Jaka rentowność na rybactwie?

Moderator: ekspert_PK

Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez linnek » Śro Lut 16, 2011 10:43 am

Proszę o informację jaka jest rentowność na uprawie karpii? Zastanawiam się nad inwestycją w stawy hodowlane - biorąc pod uwagę, że do prowadzenia ich zatrudnię ludzi z zewnątrz, znających się na tym. Gospodarstwo około 100ha, no i czy duży problem ze zbytem - południe Polski, południowy zachód Polski. Czy kupując gospodarstwo automatycznie staję się rolnikiem?
linnek
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez kopeć » Śro Lut 16, 2011 12:06 pm

Jak kupisz gospodarstwo automatycznie jesteś rolnikiem. Jak płacisz zus to piszesz pismo do krus o zwolnienie. Gmina automatycznie zacznie ci naliczac podatek rolny.
Jak pd-zach Polska to ze zbytem sobie poradzisz. W Jeleniej Górze szukaj zbytu.
Rentownosć: znam gospodarstwa, które w których koszt produkcja handlówki jest na poziomie 4.50 zł/ kg, ale znam też takie, które produkują po 10.00 zł/kg.
Zależy to od wielu czynników, najwazniejszy to żyzność stawów i dostępność wody.
Największe koszty to pracownicy. Jeśli zakładasz, że pracownicy poprowadzą Ci gospodarstwo, bez Twojego udziału, to nie licz na zyski, ale na straty. Musisz poświęcić swój czas, bez tego nie będziesz miał nic.
Pozdrawiam.
kopeć
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez Gość » Śro Lut 16, 2011 3:36 pm

kolego 100h bez żadnej wiedzy bedziesz miał kłopot zacznij od czegos mniejszego
ps. tej zimy sa katastrofalne straty w zimochowach bedzie problem z materiałem zaryb.
Gość
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez gość » Śro Lut 16, 2011 7:03 pm

Nie pchaj się w to! Nie masz doświadczenia, utartego rynku, znajomości... Daj sobie spokuj! Dobrze Ci radzę.
gość
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez Gość » Śro Lut 16, 2011 7:27 pm

Do kolegi kopcia co ty dajesz , ja mam prośbę do wszystkich udzielających dobre rady , kurde skąd wy się bierzecie . Nie udzielajcie dobrych rad. Kolego linnek jak chcesz poważnie porozmawiać daj swój namiar , to pogadamy .
Gość
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez Gość » Śro Lut 16, 2011 7:28 pm

gość napisał(a) :
> Nie pchaj się w to! Nie masz doświadczenia, utartego rynku, znajomości...
> Daj sobie spokuj! Dobrze Ci radzę.
Następny mądry , z dobrymi radami...
Gość
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez Mały rybak » Śro Lut 16, 2011 8:33 pm

Generalnie karpia w ogóle się nierentownie uprawia. W drugim roku uprawy zamiast dobrze się ukorzenić opadają mu liście i koniec uprawy. Rentowniejsza jest hodowla piłeczek tenisowych. Pozdrawiam wszystkich kamikadze, którzy na próbę chcą startować od 100 ha wody.
Mały rybak
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez linnek » Czw Lut 17, 2011 12:16 pm

Dziękuję za odpowiedzi, szczególnie nickowi kopeć - ale większość jak to bywa u Polaków odradza. Tyle Gospodarstw istnieje i jakoś im się wiedzie patrząc po statusie ich życia, więc chyba nie jest tak źle. Cóż odradzają z pewnością sfrustrowani pseudorybacy mający 10ha stawów. Na tylu to można sobie stawik rekreacyjny wg mnie zrobić. Jeżeli chce się zainwestować to w porządne duże gospodarstwo mające kilkaset ha. Znalazłem wiele opracowań na temat rentowności hodowli, ale nie wiem ile one się mają do prawdy. Cóż chciałem zapytać praktyków, ale niestety jak to bywa na forach - wielu cwaniaków. Mały rybaku jest wielu praktyków szukających pracy - którzy z pewnością z chęcią poprowadzą takie gospodarstwo.Piłeczki tenisowe proponuję hodować Tobie.
linnek
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez wieslawww » Czw Lut 17, 2011 7:31 pm

