|
22.08.2013
Promocja głupcze
Czy istnieje analogia pomiędzy zawołaniem " Gospodarka głupcze!" - przypisywanym Billowi Clintonowi, a zawołaniem "Promocja głupcze"? Czy Clinton wobec wymogów gospodarki, tym zawołaniem odsuwał na dalszy plan niematerialną sferę i jakość ludzkiego życia, czy też szukał równowagi między nimi? Dzisiaj w UE często słychać modne zawołanie: "Zrównoważony rozwój", co gospodarkę liberalną przechyla w stronę gospodarki prospołecznej i proekologicznej. Ale przechyły, jak wiadomo powszechnie, bywają niebezpieczne. W tym przypadku utrzymanie równowagi jest szczególnie ważne. Gospodarka nie może zapominać o człowieku z całym zasobem jego niegospodarczych potrzeb, ale i człowiek nie może zapominać o gospodarce. Wszelkie skrajności są bowiem szkodliwe, a najlepszym przykładem to wybetonowane ścieżki przyrodnicze, zapomogi socjalne wyższe niż pensje wynikające z efektu ekonomicznego, czy tysiące nietykalnych, "świętych" kormoranów na naszych stawach hodowlanych.
Jak w tych ważnych pojęciach mieści się promocja ? Oczywiście promocja karpia, a więc szerokiego pojęcia obejmującego i gospodarkę, i przyrodę, i w końcu samego rybaka z jego gospodarstwem i potrzebami. Promocja - nieodłączny element podaży i popytu, stanowi coraz mocniejszy element rynkowej gry. Promują się dziś wszyscy uczestnicy rynku. Zarówno mocno już na nim osadzeni, jak i ci rozpoczynający dopiero działalność. Metody promocji są wypadkową możliwości ekonomicznych, ale także pomysłowości i specyfiki branży. Bogate branże promują swoje towary w stacjach telewizyjnych i radiowych o największej publiczności, wielonakładowych gazetach i systemach sponsoringu. Branże mniej bogate, w tym karpiarstwo, przy skromnych środkach finansowych, muszą wykazywać nie lada umiejętności, by przebić się ze swoim przekazem do szerokiego kręgu odbiorców. Od ponad ośmiu lat, umiejętnie wykorzystując fundusze unijne i krajowe, czyni to, innowacyjnie i skutecznie, Towarzystw Promocji Ryb Pan Karp. Inne organizacje rybackie również zauważyły promocyjne potrzeby branży i idą w ślady Pana Karpia. Ciekawostka, naśladowców znajdują nawet akcje Pana Karpia skierowane do dzieci (przetwórcy, pstrągarze), których wartość jeszcze niedawno doceniało niewielu.
Promocję wspomaga również Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To dobrze. Promocji nigdy za wiele. Promujmy przyrodnicze wartości tradycyjnych stawów karpiowych, promujmy tradycję wigilijnego karpia, promujmy wyśmienite i zdrowe potrawy z mięsa tej szlachetnej ryby. Promujmy przy pomocy dużych unijnych projektów, jak i pomysłów indywidualnych, lokalnych, niewielkich, ale jakże ważnych i cennych. W ten sposób dajemy sobie szansę na ochronę swojego niewielkiego i specyficznego rynku, a tym samym na podtrzymanie ważnych kulturowo i przyrodniczo, tradycyjnych karpiowych hodowli.
Redakcja PK
Zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w dyskusji. Czekamy równieź na propozycje nowych tematów, które mogłyby być podjęte w naszych publikacjach. Zarówno komentarze, jak i propozycje tematów moźna przesyłać mailowo: redakcja@pankarp.pl
| |