Dopłaty nie dla wszystkich?

[Gość]

Media poinformowane. Kwestia tylko tego czy się zainteresują tym.

[karp3]

Witam wszystkich rybaków.Podzielam poglądy moich poprzedników. Jestem rybakiem już z kilkudziesięciu letnim stażem.Uczestniczyłem w wielu spotkaniach próbujących konsolidować środowisko rybackie ale zawsze coś było nie tak (ten tego nie lubi ,sam dam sobie radę lepiej) dlatego tak naprawdę mało kto wie kto tak naprawdę reprezentuje rybaków w ministerstwie rolnictwa. Wielu rybaków złożyło wnioski w pierwszym terminie ,wielu będzie chciało wystartować w następnym co jeszcze bardziej pokarze jaki błąd w obliczeniach dokonali włodarze.Teraz do sedna, jeżeli posiadasz wniosek uznany za kompletny w styczniu to środków według tego co przekazano w Dębe dla ciebie zabraknie ale nie mając oficjalnej odmowy nic nie możesz zrobić.Skarżąc się na pracownika ARiMR w centrali być może przyśpieszysz decyzję o odrzuceniu twojego wniosku. Ma to swoje plusy bo otwiera drogę odwoławczą z sądową włącznie(chociaż myślę że to za niski poziom sądu).I inny wątek ,dlaczego rybacy z województwa X mają nie dostać rekompensat z powodu złej pracy pracowników agencji X (urlop w grudniu lub L4)chociaż to już efekt wtórny bo ktoś musiał nie dostać.

[zenek]

Witam Rybaków!! Niestety potwierdza się stara prawda o naszym środowisku. Brak jedności i wspólnego działania. Ileż to razy próbowaliśmy dogadac w różnych kwestiach dotyczących naszej działalności? Sam siedzę w rybactwie od 80 roku. A ile spraw ważnych udało się załatwic?
Co do rekompensat to od początku było wiadomo że nie wystarczy dla wszystkich. Wystarczy tak jak wyżej napisł jeden z forumowiczów przeliczyc dostępną pulę i powierzchnię. Ale opowiadano nam bajki że pieniądze się znajdą. Chyba tylko po to żeby jak najwięcej ludzi pokończyło kursy, poskładało RWW 22.
Nie było jasnych kryteriów ocen wniosków. Każdy oddział AR i MR oceniał po swojemu. Kolejnośc składania wniosków też nie miała większego znaczenia.
Myślę że pozostaje nam walka równe traktowanie przy pomocy naszych Towarzystw Rybackich i mediów. Sam jestem umowiony z TV na poniedziałek. A w ostateczności sądy.
Pozdrwiam wszystkich RYBAKÓW!!

[Gość]

wzywam do powstania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[PAN KARP]

Witam wszystkich Rybaków - czytam, czytam powyższe informacje i cieszę sie z jednego powodu - zaczynamy rozmawiać! Moim zdaniem naszym największym problemem w rybactwie śródlądowym jest brak komunikacji - wymiany informacji. Jeśli jakaś grupa próbowała dotąd coś załatwić, to pozostali nie mieli żadnej informacji i często wyważali otwarte juz drzwi. Czasem zaś odwrotnie, wiele osób liczyło, że ktoś się sprawą zajmie, nie działo się nic konkretnego, a czas nieubłaganie biegł. Tak jest w tej chwili moim zdaniem z funduszami z Działań Wodno-Środowiskowych. Ma miejsce chocholi taniec - wszyscy chcą dobrze, a zaczyna to wygladać fatalnie. Przestrzegam tylko przed jednym i proszę o zważenie emocji - media poza kilkudniowym szumem najczęściej więcej przynoszą szkody niż pożytku. Stąd poza rozdrapywaniem ran i żaleniem się na zły los na oczach kamer i przy mikrofonach, polecam opracowanie swojej koncepcji, strategii działania wobec administracji i negocjacje...Negocjacje muszą być rzeczowe, niezakładające złej woli żadnej ze stron, a zmierzające do załatwienia nabrzmiałego problemu. Ale , żeby mieć propozycje rozwiązania problemu, trzeba mieć coś wiecej niż emocje - m.in. oprócz znajomości problemów rybackich, głęboką wiedzę z zakresu administracji i prawa, i chyba jeszcze jedno - nowe spojrzenie na reprezentowanie Rybaków. Reasumując,potrzebujemy oprócz 10 % emocji, 90 % przygotowania merytorycznego, żeby liczyć na sukces w tej sprawie. Zresztą takie podejście Rybaków na tym nie powinno sie skończyć, może to dobry moment, żeby sie ocknać, żeby, jak to napisał ktoś wyżej, nie trzeba było "wyprowadzić sztandaru" i zakończyć działalność na stawach karpiowych.

