gość napisał(a):Koński jest najlepszy. Wystrzegałbym się jedynie drobiowego bo można przesadzić z azotem. Tobie też nie polecam. My robimy bydlęcym i jest ok. Jeśli masz dwuletni to nie widzę przeszkód. Aż takiej wiedzy nie mam żeby stwierdzić o ile gorszy jest stary obornik od świeżego. Jak już napisałem zasady są jak na polu ornym. Zapytaj rolnika. Tu dokładnie chodzi o to samo. Tylko tu na oborniku rozwija się zooplankton, który jest pierwszym pokarmem wylęgu. Im więcej planktonu tym większe prawdopodobieństwo że rybka w czas trafi na jakiegoś osobnika i go zje.
Kiedyś nie miałem co zrobić z przyczepą siana i wrzuciłem ją do stawu z wylęgiem. Po krótkim czasie zauważyliśmy, że przy tym sianie stoi bardzo dużo wylęgu. Stoi i coś skubie. Okazało się że na sianie też rozwijały się jakieś żyjątka, które podpasowały małym rybkom. Ale to "metoda" do końca nie "zbadana" więc radziłbym pozostać przy oborniku.
Wracając do kupek z obornikiem to w szkole uczyli żeby po jakimś czasie przerzucić taką kupkę tak żeby dół znalazł się na górze. Ja tego nie robię. Pamiętaj tylko żeby kupki wystawały n.p. wody, ale jeśli kilka zalejesz całkowicie to dziury w niebie nie będzie!
Poza tym do ryb trzeba mieć "rękę" - cokolwiek to znaczy. Można nie być ichtiologiem, ale jak "włożysz w to serce" to wyjdzie na pewno.
czy obornik od swin moze byc?
Ile mozna maksymalnie wpuscic wylegu do stawu odłow po ok.miesiacu i do innego stawu.
Jaka najlepsza głebokosc wody dla wylegu?