Gość napisał(a):maniek napisał(a):Na dziś mamy na rynku dwa nowe silne podmioty: Organizację Producentów Karpia i Polskiego Karpia. Jestem ciekawy jak menadżerowie tych firmy będą rozgrywać najbliższy sezon przedświąteczny. O pracy społecznej dla dobra wszystkich może już nie piszmy bo to było dobre na innym etapie. Coraz wyraźniej widzimy że chodzi o zysk dla bardziej zaradnych i nie ma w tym nic złego. W końcy leniuchy będą mieć rekompensaty wodnośrodowiskowe więc nikomu krzywda się nie stanie.
Wstąpiłem do spółki dokładnie po to, żeby łatwiej sprzedać rybę na kurczącym się rynku, czy ktoś z osób tu piszących ma inny cel? Powiem więcej , jestem również członkiem organizacji producentów przy Zw. Prod. Ryb. Po prostu szukam szansy wszędzie, gdzie ona się pojawia. Gdy widzę, że dotychczasowy system zaczyna szwankować, szukam nowych rozwiązań. Potwierdzam też słowa kogoś z tego forum, że każdy dba o swój interes najlepiej jak potrafi, a interes tzw. braci rybackiej, to melodia przeszłości i to używana dziś tylko przez działaczy - populistów dla zamydlenia ich własnych dziwnych interesów!
Zrozumiałem to co napisałeś i zgadzam się z Tobą. Logicznym też jest to, że chcesz na kurczącym się rynku sprzedać swoją produkcję kosztem innych producentów, których wyeliminujesz z rynku.
Teraz jeśli możesz to wytłumacz mi dlaczego Twoje ryby mają się sprzedać, a kolegów nie. Produkujesz taniej, Twoja ryba jest lepszej jakości, jesteś w stanie zaoferować marketom coś, czego Twoi koledzy nie są w stanie dostarczyć ?
Na dzień dzisiejszy wygląda to na to, że znajomości Kality mają tu decydujące znaczenie.
Tesco jest firmą prywatną i może podpisywać umowy z kim chce, ale myślę, że o harcach pracowników Tesco Polska warto powiadomić ich brytyjskich przełożonych.