Straty

Moderator: ekspert_PK

Re: Straty

Postprzez Gość » Śro Wrz 21, 2011 12:01 pm

Gość napisał(a):Panie Armaciński bardzo Panu współczuję i dam Panu radę bardzo niepopularną, ale taką którą stosują Pana koledzy w podobnej sytuacji.
Niech Pan zwolni 90 % pracowników i nastawi się na produkcję ekstensywną z dużą ilością gatunków spam spam na KHV ( amur, tołpyga, lin, szczupak, sum, karaś + 300 szt K2/ha ) 300 ton karpia handlowego niech Pan kupi u Czechów, już niedługo będzie też miał Pan możliwość kupna u Ukraińców.
Po odliczeniu kosztów na czysto ze sprzedaży handłówki zarobi Pan 300-400 tyś.
Te pieniądze + to co Pan wychoduje + łowisko pozwolą Panu na godne życie.
POLSKA TO DZIKI KRAJ !

;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Dobry żart, ale chyba ten ktoś pomyli te forum z kuluarami.
Gość
 

Re: Straty

Postprzez Gość » Śro Wrz 21, 2011 12:31 pm

Gość napisał(a):Bardzo współczuję właścicielowi tego gospodarstwa, ale czy wydany nakaz utylizacji ryb przez lekarza weterynarii nie wydał się właścicielowi zbyt łagodny, przecież ( zaznaczam że zakładam, bo nie widziałem dobrze tego gospodarstwa) przecież w tym samym dorzeczu co te gospodarstwo jest przynajmniej dwa lub więcej gospodarstw karpiowych także zagrożonych KHV. Moim zdaniem lekarz powinien wydać też nakaz uśpienia pozostałych, a to wiązało by się z odszkodowaniem. Przecież wirus rozprzestrzenia się też poprzez wodę.

;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Nie znam prawa przy postępowaniu w sprawie wystąpienia choroby wirusowej takiej jak KHV ( pytanie do lekarza weterynarii czy jest taka procedura, a jeśli nie to dlaczego przecież to choroba powodująca duże straty i powinny być dla niej odpowiednie przepisy), ale czy nie wydaje się rzeczą oczywistą że postępowanie w sprawie wystąpienia wirusa opryszczki karpi CyHV-3 ( jest jeszcze CyHV-2, CyHV-1) powinno posiadać procedury tak jak ma to miejsce w przypadku wystąpienia chorób wirusowych u hodowców pstrągów. Aktywność wirusów a nawet wywołane przez nich straty są zbliżone do KHV. Może warto brać przykład, oni (hodowcy pstrągów) mają większe doświadczenie w walce z takimi chorobami i urzędami.
Choroba wirusowa jaką jest KHV jest przenoszona nie tylko przez chore ryby, ich mocz, wodę ale też przez inne gatunki ryb nie wrażliwe na ten wirus, pytanie: dlaczego wprowadza się zagrożenie ( weterynarz, obojętnie jaki, powinien być zobligowany do tego najlepiej rozporządzeniem, bo w takich przypadkach przy tak dużych stratach nie można mówić o dobrowolność lekarza wydawania jakichkolwiek nakazów, by wydać nakaz uśpienia pozostałych przy życiu ryb) nie wydając nakazu uśpienia pozostałych przy życiu ryb?
Gość
 

Re: Straty

Postprzez Gość » Śro Wrz 21, 2011 12:36 pm

Dlaczego żart ?
Czy komuś w Polsce zależy na karpiarstwie, "ynteligencja" żre na wigilię łososia i "kąsi" krewetki. Karp im śmierdzi rybą :)
Z eksportera staliśmy się importerem. W Czechach już w tamtym roku zabrakło karpii dla Polaków.
W tym roku produkcja u nas będzie jeszcze mniejsza. Może bratankowie Węgrzy coś podrzucą ?
Wysuszyć stawy ( też te leżące na Natura 2000 ), założyć łąki i zacząć hodowlę bydła. Jak trafi się białaczka to "powiatowy" wykupi całe stado bez mrugnięcia okiem !
Gość
 

Re: Straty

Postprzez KHV » Śro Wrz 21, 2011 10:22 pm

A jak na łące pozostawisz kilka ptaszków to dostaniesz 2400 dopłaty i to bez łaski. A swoją drogą Kolego Armaciński dopłatę masz? W tej sprawie Kolega milczy, na ankietę w sprawie terminów wezwań do usunięcia braków też Kolega nie odpowiedział (oj, nieładnie), więc domniemywam, że tak. Bo prawdziwy armagedon, Kolego, jest tam gdzie jest KHV i nie ma dopłat
KHV
 

Re: Straty

Postprzez Andrzej » Śro Wrz 28, 2011 2:12 pm

Mam gospodarstwo 700ha lustra wody, rekompensat wodno-środowiskowych nie mam, ponieważ dla rządu zabrakło pieniążków... KHV dostałem za darmo. Teraz dostaniemy z puli grup lokalnych środki na budowę pomościków, chodniczków i wież widokowych, czyli dalej nic. Uważam, że prawdziwi rybacy powinni walczyć o swoje, bo nikt niczego nie dał i nie da nam za darmo, oprócz KHV. Ci co mówią, że nie powinno nagłaśniać się sprawy pewnie mają dużo wysp na stawach, które pomieszczą sporą ilość śniętych, grzybiarze też się skarżą, że w pobliżu stawów nie można chodzić po lesie, można i tak robić, ale do czego to prowadzi?? Większość gospodarstw ledwo dyszy z powodu tego choróbska ale rybacy milczą, ja nie będę, zebrałem ponad 700tys. sztuk karpi o łącznej wadze ponad 120 ton nie mam takiej dużej wyspy. Dzięki za rady, na pewno je rozważę, ale jedno wiem, obcej ryby z zagranicy nie będę sprzedawał pod szyldem swojego gospodarstwa. Dzisiaj odłowiłem staw narybkowy, co roku było około 5 ton narybku, w tym roku było pół wiaderka, i jak tu milczeć?? Nikomu nie życzę takiej sytuacji w jakiej się znalazłem ale wierzcie mi, KHV prędzej czy późnierj odnajdzie każdego, tak jak odnalazło mnie.
Andrzej
 