[Gość]

A zatem, co Pan proponuje?

[Karplito]

Mam wrażenie że w środowisku działa kilka organizacji zrzeszających rybaków. Myślę że oprócz zbierania składek miały reprezentowac środowisko rybackie.
A jeśli nie brały udziału w przygotowaniu wprowadzenia dopłat, to mam pytanie gdzie były?
I proszę się nie dziwic że ludzie są delikatnie mówiąc rozżaleni!!

[Gość]

To może należałoby się spotkać i omówić te kwestie. A jeśli chodzi o przygotowanie merytoryczne z zakresu prawa i administracji to należałoby chyba poszukać jakiegoś prawnika i zainteresować go tą sytuacją.

[karp3]

Pozdrawiam. Temat rekompensat wzbudza duże emocje, jednak dochodzenie swoich racji nie będzie łatwą drogą.Indywidualnie bez jednoznacznej wady prawnej ze strony agencji chyba nic nie osiągniemy. Jak staropolski zwyczaj kupą mości panowie. Mam jeszcze jedną uwagę do kolegi który podpisał umowę o finansowanie , wykorzystanie rekompensaty na konkurencję cenową to nie jest najbardziej efektywny sposób spożytkowania środków.

[obwieś]

z mojego oglądu rzeczy wodnośrodowiskowej wynika:
- przecwaniliśmy bo wszyscy po PTRyb'ie w S. wiedzieli nawet w środku nocy ile ha pod stawami w naszym kraju, starsi z podziałem ze względu na formę własności w różnych okresach historycznych,
- kolejny raz zostaliśmy podzieleni, namnożenie organizacji - nadzwyczajny zjazd P.Towarzystwa Rybackiego przed konferencją karpiową w Kiekrzu gdy została storpedowana propozycja przekształcenia organizacji wzajemnej adoracji na związek producentów,
- "ratunkowe" zmiany w projekcie rozporządzenia, namieszały wiele, a nikogo wbrew zamiarom reformatorów nie wyrzuciły, kłopoty tych "reform" będą się odbijać czkawką jeszcze przez długi okres ( około 12 lat).
A teraz proroctwo:
- będzie konieczność przesunięć środków z działania 2.2 do: inwestycji, remontów, przetwórstwa i marketingu
pozdrawiam
wb
ps ostatni akapit objaśniam tylko prywatnie

[krajan]