Linnek każdy interes jest dobry lepszy od pracy u kogoś
Zdecydowanie polecam rybki spokojna sprawa na 100 ha 2 pracowników max w czasie odłowów zatrudnisz z 5 sezonowo
Zyski z 100 ha wystarczające na godne życie i wycieczki po świecie .
wieslawww
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez ciekawy » Czw Lut 17, 2011 8:35 pm

No kurna dalej nie wiem ile można na tych stawach zarobić...., nikt nie policzył?
Do linnek mam w archiwum artykuł sprzed 2-3 lat z Rzeczpospolitej " Karpie czy pstragi" jutro poszukam jak znajdę dam znać. A tak na szybko 10 ha może już dać wielokrotność średniej krajowej, a Stawy Milickie 5000 ha chyba bez wsparcia już by padły ( wiem, wiem celowo doprowadzone do ruiny) ale padły. Wielkość daje rozmach, otwiera nowe możliwości, owocuje synergią, lecz również w sytuacji krytycznej ( "pszczoły i ryby swego nie znają") bez opamiętania mnoży stratę.
Jeżeli masz mozliwość przejąć gotowe to bierz natychmiast, jeżeli chcesz budować to kasa do banku.
ciekawy
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez ciekawy » Pią Lut 18, 2011 6:48 am

Witam, poniżej przedruk z Rzeczpospolitej.

Lepiej karpie czy pstrągi?

RACHUNEK KOSZTÓW I ZYSKÓW DLA...

Na pobór wody z rzeki zasilającej stawy rybne potrzebne jest zezwolenie wodno-prawne. Hodowla ryb słodkowodnych może być dofinansowana ze środków krajowych i unijnych. Wzrastać też powinna sprzedaż w kraju.

- W ubiegłym roku kupiłem znajdujące się na terenie mojej gminy kilkudziesięciohektarowe wyrobisko po byłej żwirowni. Okolica jest piękna, a w pobliżu płynie czysta rzeka. Zastanawiam się nad budową stawów rybnych. Nie wiem jednak, jakie formalności muszę spełnić, żeby być w zgodzie z prawem. Interesuje mnie również, co jest obecnie bardziej opłacalne: hodowla karpi czy pstrągów? Czy hodowca ryb możne otrzymać dofinansowanie ze środków krajowych i unijnych? - pyta czytelnik.

Niezbędna zgoda starosty

Najważniejszym aktem prawnym regulującym gospodarkę wodną jest obowiązujące od 1 stycznia 2002 r. prawo wodne (DzU z 2001 r. nr 115, poz. 1229) i wydane na jego podstawie przepisy wykonawcze. Zgodnie z nimi do poboru wody ze wspomnianej rzeki potrzebne jest pozwolenie. Wydaje je na pisemny wniosek zainteresowanego starosta powiatu, na terenie którego będą zlokalizowane stawy. Do wniosku należy dołączyć operat wodno-prawny, czyli dokumentację związaną z budową urządzeń potrzebnych do poboru wody oraz dokumenty określające ilość wody, która będzie potrzebna do zasilania stawów. Co prawda sam pobór wody jest zwolniony z opłat, ale hodowca ryb nie może przekroczyć limitów ustalonych w pozwoleniu wodno-prawnym.

Niewykluczone, że potrzebne będzie również sporządzenie raportu o oddziaływaniu stawów na środowisko. Może tego zażądać starosta (przy intensywnej produkcji karpi lub pstrągów), powołując się na § 3 ust.1 pkt 8 litera g rozporządzenia Rady Ministrów z 24 września 2002 r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacznie oddziaływać na środowisko (DzU z 2002 r. nr 179, poz. 1490).

