|
Cenny karp 2018
Już dzisiaj (końcówka sierpnia) zastanawiamy się nad strategią cenową dla świątecznych
karpi. Podstawowym elementem tej strategii, jest poziom podaży i popytu. To, czy karpi
będzie więcej, czy mniej niż rok temu, okaże się podczas jesiennych odłowów, a więc w
połowie października. To, czy Polacy nadal chętnie będą kupowali wigilijną rybę, okaże się 24
grudnia. Jednak już teraz możemy przeprowadzić krótką analizę sezonu hodowlanego 2018.
Wiosna upalna, lato upalne. Kto miał wodę, dysponował odpowiednią ilością materiału
obsadowego i ominęły go wszelakie niespodzianki epizootyczne, może mieć niezły wynik.
Niestety takich szczęściarzy w skali całego kraju jest niewielu. Susza, w większym lub
mniejszym stopniu, dotknęła delikatnie mówiąc większość stawów hodowlanych. Epizootia też
nie dała o sobie zapomnieć.
Na cenę karpi oprócz wielkości produkcji, wpływają również koszty związane z hodowlą, a te (
cena paszy, paliwa, prądu, materiału obsadowego, płace) wzrosły, rok do roku, o ok. 10 %.
Nastąpiły również podwyżki cen żywności o ok. 4 % i wzrost płac o ok. 8,5 %.
Tak więc wszystkie znaki ekonomiczne wskazują, ze cena świątecznych karpi w 2018 roku
będzie wyższa niż w roku poprzednim.
Od kilku lat następuje proces cywilizacji podaży karpi, a to gwarantuje sprawną i
satysfakcjonującą rybaków, a także kupców , wigilijną sprzedaż.
Doświadczenia ostatnich lat wskazują, że karp, również dzięki akcjom promocyjnym,
umacnia, należną mu, wysoką pozycję na polskim rynku. Sprzedaż listopadowa i grudniowa
przebiega sprawnie, a ewentualne ( lokalne) nadwyżki ryb po sprzedaży świątecznej,
bezproblemowo zagospodarowywane są w pierwszych miesiącach następnego roku.
| |