Giełda Rybacka

Czytam tu różne teksty i mnie szlag trafia. Hodowcy chcieliby miec monopol n akarpia niezależnie, czy wyhodują 20 tys. ton, czy 10 tys. ton. A co n ato klienci? Pomysleliscie o nich i o rynku? W ostatnich latach z tą waszą produkcja nie nakarmilibyście bez nas Polaków karpiem

Nie chodzi o to abyś nie importował karpia. Chodzi tylko o to abyś sprzedawał tego karpia nie jako polskiego a właśnie z importu. Żebyś informował swojego klienta o tym, że to np. karp czeski. Pomyślałeś kiedyś o konsumentach? Nie informujecie ich o pochodzeniu ryb. Zwyczajnie oszukujesz klienta i Ty mówisz o szanowaniu go?!

Handlarz napisał(a):Czytam tu różne teksty i mnie szlag trafia. Hodowcy chcieliby miec monopol n akarpia niezależnie, czy wyhodują 20 tys. ton, czy 10 tys. ton. A co n ato klienci? Pomysleliscie o nich i o rynku? W ostatnich latach z tą waszą produkcja nie nakarmilibyście bez nas Polaków karpiem

Pochwal się gdzie mogłem kupić Twoją, jak zrozumiałem importowaną rybę. Nic nie mam do jej jakości. Chodząc przed świętami po różnych punktach sprzedaży karpia nie trafiłem na nią, a chętnie z ciekawości bym ją kupił.

Gość napisał(a):

Handlarz napisał(a):Czytam tu różne teksty i mnie szlag trafia. Hodowcy chcieliby miec monopol n akarpia niezależnie, czy wyhodują 20 tys. ton, czy 10 tys. ton. A co n ato klienci? Pomysleliscie o nich i o rynku? W ostatnich latach z tą waszą produkcja nie nakarmilibyście bez nas Polaków karpiem

Pochwal się gdzie mogłem kupić Twoją, jak zrozumiałem importowaną rybę. Nic nie mam do jej jakości. Chodząc przed świętami po różnych punktach sprzedaży karpia nie trafiłem na nią, a chętnie z ciekawości bym ją kupił.

Ja bym chętnie "podpisał" swojego karpia, ale nie robię tego z dwóch powodów:
1. Markety tego nie życza sobie, bo przebijają się, który jest bardziej polski z najbardziej poskimi produktami.
2. Wy hodowcy obrzydzacie w wielu wywiadach prasowych karpia czeskiego, że to sama chemia i sztuczne pasze w nim siedzą, więc kto by sie ujawnił?

Żenada. Tłumacząc to na prostszy język brzmi to tak. Podkładam swój import pod waszą produkcję i certyfikaty jakości, ponieważ markety tego chcą. Po co zagraniczni producenci mają promować swoje produkty jak mogą podłożyć ją pod waszą promocję ?

Panie Handlarz, proszę nie wstydzić się swojego towaru , który Pan oferuje. Czeskie produkty również znajdują nabywców w Polsce: ciagniki Zetor, samochody Skoda, prażone orzeszki, tanie alkohole, wszystko to da się w Polsce sprzedać, jest określona grupa nabywców. Życzę odwagi w nadchodzącym roku w promowaniu importowanego karpia. To nieprawda iż Polacy chcą kupować wyłącznie polskie produkty. Daleko nam do tego. Sprzedając import pod pozorem produktu krajowego jesteście zwykłymi oszustami.

Wszyscy wiemy, że importowany karp jest sprzedawany poprzez gospodarstwa rybackie, które podkładają go pod własną produkcję. Zadziwia w tym wszystkim krótkowzroczność właścicieli tych gospodarstw. W 2011 roku głównym powodem niesprzedania części krajowej produkcji (i nie tylko krajowej) był olbrzymi import. Doprowadził on do tego, że w tym roku cena spadła średnio o 75 gr/kg. Spadek cen w tym roku dotknął też i ich własnej produkcji. Widzę, że ten rok niewiele ich nauczył. Proceder ten, już nie taką skalę jak w 2011 roku, ale trwa nadal. Tak więc nie widzę innego wyjścia jak dalsze obniżenie cen w nadchodzącym 2013 roku.

A ja nie mam nic przeciwko czeskiemu czy też węgierskiem karpiowi. Jeśli smak będzie ok, to czemu nie ? Przecież się nim nie zatruję, zwłaszcza że je się go tylko kilka kawałków i to raz do roku. Sądzę, że są bardziej szkodliwe rzeczy. Udowodnijcie proszę, że importowany karp jest 'trujący' - ale poproszę twarde dowody. Karpiarze - działacie na wolnym rynku, dlatego pojawił się import, bo pewnie cena jest niższa. A dlaczego ? Bo pewnie koszty produkcji są niższe, są większe przyrosty itd. Może zacząć działać na swoim rynku i dojść do tego, dlaczego hodowla jest taka droga? Dlaczego płacicie tyle za zboże? W tym roku kupiłem karpia od handalrza na rynku, teoretycznie z jego gospodarstwa. A jak było naprawdę to nie wiem, zważywszy że mieszkam stosunkowo niedaleko granicy czeskiej. Ważne że był smaczny :)

zjadacz napisał(a):A ja nie mam nic przeciwko czeskiemu czy też węgierskiem karpiowi. Jeśli smak będzie ok, to czemu nie ? Przecież się nim nie zatruję, zwłaszcza że je się go tylko kilka kawałków i to raz do roku. Sądzę, że są bardziej szkodliwe rzeczy. Udowodnijcie proszę, że importowany karp jest 'trujący' - ale poproszę twarde dowody. Karpiarze - działacie na wolnym rynku, dlatego pojawił się import, bo pewnie cena jest niższa. A dlaczego ? Bo pewnie koszty produkcji są niższe, są większe przyrosty itd. Może zacząć działać na swoim rynku i dojść do tego, dlaczego hodowla jest taka droga? Dlaczego płacicie tyle za zboże? W tym roku kupiłem karpia od handalrza na rynku, teoretycznie z jego gospodarstwa. A jak było naprawdę to nie wiem, zważywszy że mieszkam stosunkowo niedaleko granicy czeskiej. Ważne że był smaczny :)

Wczytaj się w temat, znajdź sens wątku, a potem zabieraj głos. Kto tu napisał, że importowany karp jest trujący ?

Przyznaję tylko rację Handlarzowi, że nie ujawnia się z pochodzeniem karpia, ponieważ panuje przekonanie potwierdzane przez polskich hodowców (i nie tylko - powtarzane to jest niejednokrotnie w mediach) , że karpie z importu nie są już tylko tak zdrowe.

A jaki macie pomysł na oznakowanie mnie w handlu, przeciez na oko niczym się nie różnię od Litwina np.?

nie chciałbym znakować Polaka ale chciałbym śledzić importowanego- kontrola transportu, miejsce docelowe.

Karp z południa, karmiony kukurydzą jest tłustszy , gorzej smakuje od karpia karmionego np. jęczmieniem . Karp karmiony makuchami rzepakowymi , wyhodowany w Polsce też ma nie najlepszy smak. Sprawdzone. Trzeba o tym mówić i przynosi to efekt. Też sprawdzone.
Pozdrawiam

Karp narodowy napisał(a):A jaki macie pomysł na oznakowanie mnie w handlu, przeciez na oko niczym się nie różnię od Litwina np.?

Zniszczymy Cię jakością i ceną. Już z niecierpliwością czekam na grudzień 2013 r. Co powiesz na ofertę do marketów na poziomie 8.75 zł/kg ?

a czeski alkohol też miał być taki tani i dobry ... :(