Ponadto, zgodnie z przepisami prawa budowlanego, zarówno na budowę stawów karpiowych, jak i pstrągowych potrzebne są pozwolenia, które również wydaje starosta. Na jego otrzymanie czeka się średnio od 8 do 12 miesięcy. Dodatkowo, teren, na którym mają być zlokalizowane stawy, musi być uwzględniony w planie przestrzennego zagospodarowania gminy i przeznaczony na cele rolnicze. Niestety, przyszły hodowca musi się liczyć z odmową wydania wspomnianych pozwoleń ze względu np. na ochronę przyrody.

Karpie czy pstrągi

Nasz czytelnik zastanawia się nad wyborem, co hodować - karpie czy pstrągi?

W opinii Arkadiusza Wołosa z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie decyzja zależy przede wszystkim od tego, gdzie mieszka kandydat na hodowcę. Jeśli na Pomorzu i ma stawy położone nad rzeką, bez wahania powinien wybrać hodowlę pstrągów. Gdy mieszka na Lubelszczyźnie, a stawy ma w pobliżu wolno płynącej nizinnej rzeki, pozostaje mu praktycznie hodowla karpi.

- Są jednak i takie sytuacje, kiedy można hodować oba gatunki ryb w jednym gospodarstwie. Wszystko zależy bowiem od jakości i ilości wody, ukształtowania terenu, wreszcie obszaru gruntów, na których będzie prowadzona hodowla - twierdzi Arkadiusz Wołos.

Bardziej powściągliwy w wyrokowaniu, który gatunek wybrać, jest Dariusz Gorbaczow, hodowca pstrągów z Paraszyna w woj. pomorskim. Zwraca jednak uwagę na inne zagadnienie.

- Do hodowli karpi używa się pasz krajowych. Dla pstrągów jest to głównie karma z importu i każda zmiana kursu euro i dolara odbija się na jej cenie. Dodatkowym problemem, przynoszącym hodowcom karpi pokaźne straty, jest kłusownictwo. Ze względu na duży obszar (czasami nawet kilkaset hektarów) są one trudniejsze do pilnowania niż liczące kilkaset mkw. stawy pstrągowe - zauważa Gorbaczow.

Koszty i zyski

Na wstępie konieczne jest drobne wyjaśnienie. Otóż, ze względu na zasadnicze różnice w sposobie produkcji pstrągów i karpi, wielkość stawów pstrągowych określa się w metrach kwadratowych (z uwzględnieniem wielkości przepływu wody), a dla karpi w hektarach. Według doświadczonych początkujący hodowca powinien wiedzieć, że nie zawsze można dokładnie porównać te dwa rodzaje hodowli ryb, głównie ze względu na odmienne wymagania związane z jakością wody. Pstrągi potrzebują wody chłodnej, bieżącej i wysoko natlenionej. Karpie natomiast najlepiej rosną w wodzie ciepłej i mogą być hodowane w zbiornikach zamkniętych, bez stałego przepływu wody.

Oto dwa przykłady (koszt urządzeń i obszar stawów potrzebny do wyhodowania 40 ton obu gatunków ryb oraz przewidywany zysk - dane Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie).

Kredyt z agencji

Hodowla ryb, podobnie jak większość dziedzin produkcji rolnej, może być dofinansowana z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kredyt jest udzielany m.in. w ramach "Branżowego programu rozwoju rybołówstwa w Polsce na lata 2000 - 2006". Program ten został zatwierdzony przez ministra rolnictwa zgodnie z § 11 ust. 3, pkt 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 30 stycznia 1996 r. w sprawie szczegółowych kierunków działań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz sposobów ich realizacji (DzU z 1996 r. nr 16, poz. 82 ze zm.).

Kredyt ARiMR z tego programu może być przeznaczony na inwestycje związane z przetwórstwem ryb, mięczaków lub skorupiaków, modernizację i odnowę statków rybackich oraz restrukturyzację rybołówstwa śródlądowego w latach 2000 - 2006.

