Jeszcze żywy karp

Moderator: ekspert_PK

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez Gość » Śro Gru 07, 2011 9:50 am

Warto też rozliczyć zielonych z wydanych miliardów złotych na przejścia pod drogami dla żab.
Okazuje się, że te zielone paskudy nie chcą z nich korzystać ( mam na myśli żaby)
Należy zadać pytanie, kto na tym skorzystał, kto to opracował i analizował ?
Zielone paskudy.....
Gość
 

-

Postprzez ichtiolog » Śro Gru 07, 2011 11:43 am

-
Ostatnio edytowany przez ichtiolog Czw Gru 08, 2011 8:38 pm, edytowano w sumie 4 razy
ichtiolog
 
Posty: 22
Rejestracja: Pon Mar 01, 2010 2:15 pm

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez debile » Śro Gru 07, 2011 1:11 pm

czy tumany z klubu ... wiedzą co to jest ekosystem wodny, i co się stanie jeżeli zostanie wprowadzony zakaz obrotu żywym karpiem - ludzie będą jedli hińskie filety ala karp, znikną stawy, znikną ekosystemy przyległe bagna torfowiska i wasze ptaszki, zmeliorujemy wpuścimy krowy - dostaniemy dopłaty ?
debile
 

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez Gość » Śro Gru 07, 2011 7:13 pm

proponuje usunac caly wątek
Gość
 

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez mateusz1 » Czw Gru 08, 2011 10:58 am

Witam Panowie.

Rozumiem wasze rozczarowanie, ale jeżeli rozmowa będzie prowadzona na odpowiednim poziomie nie będę w żaden sposób interweniował. Posty w sposób dosadny obraźliwe kierowane do konkretnych osób a nie podpisane z imienia i nazwiska przez piszącego wykraczają poza dobry smak konwersacji.

Administrator
mateusz1
Site Admin
 
Posty: 39
Rejestracja: Śro Sty 24, 2007 5:14 pm

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez Nowy » Czw Gru 08, 2011 9:21 pm

Witam, przyszedł mi do głowy pomysł, żeby nie walczyc z aktywistami obrońców praz zwierząt, tylko ich ośmieszyć. Do tego potrzebne jest np. zorganizowanie happeningu w ruchliwym miejscu Warszawy. Na to jest potrzebne jakieś 1000 zł. Kto z was chciałby sie złożyć, po 50-100 zł zakładam? Organizatorów znajdziemy 5-8 osób zsposród młodziezy, ulotki, baner i już!
Nowy
 

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez gumiś » Pią Gru 09, 2011 9:46 am

Ja w to wchodzę.
gumiś
 

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez Nowy » Pią Gru 09, 2011 8:47 pm

Dzwonił do mnie Krajan i kolega ze Świętokrzyskiego i tez wchodzi, to jest nas już 4. Jeszcze z 6 i jakies mini występy możnaby zrobić
Nowy
 

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez arek59 » Sob Gru 10, 2011 9:12 am

Niech "klub gaja" wystąpi o zdelegalizowanie Polskiego Związku Wędkarskiego.
Przecież tam jest zrzeszonych ponad milion sadystów znęcających się z premedytacją nad rybami.
Pozdrawiam rybaków.
arek59
 
Posty: 12
Rejestracja: Nie Sie 21, 2011 3:49 pm

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez Gość » Sob Gru 10, 2011 3:01 pm

Muszę się do czegoś przyznać.
Popełniłem kilka tysięcy razy przestępstwo.
Kilka tysięcy szt. bezbronnych małych rybek zostało przeze mnie uśmierconych.
Zdychały z powodu braku tlenu. Śmierć była powolna.
Powinni się mną zająć prawnicy "klubu geja"
Może ktoś mi podpowie, jak odłowić karpia, aby w zamulonym rowie nie podusić ciernika ?
Gość
 

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez arek59 » Sob Gru 10, 2011 9:41 pm

Ja również wydusiłem miliony słonecznicy,tysiące płoci i innych gatunków małych ryb przy spuszczaniu stawów..Czy wziąwszy pod uwagę że były one niewymiarowe (małoletnie) będzie wyższa kara?

A tak na poważnie.Czy to nie znecanie?

