przez ciekawy » Pią Lut 18, 2011 6:48 am
Witam, poniżej przedruk z Rzeczpospolitej.
Lepiej karpie czy pstrągi?
RACHUNEK KOSZTÓW I ZYSKÓW DLA...
Na pobór wody z rzeki zasilającej stawy rybne potrzebne jest zezwolenie wodno-prawne. Hodowla ryb słodkowodnych może być dofinansowana ze środków krajowych i unijnych. Wzrastać też powinna sprzedaż w kraju.
- W ubiegłym roku kupiłem znajdujące się na terenie mojej gminy kilkudziesięciohektarowe wyrobisko po byłej żwirowni. Okolica jest piękna, a w pobliżu płynie czysta rzeka. Zastanawiam się nad budową stawów rybnych. Nie wiem jednak, jakie formalności muszę spełnić, żeby być w zgodzie z prawem. Interesuje mnie również, co jest obecnie bardziej opłacalne: hodowla karpi czy pstrągów? Czy hodowca ryb możne otrzymać dofinansowanie ze środków krajowych i unijnych? - pyta czytelnik.
Niezbędna zgoda starosty
Najważniejszym aktem prawnym regulującym gospodarkę wodną jest obowiązujące od 1 stycznia 2002 r. prawo wodne (DzU z 2001 r. nr 115, poz. 1229) i wydane na jego podstawie przepisy wykonawcze. Zgodnie z nimi do poboru wody ze wspomnianej rzeki potrzebne jest pozwolenie. Wydaje je na pisemny wniosek zainteresowanego starosta powiatu, na terenie którego będą zlokalizowane stawy. Do wniosku należy dołączyć operat wodno-prawny, czyli dokumentację związaną z budową urządzeń potrzebnych do poboru wody oraz dokumenty określające ilość wody, która będzie potrzebna do zasilania stawów. Co prawda sam pobór wody jest zwolniony z opłat, ale hodowca ryb nie może przekroczyć limitów ustalonych w pozwoleniu wodno-prawnym.
Niewykluczone, że potrzebne będzie również sporządzenie raportu o oddziaływaniu stawów na środowisko. Może tego zażądać starosta (przy intensywnej produkcji karpi lub pstrągów), powołując się na § 3 ust.1 pkt 8 litera g rozporządzenia Rady Ministrów z 24 września 2002 r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacznie oddziaływać na środowisko (DzU z 2002 r. nr 179, poz. 1490).
Ponadto, zgodnie z przepisami prawa budowlanego, zarówno na budowę stawów karpiowych, jak i pstrągowych potrzebne są pozwolenia, które również wydaje starosta. Na jego otrzymanie czeka się średnio od 8 do 12 miesięcy. Dodatkowo, teren, na którym mają być zlokalizowane stawy, musi być uwzględniony w planie przestrzennego zagospodarowania gminy i przeznaczony na cele rolnicze. Niestety, przyszły hodowca musi się liczyć z odmową wydania wspomnianych pozwoleń ze względu np. na ochronę przyrody.
Karpie czy pstrągi
Nasz czytelnik zastanawia się nad wyborem, co hodować - karpie czy pstrągi?
W opinii Arkadiusza Wołosa z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie decyzja zależy przede wszystkim od tego, gdzie mieszka kandydat na hodowcę. Jeśli na Pomorzu i ma stawy położone nad rzeką, bez wahania powinien wybrać hodowlę pstrągów. Gdy mieszka na Lubelszczyźnie, a stawy ma w pobliżu wolno płynącej nizinnej rzeki, pozostaje mu praktycznie hodowla karpi.
- Są jednak i takie sytuacje, kiedy można hodować oba gatunki ryb w jednym gospodarstwie. Wszystko zależy bowiem od jakości i ilości wody, ukształtowania terenu, wreszcie obszaru gruntów, na których będzie prowadzona hodowla - twierdzi Arkadiusz Wołos.
Bardziej powściągliwy w wyrokowaniu, który gatunek wybrać, jest Dariusz Gorbaczow, hodowca pstrągów z Paraszyna w woj. pomorskim. Zwraca jednak uwagę na inne zagadnienie.
- Do hodowli karpi używa się pasz krajowych. Dla pstrągów jest to głównie karma z importu i każda zmiana kursu euro i dolara odbija się na jej cenie. Dodatkowym problemem, przynoszącym hodowcom karpi pokaźne straty, jest kłusownictwo. Ze względu na duży obszar (czasami nawet kilkaset hektarów) są one trudniejsze do pilnowania niż liczące kilkaset mkw. stawy pstrągowe - zauważa Gorbaczow.