- Jednorazowa kwota kredytu dla gospodarstw rybackich nie może jednak przekroczyć 2 mln zł. Maksymalny okres jego spłaty wynosi 8 lat, a karencja w spłacie - 3 lata. Wnioski kredytowe dotyczące rybactwa śródlądowego pod względem celowości i zakresu są opiniowane przez nasz Instytut - wyjaśnia doc. Jerzy Worniałło z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.

Wnioski kredytowe można składać w oddziałach regionalnych ARiMR.

Pieniądze z SAPARD

Zajmujący się hodowlą ryb słodkowodnych rolnik (musi opłacać składki na KRUS) może ponadto otrzymać dofinansowanie z funduszu SAPARD. Na początku musi jednak zrealizować inwestycję z własnych pieniędzy lub z kredytu bankowego. Następnie może ubiegać się o zwrot połowy wartości poniesionych kosztów, nie więcej jednak niż 50 tys. zł. Umowę na dofinansowanie podpisuje się z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie punkty tej umowy muszą być przez wnioskodawcę skrupulatnie i w terminie zrealizowane. Ponieważ procedura związana z przygotowaniem i złożeniem wniosku jest dość złożona, radzimy chętnym zasięgnąć informacji w oddziale regionalnym ARiMR.

Więcej pstrąga

Co będzie bardziej opłacalne: hodowla karpi czy pstrągów po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej? - zastanawiają się początkujący hodowcy.

Według pracowników Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie zdecydowanie więcej mamy w Polsce zwolenników hodowli pstrągów niż karpi. Wynika to m.in. z tego, że w ostatniej dekadzie właśnie w produkcji pstrąga nastąpiła w Polsce prawdziwa rewolucja. Wszystko zaczęło się około 1990 r., kiedy z pomocą środków unijnych Danish Aquaculture Centre w Horsens zorganizowało 1,5-miesięczny kurs akwakultury dla 11 polskich producentów pstrągów. Po tym kursie gwałtownie przybyło hodowców. Gospodarstwa pstrągowe zaczęto modernizować, wyposażać w urządzenia natleniające wodę, rozpoczęto budowę nowych.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Produkcja pstrąga tęczowego z około 3500 ton rocznie na początku lat 90. wzrosła do około 11 000 ton w latach 2000 - 2001. Polska znalazła się na szóstym miejscu w Europie pod względem produkcji tego gatunku ryb.

Podsumowując, hodowla pstrąga jest z pewnością bardziej opłacalna niż karpia, pod warunkiem że nic złego się z tą produkcją nie dzieje.

- Kryzys gospodarczy w ostatnich latach spowodował, że cena pstrąga stanęła w miejscu i zaczęły się pojawiać kłopoty z jego sprzedażą. Do tego doszło najgorsze - groźna choroba wirusowa VHS (wirusowe zapalenie wątroby), która raz zaatakowawszy hodowlę położoną na jednym cieku wodnym, szybko rozprzestrzenia się na sąsiednie ośrodki. Walka z chorobą polega głównie na zaniechaniu produkcji, odkażaniu całego ośrodka i surowej kwarantannie przez dłuższy czas. Bardzo wielu hodowców poniosło w związku z tym duże straty - zauważa Arkadiusz Wołos.

Szansa w eksporcie

W Unii Europejskiej pstrąg to jeden z głównych gatunków produkowanych i spożywanych ryb słodkowodnych. Polscy producenci twierdzą, że są szanse na zwiększenie eksportu, zwłaszcza przetworzonych pstrągów. Wzrastać też powinna sprzedaż w kraju. Zwracają uwagę na to, że Polacy, w porównaniu np. z Francuzami czy Niemcami, w przeliczeniu na jednego mieszkańca zjadają zaledwie jedną trzecią spożywanych w tych krajach ryb.

Mniej szans na zwiększenie produkcji mają hodowcy karpi. Najważniejszą przeszkodą jest wysoka produkcja karpi w Niemczech, Czechach, na Węgrzech oraz niewielkie (przy obecnych nawykach kulinarnych mieszkańców Unii Europejskiej) możliwości eksportu.