Trzymanie świni w chlewie 24h/na dobę.
Krowy na łańcuchu na polu.
Psa na łańcuchu przy budzie.
Zwierzęta w zoo.
Kur w kurniku w klatkach.
Papugi w złotej klatce.
Rybek w akwarium.
A łapanie myszy czy szczura na łapki.
Wędkarstwo.
Polowania.
Rybołówstwo morskie,tysiącami ton dusi się ryby.
Opryski w sadach i na polach.
Pszenoszenie ryb we wiaderku to nie znecanie?
Przecież to nie jej środowisko.

Mógłbym więcej,tylko po co?
Jest stare powiedzenie "Głupich nie sieją-sami rosną"
Ale dlaczego ma to być ............... generalny?
arek59
 
Posty: 12
Rejestracja: Nie Sie 21, 2011 3:49 pm

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez arek59 » Sob Gru 10, 2011 9:46 pm

Tutaj macie te wypociny pana Seremeta bo inaczej tego nazwać nie można.

http://www.prokuratorzy.net/rozmaitosci ... pia!!!/15/
arek59
 
Posty: 12
Rejestracja: Nie Sie 21, 2011 3:49 pm

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez PAN KARP » Nie Gru 11, 2011 2:52 am

To jest treść naszego oświadczenia do mediów:
Odnosząc się do dzisiejszych doniesień medialnych na temat pisma Pana Andrzeja Seremeta - Prokuratora Generalnego w sprawie traktowania żywych karpi, że jestem głęboko zaskoczony treścią, a w szczególności brakiem znajomości rzeczy u autora pisma. Mówiąc wprost uważam, że spośród wielu kwestii poruszonych w piśmie, wyłącznie wątek o zakazie zabijania karpi w obecności dzieci ma swoje uzasadnienie w obowiązującym prawie.
Nie rozumiejąc pobudek, które kazały Panu Prokuratorowi w ten sposób formułować swoje oceny i wnioski z aktualnego stanu prawnego dotyczącego stosowania przepisów ustawy o ochronie zwierząt, pozwolę sobie odnieść się do poszczególnych tez ww. pisma.
Zanim jednak to zrobię, chce podkreślić, Towarzystwo nasze organizuje szkolenia dla hodowców oraz jesteśmy współorganizatorami szkoleń dla handlowców w zakresie dobrostanu . W ostatnim z nich uczestniczyłem w dniu 7.12.br. , gdzie temat przepisów dotyczących obrotu żywym karpiem omawiał przedstawiciel Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii MRiRW. Przedostatnie spotkanie odbyło się natomiast 2.12.br. z udziałem dr Janusza Związka - Głównego Lekarza Weterynarii .
Nawiązując do pisma Pana Prokuratora i jego tez:
1. Stwierdzenie, że humanitarnym jest wyłącznie przetrzymywanie ryb w środowisku wodnym, jest wielkim uproszczeniem. Znane są na świecie gatunki ryb zakopujące się w mule na kilka miesięcy bez szkody dla zdrowia, a również w Polsce występuje olbrzymia różnorodność gatunków pod względem zapotrzebowania na tlen i sposobów jego pozyskiwania. Karp należy przy tym do najbardziej odpornych na okresowe braki wody (skutecznie oddycha też wilgotną skórą w warunkach niskich temperatur, a właśnie takie mamy podczas nasilenia przedświątecznej sprzedaży. Cała gospodarka karpiowa począwszy od średniowiecza polega n a okresowym przenoszeniu karpi z jednych stawów do innych. Właśnie m.in. ze względu na dużą odporność na brak wody, gatunek ten stał się tak popularny w hodowli.
2. Pojemniki bez wody do transportu karpi są jakoby zabronione i tu zgoda, ale wyłącznie do transportu zawodowego, hurtowego przez podmioty prowadzące np. usługi transportowe.
W roku 2010 naukowcy z PAN i Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie przeprowadzili we współpracy z TPR „Pan Karp” badania w kwestii dobrostanu karpi w trakcie drogi ze sklepu do domu. Optymalne okazały się pojemniki ożebrowane bez wody, które nie powodują zbędnego stresu i cierpienia. Praca ta ukazała się również w prasie weterynaryjnej w grudniu ubiegłego roku. Od tego czasu Główny Lekarz Weterynarii oficjalnie uznaje ten sposób noszenia karpi za humanitarny, co znajduje się w Jego zaleceniach na temat dobrostanu żywych ryb zarówno w roku 2010, jak i 2011. Wszelkie niejasności w tej kwestii wyjaśniamy na naszej stronie internetowej (http://www.pankarp.pl/sklepdom.html).
3. Wskazanie na wymagany poziom tlenu w trakcie transportu jako odpowiednik stężenia w zbiornikach, w których dotąd występowały jest nie dość, że bardzo subiektywna interpretacja, to jeszcze ogromnie nieprecyzyjnym, co wynika zapewne z braku znajomości kwestii ichtiologii (warunki w stawie zmieniają się bardzo diametralnie czasem kilka razy na dobę).
4. Pan Prokurator pisze, że należy dążyć do zabijania w ubojniach również ryb, ale być może nie wie, że takowe nie funkcjonują w naszym kraju, a ponadto, według stanowiących prawo w tym zakresie urzędników MRiRW, do ubojni trafiać muszą wyłącznie zwierzęta stałocieplne.
5. Przywoływany przepis znowelizowanej ustawy o ochronie zwierząt, jak rozumiem, ma obowiązywać od roku 2012, a w obecnej chwili trwa akcja sprzedaży w 2011 r. pod panowaniem poprzedniej wersji ustawy. Jednak gdyby nawet, to przepis ten reguluje kwestie zawodowego transportu i przechowywania ryb w celu sprzedaży, więc nie widzę możliwości objęcia tym przepisem drogi Kowalskiego z karpiem pod pachą do domu w celu usmażenia dla siebie i rodziny, a nie sprzedaży. Inną kwestią jest dokładne znaczenie tego zdania, gdzie bardzo nieszczęśliwie umieszczono podwójne zaprzeczenie, co zgodnie z regułami naszego języka oznacza dosłownie, że nie powinno się transportować ani przechowywać ryb w celu sprzedaży w wodzie (co jest raczej błędem, niż intencją ustawodawcy, co potwierdziłem w Radzie Języka Polskiego).

