|
15.12.2013
Nie razbieriosz
Jest 15 grudnia 2013 roku. Przed karpiarzami ostatni tydzień walki. Handlowa karpiowa maszyna, jak parowiec na Mississippi nabiera rozpędu. Sieci handlowe , po wyciśnięciu z rybaków bardzo niskiej ceny, prześcigają się w karpiowych promocjach. 9,99 - proszę bardzo, 8,99 - proszę bardzo, 7,99 - proszę bardzo. Kto da mniej. Zaskoczone ludziska przez dwa dni walą drzwiami i oknami po tanią rybę, aby w końcu sfolgować. I tak gdzieś koło 20 grudnia przyjdzie ich najwięcej mimo w miarę normalnej ( wyższej) ceny. Nie mam wątpliwości, że super promocyjne ceny "ściągają" karpia z rynku, ale równocześnie ten rynek psują. Ale cóż możemy począć, patrzymy bezradnie jak prosiaczek na przelatujące samoloty i po raz setny mówimy, że musimy coś z tym zrobić...
Pogoda wyśmienita, bez śnieżyc, gołoledzi i odkuwania magazynów. Na rynku trochę lekkiej handlówki, więc trzeba ludziom tłumaczyć, że karp nie podpada pod unijne przepisy tak jak ogórek ze swoją krzywizną i po prostu jest trochę lżejszy, ale jak zawsze wyśmienity.
Ekoterroryści jakby w uśpieniu i już się za nimi stęskniłem, bo czasem potrafią mnie nieźle ubawić, a przy tym nagłośnić temat karpia. Ludzie i tak wiedzą swoje i po karpia (również żywego) przyjdą, jak szkoły na filmy Wajdy.
Dzięki działaniom promocyjnym stowarzyszeń, Lokalnych Grup Rybackich i samych rybaków, o karpiu w tym roku było jakby głośniej i bardzo dobrze, to zawsze przekłada się na zbyt i może w końcu przeskoczymy te pół kilograma karpia na głowę Polaka, ale proszę nie mylić z pół litrem, chociaż czasem te nasze rybackie sprawy są tak zapętlone, że bez pół litra nie razbieriosz.
Do kasarów Panie i Panowie rybacy, Polska czeka na karpia!
Redakcja PK
Zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w dyskusji. Czekamy równieź na propozycje nowych tematów, które mogłyby być podjęte w naszych publikacjach. Zarówno komentarze, jak i propozycje tematów moźna przesyłać mailowo: redakcja@pankarp.pl
| |