11.10.2011

- I po krzyku

Wybory parlamentarne już za nami. Politycznie niewiele się zmieniło. Ruch Palikota zajął miejsca niemrawej lewicy z SLD i stał się dla PSLu konkurentem w roli obrotowego. PO z PSLem pewnie utworzy nowy-stary rząd. PIS kolejny raz został silną opozycją.

W tym całym zamieszaniu, jesteśmy również my - rybacy. Trochę trzymamy z tymi, trochę z tamtymi. Podział polityczny siłą rzeczy nas również dotyczy. Spraw do załatwienia w Sejmie i w ministerialnych pokojach mamy pełną sieć. Przez ostatnie lata próbowaliśmy coś ugrać, niestety na ogół z marnym skutkiem. Waga naszych problemów była znaczna, ale co z tego, kiedy na początku rozmowy z ust urzędnika słyszeliśmy , że właśnie przed chwilą wyszli wasi koledzy, a za godzinę przyjdą następni, też wasi koledzy i to z tym samym problemem. Każdy z nas chciał być pierwszy i ważniejszy. Co jakiś czas w naszych gazetkach i na naszych stronach internetowych ukazywały się komunikaty, kogo to nie przyjął minister i jaka to mocna grupa odwiedziła posłów. I co ? I nic. Minister robił swoje, posłowie robili ładne zdjęcia, szczególnie przed wyborami.

Ale dzisiaj jest już po wyborach. Może to dobry czas, byśmy przestali przepychać się między sobą w ważnych korytarzach. Może to dobry czas, byśmy w końcu razem usiedli i ustalili naszą wspólną rybacką strategię. Bez tego ustalenia, za cztery lata będziemy w tym samym miejscu co dzisiaj i znowu stwierdzimy, że czas obok nas pędzi nieubłaganie.

Redakcja PK


Zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w dyskusji. Czekamy również na propozycje nowych tematów, które mogłyby być podjęte w naszych publikacjach. Zarówno komentarze, jak i propozycje tematów można przesyłać mailowo: redakcja@pankarp.pl









powrót