Koleżanki i Koledzy,
Dziś w jednym z marketów widziałem w ofercie karpia płaty. Opakowanie towaru całkiem, ale w środku (jakby nadmorska firma przetwórcza nie potrafiła pakować karpia) oprócz towaru duże ilości wody z krwią ryb, to nie jedyny mankament tego towaru. Gdybym nie był miłośnikiem karpia smażonego nie kupiłbym, bo ten towar w opakowaniu jest estetycznie niedopuszczalny. Za to łosoś w opakowaniu wygląda świetnie. Czy dla klienta ma to znaczenie, gdy widzi że nawet cena łososia jest niższa i o wiele lepszej jakości zapakowany. Jak w takich warunkach zwiększyć sprzedaż karpia? Co sądzicie?