karp3 napisał(a) :
> Pozdrawiam. Temat rekompensat wzbudza duże emocje, jednak dochodzenie
> swoich racji nie będzie łatwą drogą.Indywidualnie bez jednoznacznej wady
> prawnej ze strony agencji chyba nic nie osiągniemy. Jak staropolski zwyczaj
> kupą mości panowie. Mam jeszcze jedną uwagę do kolegi który podpisał umowę
> o finansowanie , wykorzystanie rekompensaty na konkurencję cenową to nie
> jest najbardziej efektywny sposób spożytkowania środków
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam !
Nie zamierzam spożytkować rekompensat na obniżenie ceny karpia. Co roku staram się uzyskać jak najwyższe ceny. Produkcja karpia, to nie produkcja czekolady. Nie otworzę fabryki na 3-cią zmianę, i nie wyprodukuję dodatkowo kilkuset ton. Ale w razie nadwyżki produkcji w Polsce i zagranicą pozwoli mi to na konkurowanie.
Wprawdzie umowę podpisałem, ale do czasu jak pieniędzy nie będzie na koncie, nie uwzględniam ich w budżecie na ten rok.
Teraz spodziewam się wściekłych kontroli urzędników. Jak uda im się zabrać ok. 30-40 % z umowy, zaspokoją roszczenia tych co nie dostali i wszyscy będą zadowoleni.
Powiem uczciwie, gdybym dostał propozycję dobrowolnego oddania 30 % środków z umowy, wiedząc, że wszyscy rybacy to zrobią, też ci którzy złożyli wnioski i nie podpisali umów to chętnie się na to zgodzę.
Pozdrawiam.

[PAN KARP]

Witam Państwa, może dodam do swojej poprzedniej wypowiedzi jeden element - uważam, że media w procesie negocjacji z administracją powinny też pełnić ważną rolę, ale nie jedyną, i nie powinniśmy moim zdaniem grać w mediach roli pokrzywdzonych przez los, tylko kogoś, kto ma argumenty i prosi, a czasem żąda odpowiedzi merytorycznej z drugiej strony. A że druga strona to politycy różnego szczebla, to wydźwięk ich działalności w mediach nie jest im obojętny, szczególnie w newralgicznych wyborczo latach, do których ten również (może na szczęście ) należy.

[Gość]

Ja nie czuję się skrzywdzony przez los tylko przez swoje państwo i to właśnie urzędników Min. Rol. obwiniam o to co się stało. Kolejny raz niekompetentni urzędnicy przygotowali nieprofesjonalne, żeby nie powiedzieć niechlujne przepisy wykonawcze. I kolejny raz nikt za to nie poniesie odpowiedzialności.Proszę się też nie łudzić, że te nasze organizacje coś zrobią,; ich działacze podpisali umowy. Mogą co najwyżej zorganizować mistrzostwa Polski w strzelaniu do rzutków. Pora sobie uświadomić, że nikt nas nie reprezentuje. Min. Rol. to ludzie z nadania politycznego, większość z nich nawet nie słyszała o rybactwie śródl./ w odr, do morskiego/.\Dla nich karp się bierze z supermarketu. Teraz się okazuje , że nawet uczeń szkoły pdst. mógł dokonać bardziej trafnych wyliczeń niż zrobili to urzędnicy ministerstwa razem z innymi dziadkami leśnymi. Nie widziałem , żeby na stronach org. ryb. były jakieś informacje istotne inf. poza kolorowymi fotkami. Jedyna szansa to zadbać samemu o siebie.

[PAN KARP]

Apropos propozycji Pana Karajana, skoro mamy forum i uczymy się otwartości dla dobra wspólnego branży, to mam pytanie - kto z Rybaków, którzy podpisali umowy, poszliby w ślady Pana Krajana i podpisaliby aneks do umowy, obniżając sobie stawkę za 1 ha o 30 % (chociaż z obserwacji liczb wynika, że rzeczywiście przy budzecie 140-150 mln zł chcąc zaspokoić wszystkie potrzeby, stawka powinna być niewiększa niż 400-500 zł/ha - co zauważa powyżej jeden z Forumowiczów).

[Gość]

Podejrzewam, że Pan Krajan jest jedynym udzielającym się w tej dyskusji, który podpisał wniosek. Reszta pewnie siedzi cicho i cieszy się z pieniędzy, które dostanie. Taka prawda, że pozostałych to może wcale nie interesować. Bo skoro do tej pory nie mogliśmy się zsolidaryzować do dlaczego akurat teraz mielibyśmy to zrobić.