Zbigniew Szczepański – Towarzystwo Promocji Ryb (www.pankarp.pl)
PAN KARP
 
Posty: 244
Rejestracja: Śro Sty 24, 2007 7:07 pm

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez Gość » Nie Gru 11, 2011 4:53 pm

arek59 napisał(a):Ja również wydusiłem miliony słonecznicy,tysiące płoci i innych gatunków małych ryb przy spuszczaniu stawów..Czy wziąwszy pod uwagę że były one niewymiarowe (małoletnie) będzie wyższa kara?

A tak na poważnie.Czy to nie znecanie?

A łapanie myszy czy szczura na łapki.

Mógłbym więcej,tylko po co?
Jest stare powiedzenie "Głupich nie sieją-sami rosną"
Ale dlaczego ma to być ............... generalny?


Bardzo humanitarnie obchodzisz się z tymi gryzoniami !
Ja znęcam się nad nimi bardziej perfidnie.
Wykładam trutkę.
Nie jest to zwykła trutka, ale taka specjalna.
Gryzoń zjada zatrutą karmę, która powoduje u niego tzw. skazę krwotoczną.
Po kilku godzinach od zjedzenia zaczynają pękać naczynia krwionośnie w narządach wewnętrznych.
Następuje krwawienie do jam ciała.
Gryzoń zdycha w nieludzkich mękach przez 2-3 dni.
Z jakiego paragrafu Pan Seremet może mnie oskarżyć ?
Gość
 

Re: Jeszcze żywy karp

Postprzez GOBIO » Nie Gru 11, 2011 5:39 pm

Przy okazji dowiedziałem się ze karp na WIGILIĘ to komunistyczna tradycja http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobi ... arpia.html

I coś jeszcze http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Bo%C5%BCek

A tak mu dobrze z oczu patrzy http://www.humanitas.edu.pl/aktualnosci ... _foto2.JPG
GOBIO
 
Posty: 105
Rejestracja: Pon Lip 05, 2010 4:19 pm
Miejscowość: Polska

PoprzedniaNastępna

Wróć do Forum Rybaków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 83 gości