Największym utrapieniem hodowców obu gatunków ryb jest jednak gwałtowny bezcłowy import łososia norweskiego. W 2002 r. sprowadzono do Polski prawie 10 tys. ton tych ryb, czyli tyle, ile wyniosła roczna produkcja pstrągów. Hodowcy liczą, że wraz z przystąpieniem Polski do UE skorzystają - podobnie jak producenci unijni (głównie Szkoci i Irlandczycy) - z ceł ochronnych na import tej ryby. Poza tym przewidują obniżenie kosztów eksportu - nie będzie już cła wwozowego do Niemiec, które są głównym odbiorcą polskich pstrągów.

W ostatnich latach rocznie produkowano w Polsce około 22 tys. ton karpi i 10 - 11 tys. ton pstrągów. Około 2 tys. ton pstrągów wyeksportowano. Zdecydowana większość wyhodowanych karpi trafiła na polskie stoły. Hodowcy unijni produkują rocznie około 100 tys. ton pstrągów.


JAN JACEK OLSZEWSKI




RACHUNEK KOSZTÓW I ZYSKÓW DLA...
...gospodarstwa pstrągowego

Powierzchnia stawów ok. 1740 mkw. (przepływ wody 43 litry na sekundę). Powierzchnia stawów narybkowych ok.190 mkw., powierzchnia stawów hodowlanych ok. 1550 mkw. Łączny koszt budowy stawów wynosi ok. 213 000 zł (ceny z 2002 r.). Do tego dochodzą koszty: budowy budynku gospodarczego - ok. 45 000 zł ; urządzeń do recyrkulacji wody - ok. 25 000 zł i aeratorów (urządzenia do napowietrzania wody) - ok. 6000 zł. Łączny koszt inwestycji 289 000 zł. Planowana produkcja pstrągów towarowych ma wynieść ok. 40 000 kg. Przy cenie 8 zł za 1 kg daje to przychód ok. 320 000 zł. Zysk za 1 kg sprzedanego pstrąga wynosi ok. 1,6 zł, bo według hodowców zysk osiągany z hodowli pstrągów kształtuje się na poziomie 20 proc. Za 40 ton tej ryby daje to ok. 64 000 zł.

...gospodarstwa karpiowego

Powierzchnia około 32 ha stawów, łącznie z magazynami dla ryb, płuczkami, doprowadzalnikiem i rowami odpływowymi. Całkowity koszt inwestycji 3,3 mln zł (według cen z 2001 r.). Możliwa do uzyskania produkcja karpi towarowych tradycyjnym sposobem (pasze roślinne) - przy sprzyjającej pogodzie i intensywnym chowie - to ok. 40 000 kg (1250 kg z 1 ha). Cena za 1 kg przy hurtowej sprzedaży supermarketom wynosi ok. 6,5 zł (grudzień 2001 r.), natomiast przy hurtowej sprzedaży w małym mieście - ok. 6,8 zł. Przy jednostkowym koszcie produkcji szacowanym przez hodowców na 6,2 zł za 1 kg daje zysk z 1 kg sprzedanego karpia od 30 do 60 gr (grudzień 2002 r.), czyli od 12 - 24 tys. zł za 40 ton karpi.
ciekawy
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez kiwi » Pią Lut 18, 2011 5:08 pm