Koszty i zyski
Na wstępie konieczne jest drobne wyjaśnienie. Otóż, ze względu na zasadnicze różnice w sposobie produkcji pstrągów i karpi, wielkość stawów pstrągowych określa się w metrach kwadratowych (z uwzględnieniem wielkości przepływu wody), a dla karpi w hektarach. Według doświadczonych początkujący hodowca powinien wiedzieć, że nie zawsze można dokładnie porównać te dwa rodzaje hodowli ryb, głównie ze względu na odmienne wymagania związane z jakością wody. Pstrągi potrzebują wody chłodnej, bieżącej i wysoko natlenionej. Karpie natomiast najlepiej rosną w wodzie ciepłej i mogą być hodowane w zbiornikach zamkniętych, bez stałego przepływu wody.
Oto dwa przykłady (koszt urządzeń i obszar stawów potrzebny do wyhodowania 40 ton obu gatunków ryb oraz przewidywany zysk - dane Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie).
Kredyt z agencji
Hodowla ryb, podobnie jak większość dziedzin produkcji rolnej, może być dofinansowana z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kredyt jest udzielany m.in. w ramach "Branżowego programu rozwoju rybołówstwa w Polsce na lata 2000 - 2006". Program ten został zatwierdzony przez ministra rolnictwa zgodnie z § 11 ust. 3, pkt 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 30 stycznia 1996 r. w sprawie szczegółowych kierunków działań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz sposobów ich realizacji (DzU z 1996 r. nr 16, poz. 82 ze zm.).
Kredyt ARiMR z tego programu może być przeznaczony na inwestycje związane z przetwórstwem ryb, mięczaków lub skorupiaków, modernizację i odnowę statków rybackich oraz restrukturyzację rybołówstwa śródlądowego w latach 2000 - 2006.
- Jednorazowa kwota kredytu dla gospodarstw rybackich nie może jednak przekroczyć 2 mln zł. Maksymalny okres jego spłaty wynosi 8 lat, a karencja w spłacie - 3 lata. Wnioski kredytowe dotyczące rybactwa śródlądowego pod względem celowości i zakresu są opiniowane przez nasz Instytut - wyjaśnia doc. Jerzy Worniałło z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.
Wnioski kredytowe można składać w oddziałach regionalnych ARiMR.
Pieniądze z SAPARD
Zajmujący się hodowlą ryb słodkowodnych rolnik (musi opłacać składki na KRUS) może ponadto otrzymać dofinansowanie z funduszu SAPARD. Na początku musi jednak zrealizować inwestycję z własnych pieniędzy lub z kredytu bankowego. Następnie może ubiegać się o zwrot połowy wartości poniesionych kosztów, nie więcej jednak niż 50 tys. zł. Umowę na dofinansowanie podpisuje się z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie punkty tej umowy muszą być przez wnioskodawcę skrupulatnie i w terminie zrealizowane. Ponieważ procedura związana z przygotowaniem i złożeniem wniosku jest dość złożona, radzimy chętnym zasięgnąć informacji w oddziale regionalnym ARiMR.
Więcej pstrąga
Co będzie bardziej opłacalne: hodowla karpi czy pstrągów po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej? - zastanawiają się początkujący hodowcy.
Według pracowników Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie zdecydowanie więcej mamy w Polsce zwolenników hodowli pstrągów niż karpi. Wynika to m.in. z tego, że w ostatniej dekadzie właśnie w produkcji pstrąga nastąpiła w Polsce prawdziwa rewolucja. Wszystko zaczęło się około 1990 r., kiedy z pomocą środków unijnych Danish Aquaculture Centre w Horsens zorganizowało 1,5-miesięczny kurs akwakultury dla 11 polskich producentów pstrągów. Po tym kursie gwałtownie przybyło hodowców. Gospodarstwa pstrągowe zaczęto modernizować, wyposażać w urządzenia natleniające wodę, rozpoczęto budowę nowych.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Produkcja pstrąga tęczowego z około 3500 ton rocznie na początku lat 90. wzrosła do około 11 000 ton w latach 2000 - 2001. Polska znalazła się na szóstym miejscu w Europie pod względem produkcji tego gatunku ryb.
Podsumowując, hodowla pstrąga jest z pewnością bardziej opłacalna niż karpia, pod warunkiem że nic złego się z tą produkcją nie dzieje.