Re: Straty

Postprzez Gość » Śro Wrz 28, 2011 2:31 pm

I tutaj widać idiotyczny twór a w zasadzie marnowanie pieniędzy dla rybactwa jakim są LGRy. Mamy ich coś koło 48 w kraju a i gospodarstw rybackich w nich wiele. I jakie korzyści ? Tarasiki widokowe na stawach. A można było zbojkotować LGRy, może pieniądze nie zostały by tam wykorzystane, może w jakiś sposób udałoby się je przesunąć na rekompensaty. No ale jak zwykle Polak mądry po szkodzie...
Gość
 

Re: Straty

Postprzez Gość » Śro Wrz 28, 2011 2:36 pm

Słyszałem, że jeszcze jest możliwość wystąpienia z LGR. I chyba tak uczynię bo nie dostrzegłem tam żadnych pieniędzy z których mógłbym skorzystać a jedynie kasę ciągną samorządy.
Gość
 

Re: Straty

Postprzez Stawiarz » Śro Wrz 28, 2011 7:34 pm

Straty Andrzeja mogą dotknąć każdego, jeśli ktoś jeszcze ma cień nadziei, że wszystko robi jak trzeba, to niech przy niej pozostanie, bo choroba pojawia się w środku wolnych dotąd obszarów. Kilka lat temu np. w Psarach w Łodzkiem KHV zebrało żniwa nagle, ale wtedy niektórzy głośno smiali się, że ktoś tam nie zna się na chodowli. Wsród śmiejacych się są też Ci, którym dziś po dwóch latach do smiechu nie jest, ale to marne pocieszenie. Dziś jesteśmy w lesie, nie ma programu zwalczania chorób u karpi,co powinna zrobić weterynaria, a skoro nie ma programu, nie ma pieniędzy na rekompensaty za śnięcia. Odnośnie LGRów, dziś możemy z nich wszyscy wystapić i nic to nie zmieni. Pieniądze zostały juz przydzielone, chyba, że wystapi cała gmina, gdzie jest większośc rybaków w LGRze i jeśli spadnie współczynnik rybackości poniżej 0,5 rybaka na 1000 mieszkańców. Wtedy LGR oddaje pieniadze do MRiRW, ale to nie spowoduje, że wróca one do rybaków. Jest w tej chwili inicjatywa w LGRach południowych, żeby za pieniadze LGRów napisać program pod dyktando rybaków, w tym m.in. w kwestii porzeciwdziałania skutkom chorób. Jest tylko jeden problem - w wielu LGRach (np. w okolicy Wrocławia) rybacy nie wiedza o co chodzi, oddali całą władze samorządowcom i działaczom lokalnym. Ci ludzie nie są zainteresowani, żeby pieniądze wydawać na rybactwo i nie garną się do współpracy. Proponuje się brać do kupy i wyrywac kase na co można w IV Osi. Nie można tylko narzekać. W Zatorze za kilka dni spotyka się 7-10 LGRów karpiowych, żeby uchwalić budżet na wspólne karpiowe działania.
Stawiarz
 

Re: Straty

Postprzez gość » Śro Wrz 28, 2011 8:16 pm

Jak to LGR nic nie robią, moja ( cha cha , ta co mnie zawłaszczyła) już stworzyła 5 etatatów, ( dział personalny, obsługi wnisków, informatyczny itd.) do tego obsługa prawna - firma z zewnątrz, - działa, 15% środków przeżre i to już w pierwszym roku. Kiedyś monarciha zadawalała się dziesięciną, budowała ( m.in Stawy Milickie), burzyła, prowadziła wojny, naukę też powoli uskuteczniała, była mecenasem twórców dzieła których dziś podziwiamy, za te 10%.....
gość
 

Re: Straty

Postprzez r » Śro Wrz 28, 2011 10:34 pm

Jak czytam te ostatnie posty o LGR-ach to cisną mi się na usta strasznie brzydkie słowa , których tu nie użyję , a powinienem , co wy piszecie koledzy , albo co robią wasze LGR. Decyzją NSA uznajacą działalność rybacką za działalność gospodarczą , możemy wykorzystać środki na własne hodowle, tak się już dzieje na pomorzu gdzie po pierwszym naborze przeszło większość wniosków hodowców. . Proszę nie piszcie takich bzdur bo mam wrażenie że nikt z was nie jest w LGR , albo koledzy byli i słyszeli, albo po prostu zmieńcie władze. Naprawdę przykro czytać o stratach kolegi Andrzeja , coś o tym wiem , sam miałem trzykrotnie straty sięgające kwot , które doprowadziły mnie na dno, ale nikt nie stracił pracy , i dzisiaj po raz trzeci stajemy na nogi. Ale czy to jest powód by obwiniać wszystkich . Nikt ci nie dołoży i nie zabierze . Nie narzekam , robię swoje . Pozdrawiam.
r
 

Poprzednia

Wróć do Forum Rybaków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 33 gości