ciekawy napisał(a) :
> Witam, poniżej przedruk z Rzeczpospolitej.
>
> Lepiej karpie czy pstrągi?
>
> RACHUNEK KOSZTÓW I ZYSKÓW DLA...
>
> Na pobór wody z rzeki zasilającej stawy rybne potrzebne jest zezwolenie
> wodno-prawne. Hodowla ryb słodkowodnych może być dofinansowana ze środków
> krajowych i unijnych. Wzrastać też powinna sprzedaż w kraju.
>
> - W ubiegłym roku kupiłem znajdujące się na terenie mojej gminy
> kilkudziesięciohektarowe wyrobisko po byłej żwirowni. Okolica jest piękna,
> a w pobliżu płynie czysta rzeka. Zastanawiam się nad budową stawów rybnych.
> Nie wiem jednak, jakie formalności muszę spełnić, żeby być w zgodzie z
> prawem. Interesuje mnie również, co jest obecnie bardziej opłacalne:
> hodowla karpi czy pstrągów? Czy hodowca ryb możne otrzymać dofinansowanie
> ze środków krajowych i unijnych? - pyta czytelnik.
>
> Niezbędna zgoda starosty
>
> Najważniejszym aktem prawnym regulującym gospodarkę wodną jest obowiązujące
> od 1 stycznia 2002 r. prawo wodne (DzU z 2001 r. nr 115, poz. 1229) i
> wydane na jego podstawie przepisy wykonawcze. Zgodnie z nimi do poboru wody
> ze wspomnianej rzeki potrzebne jest pozwolenie. Wydaje je na pisemny
> wniosek zainteresowanego starosta powiatu, na terenie którego będą
> zlokalizowane stawy. Do wniosku należy dołączyć operat wodno-prawny, czyli

> - Do hodowli karpi używa się pasz krajowych. Dla pstrągów jest to głównie
> karma z importu i każda zmiana kursu euro i dolara odbija się na jej cenie.
> Dodatkowym problemem, przynoszącym hodowcom karpi pokaźne straty, jest
> kłusownictwo. Ze względu na duży obszar (czasami nawet kilkaset hektarów)
> są one trudniejsze do pilnowania niż liczące kilkaset mkw. stawy pstrągowe
> - zauważa Gorbaczow.
>
> Koszty i zyski
>
> Na wstępie konieczne jest drobne wyjaśnienie. Otóż, ze względu na
> zasadnicze różnice w sposobie produkcji pstrągów i karpi, wielkość stawów
> pstrągowych określa się w metrach kwadratowych (z uwzględnieniem wielkości
> przepływu wody), a dla karpi w hektarach. Według doświadczonych
> początkujący hodowca powinien wiedzieć, że nie zawsze można dokładnie
> porównać te dwa rodzaje hodowli ryb, głównie ze względu na odmienne


programu może być przeznaczony na inwestycje związane z

w oddziałach regionalnych ARiMR.
>
> Pieniądze z SAPARD
>
> Zajmujący się hodowlą ryb słodkowodnych rolnik (musi opłacać składki na
> KRUS) może ponadto otrzymać dofinansowanie z funduszu SAPARD. Na początku
> musi jednak zrealizować inwestycję z własnych pieniędzy lub z kredytu
> bankowego. Następnie może ubiegać się o zwrot połowy wartości poniesionych
> kosztów, nie więcej jednak niż 50 tys. zł. Umowę na dofinansowanie
> podpisuje się z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Trzeba
> jednak pamiętać, że wszystkie punkty tej umowy muszą być przez wnioskodawcę
> skrupulatnie i w terminie zrealizowane. Ponieważ procedura związana z
> przygotowaniem i złożeniem wniosku jest dość złożona, radzimy chętnym
> zasięgnąć informacji w oddziale regionalnym ARiMR.
>
> Więcej pstrąga
>
> Co będzie bardziej opłacalne: hodowla karpi czy pstrągów po przystąpieniu
> Polski do Unii Europejskiej? - zastanawiają się początkujący hodowcy.
>
> Według pracowników Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie zdecydowanie
> więcej mamy w Polsce zwolenników hodowli pstrągów niż karpi. Wynika to
> m.in. z tego, że w ostatniej dekadzie właśnie w produkcji pstrąga nastąpiła
> w Polsce prawdziwa rewolucja. Wszystko zaczęło się około 1990 r., kiedy z
> pomocą środków unijnych Danish Aquaculture Centre w Horsens zorganizowało
> 1,5-miesięczny kurs akwakultury dla 11 polskich producentów pstrągów. Po
> tym kursie gwałtownie przybyło hodowców. Gospodarstwa pstrągowe zaczęto
> modernizować, wyposażać w urządzenia natleniające wodę, rozpoczęto budowę
> nowych.
>
> Na efekty nie trzeba było długo czekać. Produkcja pstrąga tęczowego z około
> 3500 ton rocznie na początku lat 90. wzrosła do około 11 000 ton w latach
> 2000 - 2001. Polska znalazła się na szóstym miejscu w Europie pod względem
> produkcji tego gatunku ryb.
>
> Podsumowując, hodowla pstrąga jest z pewnością bardziej opłacalna niż
> karpia, pod warunkiem że nic złego się z tą produkcją nie dzieje.


