Gość napisał(a):Panie Rafale! Nie wiem, czy kiedykolwiek hodował Pan karpie, ale skoro nimi Pan handluje, to powinien Pan widzieć, że zimującego karpia, który znajduje się w letargu nie powinno się z niego wybudzać zbyt wcześnie, jeśli nie ma odpowiedniej temperatury wody. Ryba rozbudzona, kiedy trafi na łowisko zbyt wcześnie, będzie bardzo osłabiona i podatna na choroby.
Całkowicie się z "Gościem" zgadzam. Nie powinno się robić takich rzeczy zbyt wcześnie, ale to rynek jednak oczekuje dostępności karpi w ciągu całego roku. Nie tylko do zarybień, ale również do konsumpcji i na szczęście są gospodarstwa, które tak planują odłowy, żeby ta ryba była dostępna również już od lutego marca. A że pogoda sprzyjająca oraz chętni klienci, to ryby zostały odłowione.
Zaoferowałem te ryby jako zarybieniowe, ponieważ nie były one łowione jesienią, tylko dopiero teraz, więc były( już sprzedane) w jakości zarybieniowej.
Pozdrawiam serdecznie
Rafał Achinger