałem wartość z oferty tańszej i koniec. A do UM trzeba stworzyć jeszcze osobny dokument który nazywa sie "wybór ofert" gdzie trzeba szczegółowo opisać dlaczego wybieram tę ofertę a nie tę drugą. Dodatkowo jeszcze inny dokument który nazywa się " szczegółowy opis operacji" - w naszym UM koniecznie i tylko w formie tabeli w której praktycznie powtarza się opis z wniosku i przepisuje zestawienie rzeczowo finansowe. Same oferty po trzy razy musiałem prosić żeby mi sprzedawcy poprawiali bo zawsze było coś nie tak - mimo że pisane były według wytycznych z ARIMR. Jak zobaczyłem listę pytań dodatkowych i poprawek to myślałem że zrezygnuję z tej zabawy. Ale miałem naprawdę prosty wniosek i zawziąłem się i przeszło. Wysiłku to kosztowało tyle jakbym budował elektrownię atomową a to był zakup samochodu. Już drugi raz nie złoże tam wniosku. Lepiej przez ARIMR kupować - dużo mniej nerwów. Oni powinni szanować rybaka bo zakładał ten LGR a potem chodził na te zebrania co chwila trzeba było głosować jakieś poprawki i uchwały żeby to wszystko się kupy trzymało. Teraz kasa do pozyskania niby jest ale jakby jej nie było. A u nas jak podpisali umowę z ministerstwem to dziennikarka pytała rybaków co zrobią z tak dużymi środkami??? Każdy się produkował a ona notowała a teraz z tych planów nie zostało już nic albo prawie nic.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 8:12 pm
przez gość
Jak bym ci pokazał jakie pytania potrafi zadawac ARiMR i ile w prostych sprawach to byś wymiękł.
LGR od początku były pomyślane jako "zasiłek" dla samorządów i ludzi nie związanych z rybactwem. Jeśli można wybudować z tych pieniędzy plac zabaw, kemping czy warsztat samochodowy to co to ma z nami wspólnego. Było dużo kasy na PO RYBY i nie tylko rybacy mieli z nich skorzystać.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 9:09 pm
przez Pomorzak
Mi odrzucili zbudowanie izby rybackiej, bo zaplanowałem ją na powietrzu jako instalacje nad brzegiem wody. Powód, nie miała dachu! Na moje pytanie, gdzie jest napisane, że musi mieć, odpowiadali mi, żebym sie nie kłócił, bo oni przepisy znają i mogę iśc do sądu jak coś.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Śro Paź 17, 2012 10:03 pm
przez gość
Pomorzak napisał(a):Mi odrzucili zbudowanie izby rybackiej, bo zaplanowałem ją na powietrzu jako instalacje nad brzegiem wody. Powód, nie miała dachu! Na moje pytanie, gdzie jest napisane, że musi mieć, odpowiadali mi, żebym sie nie kłócił, bo oni przepisy znają i mogę iśc do sądu jak coś.

To brzmi jak tekst z ARiMRU, "jakby co to do sądu" - i tak nikt nie poniesie żadnych konsekwencji (oczywiście z urzędników).

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Czw Paź 18, 2012 8:55 am
przez Kustosz
gość napisał(a):
Pomorzak napisał(a):Mi odrzucili zbudowanie izby rybackiej, bo zaplanowałem ją na powietrzu jako instalacje nad brzegiem wody. Powód, nie miała dachu! Na moje pytanie, gdzie jest napisane, że musi mieć, odpowiadali mi, żebym sie nie kłócił, bo oni przepisy znają i mogę iśc do sądu jak coś.

To brzmi jak tekst z ARiMRU, "jakby co to do sądu" - i tak nikt nie poniesie żadnych konsekwencji (oczywiście z urzędników).

Kto mi poradzi, czy mam wydać na architekta 40 tys. zł za projekt budynku izby rybackiej. Dodam, że dostałem juz dwa uzupełnienia i za każdym razem pytano mnie o to samo (30-40 pytań). Np. jak uzasadnić po raz drugi, że ta izba rybacka przyczyni się do wzrostu konkurencyjności naszego terenu! Coraz bardziej mam wrazenie, że Urz. Marsz. tego nie czyta, a wyrok juz napisany.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Czw Paź 18, 2012 10:35 am
przez społecznik
Jak dwa - trzy lata temu zakładaliśmy u nas Lokalną Grupę Rybacką to część kolegów nie przystąpiła i śmiała się z nas że jesteśmy frajerami. Ja wtedy powiedziałem jednemu z nich że efekty naszej pracy jeszcze go zadziwią. My wtedy lataliśmy po urzędach i zbieraliśmy dokumenty na potwierdzenie rybackości i hektarów. Za wypis z rejestru gruntów pełny zapłaciłem ponad 500 zł. bo musiał być pełny a nie skrócony. Ile czasu i paliwa poszło na jazdy i spotkania - masę uzgodnień i wiele godzin nasiadówek przy tworzeniu Lokalnej Strategii. Tych kilku kolegów co stało z boku cały czas się z nas tylko śmiali...
A my uparcie z zebrania na zebranie i konsultacje i nowe pomysły żeby Ministerstwo wybrało naszą strategię a nie inną. I dziś jak jesteśmy czołgani przez urzędników marszałkowskich pismami i wyjaśnieniami, jak po kilku miesiącach tych przepychanek nasze projekty są odrzucane albo tak okrajane że sami rezygnujemy z ich realizacji - po tym wszystkim okazuje się że oni mieli rację. Mi jest wstyd na spotkaniach jak ich spotykam.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Czw Paź 18, 2012 12:07 pm
przez gość
społecznik napisał(a):Jak dwa - trzy lata temu zakładaliśmy u nas Lokalną Grupę Rybacką to część kolegów nie przystąpiła i śmiała się z nas że jesteśmy frajerami. Ja wtedy powiedziałem jednemu z nich że efekty naszej pracy jeszcze go zadziwią. My wtedy lataliśmy po urzędach i zbieraliśmy dokumenty na potwierdzenie rybackości i hektarów. Za wypis z rejestru gruntów pełny zapłaciłem ponad 500 zł. bo musiał być pełny a nie skrócony. Ile czasu i paliwa poszło na jazdy i spotkania - masę uzgodnień i wiele godzin nasiadówek przy tworzeniu Lokalnej Strategii. Tych kilku kolegów co stało z boku cały czas się z nas tylko śmiali...
A my uparcie z zebrania na zebranie i konsultacje i nowe pomysły żeby Ministerstwo wybrało naszą strategię a nie inną. I dziś jak jesteśmy czołgani przez urzędników marszałkowskich pismami i wyjaśnieniami, jak po kilku miesiącach tych przepychanek nasze projekty są odrzucane albo tak okrajane że sami rezygnujemy z ich realizacji - po tym wszystkim okazuje się że oni mieli rację. Mi jest wstyd na spotkaniach jak ich spotykam.

bo za darmo nikt nic nie daje. najpierw należy napaś urzędniczą hydrę jeżeli Ty Kolego nie dasz rady wykorzystać tych środków (oczywiście z powodu twoich zaniedbań a nie złej woli urzędnika ;-))to zostanie na premie za ,,dobre gospodarowanie i oszczędności urzędników,,.

Re: Inwestycje rybackie w LGRach

PostWysłany: Czw Paź 18, 2012 4:40 pm
przez Gos
Wiec co Was jeszcze w tych LGRach trzyma?!