- Kryzys gospodarczy w ostatnich latach spowodował, że cena pstrąga stanęła w miejscu i zaczęły się pojawiać kłopoty z jego sprzedażą. Do tego doszło najgorsze - groźna choroba wirusowa VHS (wirusowe zapalenie wątroby), która raz zaatakowawszy hodowlę położoną na jednym cieku wodnym, szybko rozprzestrzenia się na sąsiednie ośrodki. Walka z chorobą polega głównie na zaniechaniu produkcji, odkażaniu całego ośrodka i surowej kwarantannie przez dłuższy czas. Bardzo wielu hodowców poniosło w związku z tym duże straty - zauważa Arkadiusz Wołos.
Szansa w eksporcie
W Unii Europejskiej pstrąg to jeden z głównych gatunków produkowanych i spożywanych ryb słodkowodnych. Polscy producenci twierdzą, że są szanse na zwiększenie eksportu, zwłaszcza przetworzonych pstrągów. Wzrastać też powinna sprzedaż w kraju. Zwracają uwagę na to, że Polacy, w porównaniu np. z Francuzami czy Niemcami, w przeliczeniu na jednego mieszkańca zjadają zaledwie jedną trzecią spożywanych w tych krajach ryb.
Mniej szans na zwiększenie produkcji mają hodowcy karpi. Najważniejszą przeszkodą jest wysoka produkcja karpi w Niemczech, Czechach, na Węgrzech oraz niewielkie (przy obecnych nawykach kulinarnych mieszkańców Unii Europejskiej) możliwości eksportu.
Największym utrapieniem hodowców obu gatunków ryb jest jednak gwałtowny bezcłowy import łososia norweskiego. W 2002 r. sprowadzono do Polski prawie 10 tys. ton tych ryb, czyli tyle, ile wyniosła roczna produkcja pstrągów. Hodowcy liczą, że wraz z przystąpieniem Polski do UE skorzystają - podobnie jak producenci unijni (głównie Szkoci i Irlandczycy) - z ceł ochronnych na import tej ryby. Poza tym przewidują obniżenie kosztów eksportu - nie będzie już cła wwozowego do Niemiec, które są głównym odbiorcą polskich pstrągów.
W ostatnich latach rocznie produkowano w Polsce około 22 tys. ton karpi i 10 - 11 tys. ton pstrągów. Około 2 tys. ton pstrągów wyeksportowano. Zdecydowana większość wyhodowanych karpi trafiła na polskie stoły. Hodowcy unijni produkują rocznie około 100 tys. ton pstrągów.
JAN JACEK OLSZEWSKI
RACHUNEK KOSZTÓW I ZYSKÓW DLA...
...gospodarstwa pstrągowego
Powierzchnia stawów ok. 1740 mkw. (przepływ wody 43 litry na sekundę). Powierzchnia stawów narybkowych ok.190 mkw., powierzchnia stawów hodowlanych ok. 1550 mkw. Łączny koszt budowy stawów wynosi ok. 213 000 zł (ceny z 2002 r.). Do tego dochodzą koszty: budowy budynku gospodarczego - ok. 45 000 zł ; urządzeń do recyrkulacji wody - ok. 25 000 zł i aeratorów (urządzenia do napowietrzania wody) - ok. 6000 zł. Łączny koszt inwestycji 289 000 zł. Planowana produkcja pstrągów towarowych ma wynieść ok. 40 000 kg. Przy cenie 8 zł za 1 kg daje to przychód ok. 320 000 zł. Zysk za 1 kg sprzedanego pstrąga wynosi ok. 1,6 zł, bo według hodowców zysk osiągany z hodowli pstrągów kształtuje się na poziomie 20 proc. Za 40 ton tej ryby daje to ok. 64 000 zł.
...gospodarstwa karpiowego
Powierzchnia około 32 ha stawów, łącznie z magazynami dla ryb, płuczkami, doprowadzalnikiem i rowami odpływowymi. Całkowity koszt inwestycji 3,3 mln zł (według cen z 2001 r.). Możliwa do uzyskania produkcja karpi towarowych tradycyjnym sposobem (pasze roślinne) - przy sprzyjającej pogodzie i intensywnym chowie - to ok. 40 000 kg (1250 kg z 1 ha). Cena za 1 kg przy hurtowej sprzedaży supermarketom wynosi ok. 6,5 zł (grudzień 2001 r.), natomiast przy hurtowej sprzedaży w małym mieście - ok. 6,8 zł. Przy jednostkowym koszcie produkcji szacowanym przez hodowców na 6,2 zł za 1 kg daje zysk z 1 kg sprzedanego karpia od 30 do 60 gr (grudzień 2002 r.), czyli od 12 - 24 tys. zł za 40 ton karpi.