.

>
> Powierzchnia około 32 ha stawów, łącznie z magazynami dla ryb, płuczkami,
> doprowadzalnikiem i rowami odpływowymi. Całkowity koszt inwestycji 3,3 mln
> zł (według cen z 2001 r.). Możliwa do uzyskania produkcja karpi towarowych
> tradycyjnym sposobem (pasze roślinne) - przy sprzyjającej pogodzie i
> intensywnym chowie - to ok. 40 000 kg (1250 kg z 1 ha). Cena za 1 kg przy
> hurtowej sprzedaży supermarketom wynosi ok. 6,5 zł (grudzień 2001 r.),
> natomiast przy hurtowej sprzedaży w małym mieście - ok. 6,8 zł. Przy
> jednostkowym koszcie produkcji szacowanym przez hodowców na 6,2 zł za 1 kg
> daje zysk z 1 kg sprzedanego karpia od 30 do 60 gr (grudzień 2002 r.),
> czyli od 12 - 24 tys. zł za 40 ton karpi.

--------------------------------------------------------------------------------------------------
Bzdura !
Trzeba było podać cenę karpi najlepiej 1985 roku !
Dlaczego tylko z 10 lat wstecz ?
kiwi
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez gość » Pią Lut 18, 2011 8:29 pm

Witam, proszę zapodać coś świeższego, może coś z wydawnict IRS?
gość
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez wieslaw75 » Sob Lut 19, 2011 10:43 am

30 ha lustra wody na wiosnę kupuję narybek 2 tony cena 20 000 zł
na jesień odławiam 15 ton karpia 130 000 zł
żużycie paszy średnio 15 ton 10 tys z zł
inne sprawy koszenie ,pilnowanie odłowy 15 tys zł

czysty zysk w moim przypadku 80 tys zł

Kiedyś miałem 1 tone z ha roboty pilnowania kosztów i zysk taki sam
wieslaw75
 

Re: Jaka rentowność na rybactwie?

Postprzez ciekawy » Sob Lut 19, 2011 8:33 pm

No nieźle,
aaaaa.. zapomniałem, amortyzacja??????
Tak naprawdę po stronie kosztów należy umieścić oprócz nakładów na odtworzenie, potencjalne odsetki od bezpiecznych aktywów które moglibyśmy nabyć zamiast tych stawów ( obligacje, odsetki czyli 6-7% od wartości obiektów), wartość unijnych dopłat które moglibyśmy dostać gdybyśmy ze stawów zrzucili wodę i pozwolili pozarastać im olszami oraz brzózkami ( "Zagajniki gatunków drzew szybkorotujących") - ok 1 tys/ha/rok, ubezpieczenie siebie oraz OC, koszt zakupu, przechowywania paszy ( oprócz kosztu samej paszy) , koszt sprzedaży naszych produktów, koszt naszego czasu poświęconego na doglądanie tych stawów, koszt ubezpieczenia od utraty produktu ( powódź, kradzież ), Niewiele zostanie. Nikt tak tego nie liczy ponieważ prawie dla wszystkich nas jest to sposób na życie.
ciekawy
 

Następna

Wróć do Forum Rybaków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 109 gości